Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Maniu, może i zmienię http://emotikona.pl/emotikony/pic/0winked.gif Ale co z tego, jak ten MUFFINEK żonaty i dzieciaty, niestety. Ale miał moje kwity ze szpitala, więc obchodził się ze mną delikatnie, jak ze śmierdzącym jajkiem. Z mlekiem to piję kawę rozpuszczalną, rano, jako popitkę do śniadania. Jako KAWĘ piję kawę normalną, z ekspresu albo przelewową, wtedy bez mleka. Z cukrem nigdy nie piłam. Ale ostatnio ( po powrocie z Ekwadoru) piję do śniadania kakao, na wodzie, bez cukru, nieraz z przyprawami ( delikatnie).
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Anoolka, a obroże ? Moja sunia zawsze takowe miała i pcheł nie pamiętam. Taki preparat to strasznie mocny musi być, jak jedna kropla pchły ubije. Psy mają węch przecież niesamowicie wyczulony, może zapach bardzo drażnił.
1 załącznik(ów)
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Cytat:
Zamieszczone przez
yoanna1964
Anoolka, a obroże ? Moja sunia zawsze takowe miała i pcheł nie pamiętam. Taki preparat to strasznie mocny musi być, jak jedna kropla pchły ubije. Psy mają węch przecież niesamowicie wyczulony, może zapach bardzo drażnił.
ja chyba snie! Myslisz ze ja bym cos kupila a tym bardziej dala na Ajske jakbym nie sprawdzila co ma najmiejsze ryzyko? Polazlam do Petbarn namarudzilam wszystkim kto chcial sluchac o tym jak stracilam Suzke, kazalam dac to co ma najmniejsze ryzyko. Zadalam sto pytan czy aby na pewno no i obiecalam sobie ze tylko w drodze koniecznosci. A latem niestety droga koniecznosci jest jak byk! Obrozy nie polecali skoro Ajsa nigdy z obroza nie chodzila. A ona przeciez ma zawsze cos takiego
Załącznik 43689
1 załącznik(ów)
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Ha ha ha... wpadlo mi w rece zdjecie jak Ajsa z B je kapusniak!
I o tym pamietajac jeszcze gada nie ubilam a okazji mialam mase!
Załącznik 43690
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Kolejna chętna do ubijania !
Fajną czuprynkę Ajska miała :love:
Anoolka, to nie wiesz, jak to jest z tym najmniejszym ryzykiem ? Jednemu nic, a drugiemu wszystko . Jeden tylko organiczne, naturalne , delikatne i najmniejsze odstępstwo powoduje szkody, a drugi sam syf i zdrowy. I zadowolony.
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Potrzebuję Gody, na gwałt ! Jem własnie chleb litewski, suchą kromkę z mlekiem, POEZYJA, chleb wczoraj z Wilna przyjechał , bociu się nazywa i Goda jest niesamowicie potrzebna, żeby mi transport takiego chlebka raz w miesiącu załatwiła ! Za odpowiednią opłatą, rzecz jasna !
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Maniu ,internet śmiga jak trza:D Pewnie awaria była ,tylko dlaczego kilka dni? Zawsze po kilku godzinach był uruchomiony .
Aniu ,pogłaski dla Ajsy .Sądze że będzie dobrze ,teraz bardzo ostrożna jesteś.
Optus, u nas też jest mroźno i biało i niech tak będzie jak najdłużej.
Yoana ,ja niestety do Klubu Ubijaczy nie zapiszę się ,jestem w takiej sytuacji ..... na to nie mogę sobie pozwolić.
Dziś od rana będziemy mieli wnuki ,trzy i dziesięć lat,czasem tak bywa....
Miłego dnia
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Nutka, strasznie poważnie podchodzisz do kwestii ubijania, wyluzuj ! :)
Dziewczyny, mimo nieumiarkowania w jedzeniu ( i piciu :whistle: ) jest na minusie 90 dekagramów. Niby nie dużo, ale ważne, że W DÓŁ. A teraz jestem po obiedzie, zrobiłam zupę gołąbkową, w wolnowarze. Gołąbki to już od kilku dni za mną chodziły, ale ni cholery nie chciało mi się ich robić. No, ale zupa, to co innego. Nawet dietetyczna, bo zmieliłam indyczego cyca :p Ryżu naprawdę SYMBOLICZNIE. No dobra, trochę śmietanki poszło, wiadomo. Nie dodawałam przypraw, jak w internetowych przepisach, bo gołąbki to robię tylko doprawione solą i pieprzem. No i koncentrat pomidorowy. Zupa - super, gęsta, taka, jak lubię. Naprawdę polecam, dobrze powinna się zamrażać.
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Teraz mamy w planie po lampce wina, bo już zakupy zrobione i poogarniane. Po winku - wiadomo - pół godziny dla słoniny, czyli malutka drzemka :yes:
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Wieczorem ma przyjść D, ale ja długo siedzieć nie będę, bo od rana maraton :erf: