Dziekuje Wam za dobre słowo i wsparcie
Ciągnę dalej ten temat bo dzisiaj znowu były komentarze
To nie jest tak że ja informuje o dietkowaniu koleżanki.Miałysmy i mamy taki zwyczaj że sniadanka jadamy razem,a jak czas pozwoli to obowiązkowa kawka i cos exstra do kawki o godz.11,30. Przynosimy na zmiane co kto tam wymysli do tej kawki i jest OK.
No i często po pracy musimy jeszcze cos dogadac i wstepujemy na jakieś piwko,winko czy pierogi.
Teraz jak Dukam nie ma ze mnie pociechy.
Wiem,wiem i to mi uświadamiacie to nie jest dobra koleżanka i nie traktuje ją jak przyjaciółkę.
Ale jak mi powiedziała o tej zieleninie że jej śmierdzi to mnie zatkało.Inne koleżanki jak wpadały do mnie to im pachnialo wiosennie ( bo dla mnie to raczej pachniało ten koperek i ogoreczek)
Naprawdę było mi przykro
Z tym smrodkiem to czytałam wypowiedzi bardzo fajnych Dukanek że jest to uboczny efekt diety.Podobno to ketoza - skutek spalania tkanki tłuszczowej.Wspominał o tym tez dr Dukan na 77 stronie.Ja tego smrodku nie czuje ale WIEM ze czuc dosyc.
Sama jestem zapachowcem i robie co sie da zeby nie chuchac brzydko.
Dzieki za wsparcie i DUKAM DALEJ