Pozwoliłam sobie założyć wątek,tym razem o moich zmaganiach z wagą.Mam 45 lat,167cm wzrostu i 93 kg wagi.Odchudzam się,a raczej moje myśli są zaprzątnięte odchudzaniem od zawsze,kiedy pamiętam,a efektów brak.Ze dwa razy mi się udało na diecie 1000kal,ale radość nie trwała zbyt długo.Efekt jojo.
Podczytuję Was od jakiegoś czasu,ale nie miałam odwagi,żeby się ujawnić.Myślałam,że sobie sama poradzę,ale niestety......jak mi się coś uda zrzucić,zaraz to odrabiam.Czytając Wasze posty,widzę,że bycie aktywną na forum bardzo Wam pomaga.Może będzie tak i ze mną????
Napisałam w tytule"wydaje się takie proste",bo miałam na myśli siebie,że jak już jestem na fali odchudzania,kiedy waga spada,to myślę sobie,czemu tak się zapuściłaś?Będąc na diecie nie mam ciągot do podjadania,wydaje się to takie proste..........ale,ale... wystarczy jakieś małe odstępstwo,jakaś impreza,i jest ze mna tak jak z alkoholikiem.I wtedy to już nie jest takie proste.
Te dwa dni uderzeniówki,które mam za sobą to była cięzka walka,walka z łakomstwem.Jak na razie to ja ją wygrywam.Dziś już jest lżej.
W poniedziałek zrobiłam badania i zaczęłam dietę Dukana.Dzisiaj odebrałam wyniki.Są ok,jedynie cholesterol 260.
Narazie tyle,miło mi będzie jak mnie ktoś odwiedzi![]()