Witam wszystkich chętnych i wojujących z nadwagą.Zapraszam serdecznie do mojej stronki,chętnie podzielę się wiadomościami na temt żywienia i odchudzania.Teraz napiszę coś o sobie.
Jestem na emeryturze od 5 lat i przez cały ten okres próbuję schudnąć .Odchudzanie rozpoczęłam gdy moja waga osiągnęła 99 kg,przeszłam przeróżne diety, na diecie optymalnej schudłam do 85 kg ,ale w czasie tego odchudzania urosły mi dwa kamienie wielkości jaja przepiórczego no i skończyło się interwencją lekarza,operacja.od tego czasu nie mogę stosować tej diety ani też Dukana, a moja waga znowu wzrosła do 90 kg.wiec szukałam coś lekkiego dla siebie . W lipcu 2009 roku znalazłam dietę"Odchudzanie na zawolanie ,czyli ONZ iTURBO i na niej schudłam do wagi 78,5 kg tak było do świąt Bożego Narodzenia ,w okresie świąt waga poszla w górę do 80 kg i od nowego roku wojowałam z tą wagą do" tłustego czwartku"i nie ruszyła się .Myślę że organizm się przyzwyczaił ,znalazłam wątek Madzi Kaczmarek ,która dużo napisała na temat diety Strażnik Wagi" na której to ona schudła 43 kg,ściągnęłam sobie z internetu założenia tej diety oraz tabelę punktów ,na podstawie tego materiału wymyśliłam własny sposób żywienia ,a mianowicie stosuję żywienie rozdzielne które przewiduje dieta dr,Hayja i do tego liczę punkty wg,diety Strażnika Wagi ,tak jem od czwartku ,i zaskoczenie bo moja waga poleciała w dół i dzisiaj pokazała 78,1kg ,nie wiem czy to ta dieta tak działa ,będę to obserwowała i informowała was o wynikach.Witam serdecznie i proszę o przyjęcie mnie do swojego grona "Odchudzanie po 40-stce".