WitamJa właśnie w ostatnim momencie się spostrzegłam i dołączyłam do forum by 80 nie przekroczyć
Mój link gdzieś zeżarło, muszę popracowac na nad nowym. ALe ja w zasadzie linków nie używam. Odchudzanie na zawołanie? Idę poszukać
![]()
puk puk?!
co słychac?
Jak się objadasz to ....- utyta będzięsz! Walka z jojo
Zdjęcia: Co było i jak jeszcze będzie! Tu jestem:Antologia osobista
nie udało się wczoraj
wieczorem zza rogu znienacka wyskoczyły na mnie markizy...
ale nie będę posypywać głowy popiołem, bo czy to coś zmieni oprócz tego, że będę musiała zaraz myć głowę? ;-)
dziękuję Wam za to, że zajrzałyście...
pomyślałam sobie, że to fajnie, że jednak w grupie raźniej, że warto próbować znów :-)
próbuję przekopać się przez niektóre Wasze wątki, ale tego jest tak dużo...
dzięki dziewczyny!
ps. no...i zaczynam od dziś! (na razie zjadłam już dwa pomidory)
---------- Wiadomość dodana o 12:40 ---------- Poprzednia wiadomość dodana o 11:11 ----------
Toshi, nie umiem bez tej liny Cię znaleźć.
ztego jest jeden pozytyw - możesz odpuścić sobie sprzątanie w domu ;-)
ale dziękuję, że zajrzałaś z dobrym słowem do mnie ;-))
i co, znalazłaś dietę? ja wyszperałam ją na tym forumie ;-)
Ostatnio edytowane przez kot_alicji ; 17-01-2010 o 03:58
"- Chciałabym tylko dostać się dokądś - dodała Alicja w formie wyjaśnienia.
- Ach, na pewno tam się dostaniesz, jeśli tylko będziesz szła dość długo - odparł Kot"
Ścieżka_po_której_chadza_kot.pl
Witaj znów
Kocie .
TAK RZUCIŁAM JEDNOCZESNIE PALENIE I JEDZENIE
Jestem tutaj od 27 lipca - zchudłam może nie tak dużo bo ok. 6-7 kg.
Ale za to mam np. w pasie mniej 12 cm. Jestem na diecie dr Ducana.
Wiesz a palenie to rzuciłąm bo tu Paniam powiedziała do mnie : palenie to takie swiństwo, fuuj, rzuć to. I tak się zawstydziłąm że ....
A że moja córka rzuciła wczesniej i pzryjechała do mnei, to tak troszke głupio mi było kopcić przy niej. I od poniedziałku po prostu przestałam mysleć o papierosach i już.
Mam na imie Barbara - pisz jak Ci wygodnie.
"TAK RZUCIŁAM JEDNOCZESNIE PALENIE I JEDZENIE"
Barbaro, czy mogłabyś to częściej mi powtarzać? ;-)
może w końcu coś w mojej głowie zaskoczy...
minęła większa część dnia,
zjadłam dwa jajka na twardo i zmuszam się do picia (nie znoszę!) wody
najgorzej jest wieczorem, wtedy " co na drodze, to nieprzyjaciel"
ładuję w siebie co się da, nadrabiając to, co rano przeżyło nieskubnięte
może nie będę już pić kolejnej kawy i wcześniej pójdę spać
chyba tak zrobię, spróbuję ten największy głód wziąć sposobem
powinno się udać :-)
Ostatnio edytowane przez kot_alicji ; 17-01-2010 o 03:59
"- Chciałabym tylko dostać się dokądś - dodała Alicja w formie wyjaśnienia.
- Ach, na pewno tam się dostaniesz, jeśli tylko będziesz szła dość długo - odparł Kot"
Ścieżka_po_której_chadza_kot.pl
kotku,
coś mi sie wydaje,ze chyba za mało tego jedzonka...
jak to mówi moja mama: nie lubie sie wymadrzac czy cus, ale....
no i to moje ''ale'' jest takie,ze jakos nie widze konkretnego jadłospisu
jakis pomidor, jakies jajko...
tosz to nie jedzenie...
tosz to niezdrowo
tosz to za mało
tosz to nie tak chyba...
no chyba,ze to ''przykazania'' jakiejs tam diety cud, ale normalnie to bym tak nie robiła.
przede wszystkim- sniadanie - porządne i z sensem- to najwazniejszy posiłek dnia, nie głupi to wymyślił, niezaleznie od wieku - musi być i już, jak chcesz to ci mogę cały elaborat z punktu widzenia medycyny wklepac o tym dlaczego jest ważny. mam wklepać?
a! i dodam,ze badania potwierdziły,ze osoby nie jedzące porżadnego śniadania maja wieksze skłonności do tycia,niż ci ktorzy sniadkanko pięknie jedzą, bo brak sniadanka miedzy innymi powoduje to,ze popołudniu chce nam się bardziej jeść.
jedz obiadek i kolacje i małe przekąski pomiędzy posiłkami...
nie będziesz wtedy głodna, nie rzucisz się na to co na drodze się pojawi
pamietaj - można wszystko tylko z ograniczoną ilością, i żadnych tam diet cud
no to sie pomądrzyłam.... jakby co to ja mam kilka diet przetestowanych
moge cos tam podpowiedziec , albo plan dietki podrzucić...
Jak się objadasz to ....- utyta będzięsz! Walka z jojo
Zdjęcia: Co było i jak jeszcze będzie! Tu jestem:Antologia osobista
pewnie, że mało!
mój żołądek zgadza się z Tobą całkowicie i radośnie mruczy, że powinnam Cię posłuchać..
ale ja mu tłumaczę, że zaraz zacznie się ta sama jazda po bandzie co zawsze...
Że jak posmakuje śniadania, to zaraz będzie krzyczał o drugie i trzecie a w nocy powie, że on sobie nic nie przypomina i znów zażąda...
nie znałam wcześniej tej diety, nigdy o niej nie słyszałam.
weszłam po jakiejś lince i tak Was przedwczoraj znalazłam.
węglowodanowo -białkowa, brzmi dość dobrze, bo nieskomplikowanie i bez większych udziwnień, pełna dowolność w żonglowaniu warzywami i białkiem.
niby do syta...ale co mi z tego jak najchętniej zjadłabym ciacho, buuuu...
byłam dzisiaj u Ciebie, a ponieważ szczękę już znalazłam to teraz spokojnie zapytam:
JAK TEGO DOKONAŁAŚ? (możesz mnie odesłać do lektury swoich wcześniejszych postów
ale ja już krzyczę, że dopiero w niedzielę będę mieć więcej czasu :-)
mocno pozytywnie też dziewczyny piszą o diecie dr. Duncana - czy ona była wśród Twoich diet również?
"- Chciałabym tylko dostać się dokądś - dodała Alicja w formie wyjaśnienia.
- Ach, na pewno tam się dostaniesz, jeśli tylko będziesz szła dość długo - odparł Kot"
Ścieżka_po_której_chadza_kot.pl