No to super, bo i Ty wyspana i pluszakowi też lżej, jak go nic nie trapi.
Lezę do wyrka, może jakieś sudoku zaliczę.
No tak,Yoana, najblizsza moja rodzino, pewnie by sie dzialo jakbym przyleciala ale nie przylete bo NIE! Nigdy nie lubilam latac a teraz jeszcze mniej lubie bo nie stac mnie na miejsce lezace a te siedzace coraz mniejsze…
Mania no u mnie przymrozki raczej beda i to juz niedlugo. Jak padnie passionflower to juz wiecej nie kupuje, mam w nosie! I moje chili by moglo pasc bo mam pelno w zamrazalniku, nie mam komu dawac a to rodzi i rodzi. Chyba mi sie trafil krzaczor wieloletni…
A co? Nie mozna poczekac na nastepny bus? Emerytce sie spieszy? Zamiast bezczynnie czekac mozna isc jeden czy dwa przystanki do przodu.
No to Opty z tym koperkiem mnie pocieszylas. Myslalam ze to tylko ja taki nieudoczniak. Wczoraj kupilam koperek w peczku, z korzeniami. Wzielam te korzonki wsadzilam do doniczki, zobacze czy gadzina sie zdecyduje na rosniecie.
No Ajsa zdecydowanie po tabletkach, raczej po odrobinie, jest lepiej. Narzeczona kazala z tydzien podawac. No i dzis na sniadanie dostala miesko z osobuko bo wczoraj rosolek upitrasilam. Dobry wyszedl, dawno nie mialam a ze coraz zimniej wiec juz zupki beda czesto gotowane. Najlepsze jedzenie na zime!
coffee-on-the-beach-in.jpg
Moze do sniadania banana???
DSC_0405.JPG
DSC_0406.JPG
DSC_0388.JPG
DSC_0403.JPG
Optuś .
Ja ostatnio czuje sie jakbym była zawieszona w próźni .
Nic się nie dzieje ,znowu dopadla codziennosć .Wszystko odkładam na wyjazd ,spacery ,zwiedzanie ,tańce ,towarzystwo .Teraz odchudzam sie ,zeby być sprawniejsza.Marnie mi to idzie ,no ale cos nie co widać na wadze
Aniu ,bardzo ,bardzo serdecznie Ci dziekuje za fotki .Nawet nie wiesz ile mam radosci ,bo szczerze -jest na co po patrzeć !
Szczególnie zdjecie z ławeczką jest UROKLIWE! .
Ciesze się ze z Ajsą jest lepiej
Maniu ,co za białe cudo wyhodowałaś? Przyglądałam się i chyba takich kwiatów nie widziałam ,mówię o zdjeciu naFB.
Yoana ,spokojnych dyżurów.
Teraz będzie mnie mniej przy kompie ,ma przyjechać córcia ,moze wyciągnie nas z domu ,rozrusza .
Milego dnia wszystkim Kruszynkom .
Jestem zboczona!!!!
Sama sie zachwycam nad swoim rosolem!
Kuzwa, Ajska nie chce nic powiedziec ale az uszy fruwaja tak szama, mi tlusty burzuch podskakuje to chyba na prawde dobry lub długo nie jadłam!
Aniu ,to prawdziwy dar ,umieć cieszyc sie z drobiazgów
Rosol tez lubie ,dziś rozmroziłam leśne grzyby .Cudowny zapach ,choćby prosto z lasu![]()
Kobietki kochane ja przepraszam ,że sporo czasu znowu nie pisałam, ale albo nie miałam siły, albo czasu. Dziś udało mi się trochę czasu ukręcić to piszę. Był u mnie mróz i moje dwa orzechy włoskie wyglądają, bardzo żałośnie. Na razie one stały się ofiarami mrozu. Ale ja tak myślę, że jakoś sobie poradzą.
Ja byłam w poniedziałek na wycieczce w Warszawie. Wyszło jakieś zamieszanie w związku z tym. Ale sprawę załatwiłam po swojemu i jest już OK. Daję trochę zdjęć. Jest i zagadka, co mają wspólnego większość zdjęć??
Zrobiłam sobie dziś wolny dzień.
Byliśmy zaszczepić i odrobaczyć Reksia ale tylko został odrobaczony bo nie można wszystkiego na jeden raz we wtorek będzie szczepienie..nie wiedziałam że takiego malucha trzeba co tydzień odrobaczać aż do 4 miesięcy!
Tak wet powiedział w internecie różnie piszą.
Jak wracaliśmy do domu Reksio się porzygał..i nie wiem czy coś zadziała to odrobaczenie dzisiejsze.
Ważyliśmy przed podaniem leku i waży 4 kg..rośnie nam bo apetyt mu dopisuje...wet powiedział,że te zupki co mu gotuję są dla niego dobre..
Pogoda taka byle jaka ...niby pada a sucho..troszkę zrosiło ziemię ale pod krzewami i drzewkami suchuteńko.
Posiałam ogórki...trochę sałaty i koperku..wszystko tak z ledwością wychodzi...posadziłam z Z też dalie i funkie co jeszcze dostałam od koleżanki i sporo malin.
Jutro wyjazd do Warszawy z Z bo zięć ma ,,wojnę"i musi być cały czas w gotowości pod telefonem.
Anoolka śliczne zdjęcia wstawiasz zawsze z ogromną przyjemnością je oglądam.
Nutko fajnie,że będziesz miała córcię w domu to dużo sobie porozmawiacie i jak piszesz może gdzieś Was z domu wyciągnie.
Maniu widziałam na fb jak jeżyk pięknie zajada karmę kocią a to był ten słynny Jurek ? bo był jeszcze jeden i co z nim?
Optusiu u nas weekendowo też były przymrozki na działkach i wiele strat narobiło..klienci u mnie narzekali.