kawa, bo pewnie już zaglądasz, czemu nie ma
https://bi.im-g.pl/im/70/82/16/z23602032V.jpg
Wersja do druku
kawa, bo pewnie już zaglądasz, czemu nie ma
https://bi.im-g.pl/im/70/82/16/z23602032V.jpg
Jeszcze jutro świętowanie....
Szkoda, że nie mam takiej pasji jak Mania..., żadnej nie mam !
Siedzę z doopą na kanapie i się pasę. Czasem przychodzi jakieś rozjaśnienie umysłu i dopadam rumaka - ale te jasności trwają zdecydowanie za krótko !
Poproszę dni, w których wyjdę do ogrodu i pogadam z roślinkami ! Wtedy czas się nie liczy.
Obejrzałam domem Anulki.... rany !!! 270 metrów !!!!
Dobra, nic nie mówię...
Kangurki... aż się serce kraje...
Piszesz Maniu o Mikołaju to mi się przypomniało co się u mnie zdarzyło.
Dosłałam od Mikołaja śliczne srebrne kolczyki .takie jak lubię..i od razu powiedziałam,że kiepskie zapięcie i tylko od święta będę nosić,żeby nie zgubić..
I tak miałam w czasie świąt..całe święta w lewym uchu mi się krzywił kolczyk..
Po świętach byliśmy na kontroli i zauważyłam brak w uchu lewego kolczyka...ale się zdenerwowałam...to się nacieszyłam prezentem!!
Po powrocie do domu razem z Z i moja mamą bo była u nas szukaliśmy po całym domu..i nigdzie nie było...bo przecież mogłam zgubić wszędzie..
Z poszedł jeszcze poszukać w aucie i....znalazł...na drugi dzień pojechał do jubilera żeby zrobili inne zapięcie i teraz bezpiecznie mogę je nosić...a jubiler nie chciał dodatkowej zapłaty!
Pytacie czemu nie ma miedzynarodowej pomocy? Troche jest. Grupa z Kanady i z USA juz przyleciala. Poza tym ten nasz pozal sie Boze prime minister o pomoc musi poprosic bo przeciez jak inaczej? Obcy wlezie nam do kraju? A on widac mysli ze nie potrzeba… ale jak gdzies cos sie dzieje to kangurki zawsze leca na pomoc i udzielaja finansowej pomocy bardziej niz dbaja o swoich biednych. Swoim to my mamy pomagac a oni chca blyszczec dobroczynnoscia na arenie swiata.
No jestem zla…
Wczraj pokazali, ale zanim pokazali to otrzegali… przy drodze pelno niezywych kangurow.. pewnie zaczadzone. Ale co sie dziwic jak rowniez wczoraj podali ze nad Nowa Zelandia maja nasz smrod i pomaranczowa chmure.
A stryczen i luty jeszcze tez pokaze kto tu rzadzi…
Bonusia a nie chce duzego domu dla takich co na noc wpadna. Ja chce przede wszystkim dla siebie cos blizej oceanu. A ze tu male nie popularne wiec sie przyzwyczailam do tego ze boczkow o meble se nie obijam. A sprzatanie? Nie przesadzajmy, juz nie raz pisalam ze duze latwiej sie sprzata. Jedynie okna dluzej sie myje ale nie tak czesto jak w Polsce wiec na jedno wychodzi.
Mania tu zielonego mialabym wiecej GDYBYM DBALA, nie martw sie, tam tez zmarnuje! Porownaj – tu mam 600m2 ziemi, tam tylko 270. Z czego wiecej niz pol chata zajmuje :p
Opty burza z grzmotami? Co sie na tym swiecie dzieje!!!!
Dzieki za kawe, czy wygladalam? Chyba nie bo dla mnie to juz pora lunchu skoro otatnio juz przed 4 futrzaki mnie budza. One pozniej dalej spia a ja juz nie.
Juz pisalam, 270 to dzialka. Po prostu na jednej dzialce blizniak, tak to mozna nazwac. W sumie podworka to ino ino. Cala trawa to przed domem. Kosic trzeba a nie wypada zeby Misha kibel tam miala.
Anulko - gdzieś mi tez ten filmik z kangurami przy drodze mignął, nie wiem, czy w tv, czy w necie. Wyglądało to makabrycznie.
Tak, wczoraj i zagrzmiało i się błysnęło, sama widziałam, bo stałam w kuchni przy oknie gapiąc się na furtkę, czy się ksiądz nie zbliża.
No - no anomalia pogodowe. Dobrze, że moje roślinki pod ziemią siedzą.
Jeszcze raz popatrzyłam na Twój domek, z prowizorycznych obliczeń - to mi wychodzą te metry - na zabudowę tylko, licząc z patio i garażem.
