Załącznik 45387
Takie kwiatki wyhodowałam na mojej piaszczystej ziemi!
Wersja do druku
Załącznik 45387
Takie kwiatki wyhodowałam na mojej piaszczystej ziemi!
Znów się dzisiaj włóczyłam, na parafialne dożynki mnie poniosło, a wcale nie w mojej parafii, tylko tej, co jest klub. No i się zasiedziałam, bo mnóstwo dobrych rzeczy było przygotowanych, a ja ostatnio strasznie łakoma na wszystkie dobroci się zrobiłam... co zresztą widać na fotkach i nie tylko. I szczerze - to już mi wszystko jedno...
Ale tu stronek przybyło - idę poczytać, bo tylko Bonusię z ostatniej przeczytałam. U mnie też nie ma grzybów, sama nie sprawdzałam, ale dalszy sąsiad jest zapalonym grzybiarzem i akurat go dzisiaj spotkałam. Więc mam info z pierwszej ręki.
Bonusia - super kwiatki ! Smagliczka Ci ładnie kwitnie, pewnie już się zadomowi w ogrodzie - bo się sama wysiewa. Cynie (dobrze rozpoznałam ?) też kolorowe. Moje jakieś takie strasznie wysokie, nie wiem czemu. I tylko kilka przetrwało susze, mimo że latałam do nich z wodą.... No i dalie - u mnie się ciągle wywalają, pewnie to wina piaszczystej ziemi.
Załącznik 45388
Tutaj rosną kanny i dalie od Grażynki..ale okazała się tutaj gorsza część (ziemi)ogrodu...na drugi rok posadzę winnym miejscu!
Optusiu odgadłaś wszystkie kwiatki i mam jeszcze astry.
Mam w innym miejscu piękne cynie...duże kwiaty już trochę przekwitają..ale mieszanka pięknie kolorowa.
Załącznik 45389
Takie cynie koło domku
Anulko - pewnie odsypia wyprawę, nieźle ją przeczołgałaś !
Bonusiu - zapominam o astrach, bo u mnie w ogóle nie chcą rosnąć, więc już nie wiem nawet jak wyglądają. Ale może w przyszłym roku spróbuję znowu, może ziemia się "naprawiła".
Swoje kanny wszystkie zmarnowałam przez złe przechowywanie. A miały takie ładne purpurowe liście... nawet Mani obiecałam, bo by do jej fioletów pasowały. No ale się spsiło...
A kabaret jeszcze lepsza sprawa niż śpiewanie, więcej przy tym śmiechu i mniej "formalne" są takie spotkania. A jak będziecie razem - to i wyjazdy są o wiele fajniejsze.
Yoanko - żegnać lato można przy każdym słonecznym dniu - i niech jak najwięcej jeszcze takich będzie. Wcale za jesienią nie tęsknię.
A czemu ten słony karmel taki modny ostatnio ? Nie próbowałam jeszcze w niczym, sama nazwa mnie odstrasza.
Bonusiu - aż szkoda, że fotki takie malutkie i nie można tej kolorowej rabatki podziwiać !
Optusiu różnie próbuję i nie udaje mi się większych wstawiać...a ja jadam lody o smaku słonego karmelu..i pyszne są ///ale ostatnio jadałam z Z w Kamieniu Pomorskim lody z bezą śliwkową..pycha..i jeszcze dwa jakieś mało znane...najlepsze lody na świecie.
Mania była, poczytała i się schowała.
Nie ładnie!!!!!!!!!
Hmmm Yoana tez bym tego karmelowego posmakowała. Musze zobaczyć czy u nas można dostać. Jest pełno rożnych polskich wódek wiec może. A jak nie to chociaż za masą karmelową się rozejrzę.
Ale masz zachcianki! Może BOMBELEK jaki się trafi?
U mnie czy będzie padać czy nie to okien myc nie mogę. Oszczędność wody! Niestety :p
Mi tez szkoda mojej żółtej waratah. Nawet nie wiem dlaczego uschła. Może pan od trawy truł samosiejkę asparagusa a asparagus dalej żyje i cieszy się dobrym zdrowiem… nie mam na niego siły!
Grażyna żartów, przekomarzania od smętków nie odróżniasz? :p
Bonusia a Reksia na spacer nad jezioro tez wzięliście?
Tak, na pewno widzisz nie jedno “grzeczne” dziecko i głupią mamusie. Mnie wczorajsza rozwaliła! Warunki chciała jak dla królowej przy stole na JEDNA porcje frytek na 6 osób!
Ja już nie szukam żadnego seniorkowa. Misha mi całkiem wystarcza i nawet nie brakuje mi kogoś na spacerach bo do Mishi ciągną jak do miodu i zawsze mam kogoś do pogadania. Czy chce czy nie!
Nie znam się co to za kfiotki ale ładnie bo kolorowo!
Opty a mi nie jest wszystko jedno co nie znaczy ze czegoś sobie odmawiam.
Wiesz, ona lubi te nasze wyjazdy. W samochodzie coraz grzeczniejsza bo wie ze będzie nagroda w postaci spaceru. A jak się zmęczy to przynajmniej ja mam spokojny wieczór. Nie muszę piłeczek rzucać czy szarpać jakiegoś pluszaczka lub plecionego sznurka.