Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal

[AnekSadek]

Jak juz pisalam show bylo fajne. Jadac do city, pokazalo mi ze od Agnieszki mam 71 km (glupia nawigacja!). Do city umiem dojechac ale chcalam zeby ten porabany gps pomogl mi dotrzc do kasyna. A ta cholera w jednym momencie pokazuje mi ze do celu 2 km ale mam skrecic w prawo! Cala droge sie z ta baba z gps klocilam, ciagle musiala zmienaic trase do mojej pamieci. No ale jak tam kazala skrecic w prawo, dziewczyny zgodnie zebym jej posluchala i nagle mi pokazuje ze do celu 20 km. Dotota lała ze smiechu, no wykierowalo nas na most a odwrotu juz nie bylo. Dorota w kangurowie 34 lata a jeszcze nigdy nie jechala przez most wiec sie cieszyla ale byla zawiedzona bo nie bylo zadnych widokow. Musialam wytlumaczyc ze wypadkow byloby bez liku jakby cos ladnego bylo widac. Cieszyla sie i tak ze dwa razy (trza bylo wrocic) w jeden dzien most zaliczyla. Wracajac dziewczyny mnie prowadzily uzywajac mapy w telefonach! W jednym miejscu bardzo szybko z lewego pasa musialam przeskoczyc trzy pasy zeby skrecic w prawo! Ale moze wiecej kierowcow jechalo korzystajac z tych samochodowych falszerzy!!! Planowalam dotarcie do kasyna (teatr w kasynie) na 18 a udalo sie wczesniej. Troche cyrku bylo na parkingu ale jakos zaparkowalam. Jak widac gamblerow w kangurowie nie brakuje a wlasciciele maszyn i stolow raczki zacieraja! Ja wole przepic niz grac na wieksza kase. Zjadlysmy pysznego kurczaka z surowka i frytkami. Bardzo apetyczne i cenowo nie tak zle.
Samo show bylo dwa razy po 45 minut i w srodku 20 minut przerwy. Miedzy tancami dziewczyna spiewala po celtycku ale zadna z nas nie rozumiala ale rozumialysmy za tancerze (moze ich ze 20 i prawie caly czas wszyscy na scenie) musza oddech zlapac, szmatki przebrac. Druga polowa byla ciekawsza, tance bardziej dynamiczne, szczegolnie koncowka. Doszlam do wniosku ze musze sie do takiego zespolu zapisac to na bank schudne. Dziewczyny jak pileczki wysoko skakaly. Ale prawde powiem ze dobrze iz nie trwalo to dluzej bo jednak wszystko wygladalo tak samo tylko w innym ukladzie ale naszego krakowiaka tez na wiele sposobow nie da sie odtanczyc
Droga do domu byla szybka, oczywiscie z samochodowej nawigacji jaja se robilysmy bo wiedzialam gdzie jechac chociaz ta blac starala sie mi popierniczyc w glowce.
Cale szczescie ze w drodze powrotnej dopiero blisko Doroty zaczelo padac (do kasyna prawie cala droge padalo). Jak pada to szyby strasznie paruja jak trzy doopy pierdza [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
W domu futrzaczkowa strasznie uradowana, wcale nie obrazona. Tylko pokazala ze do lozka chce swoje swinskie ucho. Wyjatkow mocno sie we mnie wtulila a mi serce rozplynelo sie w radosci. Co prawda po kilku minutach poszla na swoje “lepsze” miejsce ale i tak bylo mi cieplo na sercu jak zasypialam.
Koniec opowiesci!
Mania fotek nie bedzie bo “piknej kulezanki” nie bylo!
Yoana mi tez najlepiej szaliki i wisiorki pasuja. No moze jeszcze torebki i pierscionki a reszta to raczej brzydkawo na mnie lezy!
Opty, prawda TA w tej czerwonej kiecce super! Slub tylko w TEJ kiecce, czy Yoana slyszy?

[krystyna2201]

Przybiegłam z samego rana zobaczyć Anulę w nowej kiecce a zonnk. Modelka się nie pokazała.
U nas znowu wieje i zimnica się zrobiła, miałam plany ogrodowe, ale na razie nic z tego. Głowy nie dam se urwać.
Zjadło mi coś krokusy a podgarycznik nie a mówią że on taki zdrowy

53806399_429968224242063_5319691646093230080_n.jpg
53716790_847580982241717_6833520412224126976_n.jpg

[Bonusia]

Yoanko dziękuję za życzenia.
To powiedz jak Cię można dodać do messengera jak nie można mieć Cię w znajomych?
Dobrze,że Anoolka się litowała i pokazywała nam Twoje piękne zdjęcia i ja dostałam na messengera kilka filmików...z wielkim zainteresowaniem oglądałam nie jeden raz!!!Wczoraj świętowaliśmy z Z nad morzem w Międzyzdrojach..jak wyjechaliśmy z domu zaczęło lat jak z cebra..i już chcieliśmy zawrócić...ale zdecydowaliśmy jechać dalej i dobrze bo na miejscu się wypogodziło i w czasie naszego pobytu nic nie padało ale za to wiało na molo okrutnie!
Maniu w bardzo dobrej kondycji jest Jurek...oglądałam na fb filmik i nawet klientom pokazywałam jak jest fajniutki!!
Optusiu to wczoraj diety nie przestrzegałaś...jejku mnie trochę ponad 1 kg doszło choć zaczęłam treningi na rowerku...co prawda nie długie ale zawsze jakieś 50 do120 kalorii gubię dwa razy dziennie...jak się wprawię to będzie więcej..nie chcę się na początku przeforsować.
Anoolka super miałaś wycieczkę i wiem jak gps potrafi oszukiwać...he,he,he
Fajnie,że piesek spokojnie na Ciebie czekał...bezstresowo..

[AnekSadek]

Powiem tylko dzien dobry chociaz nie wiem czy bedzie dobry.
Na razie nie jest dobry bo kawy nie ma.....

[yoanna1964]

Mojej kawy pić nie chcesz . . . Niech ten LIZUS Opty Ci postawi [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[yoanna1964]

Bońcia, zagadałam do Ciebie na Messengerze, odpisz proszę, czy dostałaś

[opty55]

no masz... lizus....
a, niech będzie !

i dzień ma być DOBRY !!!

[AnekSadek]

Opty wcale nie jestes lizus, jestes moja ulubiona kruszynka.
Dziekuje!

[yoanna1964]

No proszę, jaka tu słodycz na topiku, jeszcze se z dzióbków powyjadajcie [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[opty55]

Anulko - a niby technologia ma życie ułatwiać. A ona na "manowce" wyprowadza !
Dobrze, że chociaż show Cię zadowolił, a i futrzaczek krzywo nie patrzył.
Krysiu - ha, ha... podagrycznik ! No, zdrowo rośnie i wytępić się nie da ! Zaraza jakich mało ! Ale kwiaty ma bardzo ładne, w zeszłym roku tak się nimi na spacerze w lesie zachwycałam, aż Mani fotkę wysłałam. Dobrze, że mnie na ziemie sprowadziła, bo gotowa byłam zasadzić w ogrodzie !
Brawo Bonusiu ! Masz silną wolę, podziwiam. Ja tylko gadać potrafię.