Opisu nie czytam - bo nie umiem....
Oj Bonusiu, to miałaś dużo szczęścia a odnalezieniem kolczyka ! Ja przed świętami wystawkę zrobiłam z pojedynczych... trzeb je będzie kiedyś na złom oddać.
A jakie zapięcie uważasz za bezpieczne ?
PÓŁ B I L I O N A kangurków, koali, wombatów...
Nie licząc owiec i innych "domowych" zwierząt.
Farmerzy mówili że słyszeli krzyk pozostawionych zwierząt.
Nie kazdy traktuje swinke, krowe, konia czy owce jako KASE, owszem, wpływają na stan majątkowy ale... serce boli.
Ubezpieczenie zapłaci za straty ale czy tylko to sie liczy?
Jakbym ja miała wybierac -
fotki, dokumenty, pamiątki
czy Misha i Lola...
Wiem co bym wybrała.
Nawet jak przez te fizdy nie sypiam od 4 rano!
Optus to juz chyba nie pasje ale metoda na złe nastroje a one niestety dopadły mnie okrutnie ,chodze cała roztrzesiona i wsio mnie
wnerwia , sama widze ze zle ze mną ale nie umiem sobie z tym poradzic , Dzis na działce wziełam kilka lopat ziemi i sypnełam na te roslinki ktore za bardzo lezą na gorę , ale krotko bylismy bo zimno wrednie było i szybko do chaty gnalismy.Dzis obejrzałąm nastepne odcinki z Montym bo jakos filmy zupełnie mnie nie ciagną .Mam troche porwanych łancuszkow na złom ale tez nie moge sie zebrac zeby pojsc z nimi a i nowy łancuszek do oczka by sie przydał .
Bonusiu no to farta miałąs ze sie znalazło bo szkoda byłoby zmarnowac taki miły prezent od meza .
Anoola no co Ty przecie Ty juz ogrodniczka całą gębulą , a na małym kawałku bedzie łatwiej utrzymac a nie zmarnowac roslinki .
No fizdy są ale za to jakie kochane .
Ja juz zywego skarbu nie mam ale kilka pamiatek ma dla mnie wielką wartośc jak listy Rodzicow czy rybka Babuni nie mowiac o obrusie ktory ma juz 108 lat i był kupiony jak Mama sie urodziła a cała reszta to badziewiaki bez duszy .
Dobrze ze juz sie konczą te swiateczne dni bo chyba one do reszty mnie rozregulowały .
Wylogowało mnie w czasie pisania...nie zdążyłam jeszcze skopiować i cały post poszedł w diabły!!
Anoolka mówią ,ze trochę w Australii popadało...ale nie wszędzie...może już mniej jest pożarów??
To co tutaj piszesz i pokazujesz na fb to okrutnie przeraża..
I masz rację świat się wziął za pomoc dla Australii..i premier wasz w końcu podobno 2 miliony przekazał.
Niech to się skończy szybko!!
Trochę bym polemizowała,że więcej pokoju nie robi różnicy w sprzątaniu...zawsze każde pomieszczenie trzeba przelecieć z odkurzaczem...przy moich pięciu pokojach,kuchni i dużych korytarzach byłam mokra!A jeszcze ze ścierką trzeba pobiegać...dobrze,ze Z mi pomagał..a teraz biedak sam wszystko robi.
Optusiu ale się śmiałam dziś sama z siebie...bo jak czytałam Twój wczorajszy post...to sobie przeczytałam....
Optusiu nie czytam...bo nie umiem...a Ty napisała...Opisu nie czytam...ha,ha,ha..analfabetka jestem..
Maniu chyba przez te wolne dni tak człowiekowi brakuje humoru...mam nadzieję,że teraz będzie Ci dużo lepiej!
Ja teraz też miewam takie różne dni...czasami myślę,że przez odstawiane leki...czasami ,że wina pogody..ale faktem jest,że to siedzenie w domu tak człowieka denerwuje bo wcześniej to byłam stale w obrotach..
Dziś zaproponowałem Z wypad nad morze...i pojechaliśmy do Międzyzdrojów..nawet wiatru nie było i było przyjemnie..5st.
Poszliśmy do kawiarenki...Z wziął kawał tortu orzechowego ja gofra ze śmietaną i brzoskwiniami..ale część oddałam Z bo było mi za słodko...bardzo mało jem od wypadku słodyczy..bardzo mało..
Potem spacerowaliśmy brzegiem morza..ludzi było naprawdę dużo.
Optusiu nie wiem czy zapięcie tak bardzo mam bezpieczne ale przedtem był tylko drucik i wkładało się,,śrubeczkę"...a teraz jest na zacisk...i noszę ..