ale mi się łezka zakręciła, na widok tych czarnych ślepków...
Wersja do druku
ale mi się łezka zakręciła, na widok tych czarnych ślepków...
Tak Opty B ma podobny, wiszący :)
Ano te ślepka...
Suzi mimo ze inny gatunek to tez podobnie patrzała.
Cóż, niektóre ślepka na zawsze w sercu zostaną.
Anoola to dawaj ten przepis bo na balkonie dyni jeszcze jest
Mróz ma być, dawaj te dynie do środka, bo zmarzną i zgniją.
Ja zupę robię tak.
BEZ MIĘSA, czy Opty słyszy???
Obieram dynie, kroje na kawałki wielkości małego ziemniaka. Do tego w zależności od ilości dyni – kilo dyni = trzy male ziemniaki, ze 2 marchewki. Oczywiście sol i pieprz.
Zalewam woda tak żeby końcówki jeszcze wyłaziły z wody. Jak się ugotuje to wszystko miksuje takim, w garze w którym się gotowało.
Załącznik 45854
Do tego śmietana i można pietruszka lub koperkiem posypać.
Pozłościć trochę Manie?
Mania, susza a agacostam nic se z tego nie robią.
Bede miała 27! Lub więcej
Docen ze wylazłam pocykać http://emotikona.pl/emotikony/pic/037.gif
Załącznik 45855
Załącznik 45856
Jakieś cinkie i blade te agacośtam.
A ja zupę robię na cycu kurzym, bez ziemniaków, marchewki skromnie, duuuuużo pulpy dyniowej. Na koniec mix i śmietanka koniecznie 30%. Doprawiam różnie. Często z tajska albo z indyjska. Nieraz TYLKO maggi.
Za każdym razem nie chce mi się dyni kupować i obierać na JEDNĄ zupę, więc robię pupę ( bardzo gęstą ) i mrożę w porcjach, na jeden ( duży ) raz.
Dziś wygrzebałam z zamrażarki porcję zupy marchewkowej, też na cycu, z tego co pamiętam, to wersja z garam masala, bardzo smakowita. I jakieś porcje schabu na jeden obiad, już rozbite i zamarynowane w . . . majonezie. Są bardzo soczyste. Do tego dużo fasolki szparagowej, bo mi zalega, muszę poluzować szuflady na bigos świąteczny. I kapustę z grzybami.
Miłego dnia ! Spadam na trening :(
Kawę se mam wziaść od tej krzykliwej baby?
Yoana ja zupę z dyni robię po kangursku a to prawie “narodowa” zupa. Znam ten przepis ze 30 lat a wtedy w Polsce zupy z dyni się nie jadło. W sumie to tylko chyba umiano zaprawiać dynie w occie.
Ja tez porcjuje i zamrażam warzywa bo jak chce zupę jarzynowa to chce rożne warzywa a na jedna osobę, nawet na 5 dni za duży to ten gar nie jest. Wiec kroje wszystko a później w woreczkach zamrażam na “zaś”
Bigos powiadasz? Musze pojechać do rzeźnika. Kupie se i bigos i flaki i pierogi. I święta załatwione hihihi. To się nazywa minimum! Prawda Mania?