A jeszcze jesli chodzi o swieta Wielkanocne… jak pracowalam to podatkowe papiery przygotowywalam w Boze Narodzenie za pierwsze polrocze. Kolejny kwartal na Wielkanoc, pozniej szifowalam w krolowej urodziny czyli w czerwcu, a jak przyszedl lipiec to tylko ostatnie kilka tygodni i bylam gotowa na zeznanie podatkowe.
Teraz, jako emerytka, mam mniej czasu

i jak wiecie pracowalam tylko pierwszy kwartal tego finansowego roku. I co? NIC nie zrobione!!!! Musze w te swieta sie wziasc bo podatkowa prosila zebym szybko wszystko do niej wyslala bo to bedzie moje ostatnie rozliczenie.
Jako emerytka nie musze, chyba wiedza ze emeryci czasu nie maja!!!!!

A teraz ide sie szykowac.
Tydzien temu, po polrocznym pobycie w Polsce, wrocila moja kolezanka z mezem. Bedzie o czym gadac... mamy gdzies jechac nad wielka wode na lunch a jak wiecie ja na takie imprezy pierwsza!!!!!