Anoolka, na miłość nie poradzisz. . . A uczucie SZLACHETNE , jak widzisz, bezinteresowne, bo ani nie załatwi, ani się nie ożeni . . .
Wersja do druku
Anoolka, na miłość nie poradzisz. . . A uczucie SZLACHETNE , jak widzisz, bezinteresowne, bo ani nie załatwi, ani się nie ożeni . . .
Ha ha ha, tyż racja.
Anoola no własnie zaplanowany jeden polarek a ze mnie zadna elegantka a spodnice latem lubie bo nie przegrzewam sobie d...y
w spodniach mi zdecydowanie za ciepło jest ale dzis juz naszykowałam kilka spodenek do kolan w ktore akurat sie mieszcze bo o zakupie czegos nowego nie mam co marzyc bo w sklepach letnich rzeczy niestety nie ma .Na nogi mam takie super wygodne pantofle i sandały chyba starczy bo adidasow ja osobiscie nie lubie a tym bardziej do krótkich spodni bo jak w kajakach wygladam
Yoanka no moze chcesz sie zamienic na rownie wybrakowany towar i bez gwarancji .No Ty mi tu nie obrabiaj d... bo mi sie bardzo łatwo dogadza :P No czosnek bardzo dobra rzecz .
Optus u mnie dzis wielka akcja na ogrodzie bo slubny kilka wiader ziemi przesiał a ja troche wyciełam badyli ale za długo nie trwało bo trza było do chaty bo goscie na dzien kobiet szli ale ogolnie zadowolona jestem z robotek bo i domek legowy jeszcze zawiesiłam i niech ptaszorki zakłądaja gniazdka .
https://forum.jestemfit.pl/imgssl.ph...3Dw667-h888-no
U mnie pomału wszystko chyba idzie w dobrą stronę..oby tak rzeczywiście było!
Wiele dni nerwowych było...może nie jest jeszcze tak super dobrze..ale powinno się wszystko wyklarować.
Zakupiłam sobie taki mały samochodzik do pracy ..Opla Corsę ,śliczna jest!
U mnie był super dziś dzień...piękny bukiet czerwonych róż od Z...doniczkowe róże od syna...życzenia od zięcia( jutro wpadnie)..i od młodszego syna słodkości...po południu wypad z Z nad morze do Kołobrzegu...słońce pięknie świeciło...było naprawdę przyjemnie pospacerować..potem wstąpiliśmy do kawiarni...a teraz siedzimy z lampka dobrego winka.
Zaczęłam już pracować bo rehabilitacja się skończyła..nic a nic nie pomogło...byłam w środę na kontroli u ortopedy i dostałam skierowanie do szpitala rehabilitacyjnego..złożyłam papiery teraz czekam co orzeknie komisja tego szpitala.
Bonusiu - niech się wyklaruje, tak jka sobie życzysz !
Szkoda, że rehabilitacja nie pomogła... ale może efekty za jakiś czas się ujawnią ?
Maniu - kolorowy ten domek ! Niech się ptaszkom spodoba !
Ja dzisiaj ogródka nie zliczyłam, bo byłam na małej imprezce, w południe - więc nie bardzo było jak się do roboty zabrać. Ale jutro już koniecznie przygotuję jakiś spłachetek pod zasiewy.
Anulka - czy ja na pewno mówiłam, że mi się nie podobała ? Pewnie byłam zdziwiona, bo taki kolor mnie zaskoczył, ale dezaprobata ?
A teraz śpię na brązowym... jasnym co prawda, ale jednak. A młodzi od zawsze mieli granat - więc już mnie teraz ciemne nie zaskoczy.
Mania jak przylecisz to już będziemy wchodzić w drugi miesiąc jesieni. Temperatura w tym roku zapowiada się niżej niż w ubiegłym wiec nawet nie wiem czy starczy Wam odwagi żeby doopy zamoczyć w MORZU TASMAŃSKIM!
Wczoraj wieczorem oglądałam taki mądry program i dużo było o coronovirusie.
Nastraszyli mnie dość, nie powiem. Pol nocy nie spalam. Planowałam dziś wycieczkę ale chyba do jazdy się nie nadaje a procentów żadnych nie było…
Dodam tylko ze mnie nastraszyć nie jest łatwo…
Anoola no ja cały czas licze ze pomoczę sie w Morzu Tasmanskim .A jak prognozy mowią o temperaturach powietrza .No ja juz takich madrych programow nie ogladam bo co mam sie straszyc , wczoraj byli u nas znajomi tacy mocno nastraszeni wiec juz lepiej te publikatory omijac bo madrze gadają a człek nie potrafi tego ocenic czy to madre czy tylko strach a w panike bardzo łątwo sie wpada :(
Optus no wczoraj był piekny dzien i cieszyłam sie z e co nieco nadgonione robot a dzis jeno wpadłam i nakarmiłam Jurka bo slubny jakas padlina bo mu cukier skacze a durak diety nie pilnuje i tylko lodowe sprawdza .
Ciekawe jak udała sie imprezka czy głodna przypadkiem nie w rociłas :D
No domek kolorowy ale to nie zabezpieczony kolor bo nie lakierowałam bo chciałam zeby był ekologiczny i za kilka miesiecy straci cały kolor i bedzie szary
Bonusiu te rehabilitacje dochodzace to chyba za bardzo skuteczne nie sa i chyba najlepiej by było te zabiegi w szpitalu miec . Niech Ci samochodzik słuzy .Pieknie obchodziłas nasze swieto , mnie nawiedzili znajomi z kwiatkami .
Wreszcie udało mi się popracować w ogrodzie, przygotowałam małą grządkę, posiałam po małym rządku warzywek, posadziłam trochę dymki - i jestem z siebie zadowolona. Miałam przedtem jechać do biblioteki, bo nie mam co czytać, ale zabrakło mi chęci. Może jutro przed seniorkowem się wybiorę.
Anulko - obawa się zmniejszyła ?
Ja co prawda na żaden mądry program nie trafiłam, ale naiwnie sadzę, że problem jest rozdmuchany...
Na drogach codziennie ginie o wiele więcej ludzi - a jakoś nikt ich nie zamyka i nie zakazuje jeździć...
A czy się boję zachorować ? Tak, ale tak jak każdej innej choroby.
Pomoczyć się zawsze możesz, w końcu u nas się kapią cały rok! A prognozy? Nie wierze, przylecisz, zobaczysz.
Ale jeśli będziesz miała luz w walizce to go wypełnij papierem toaletowym :rofl: u nas dalej głupizna trwa. Poważnie mowie, tak ze 4 rolki niech każda z Was weźmie. Ale jak uda mi się kupić to dam znać i panikę odwołam. Mam nadzieje ze przed Waszym przyjazdem kretyni się opamiętają.
Oooo mądrego to aż milo poczytać! Tez uważam ze rozdmu****ą tak jak i z tymi świńskimi, ptasimi i innymi. Tak, nie tylko na drogach ale popatrz ile ludzi umiera na raka i co z tym robią? Raczej niewiele!
Czego ja taka naiwna?
7 chudych lat jeszcze nie minęło więc nie mam szansy na realizacje planów.
Coronavirus zrobił recesje, ludzie nie są pewni pracy i się boją inwestować, kupować domy...czyli chyba z moich planów nici.
No bo restauracje, kafejki świeca pustkami, właściciele są zmuszeni zwalniać ludzi. Ludzie tracą prace i koło się zamyka. Na shoppingach też wiele ludzi nie ma. Boja się skupisk. A jak nie przylezą do shoppingu to i nie kupią. Jak nie kupią to male biznesy padają..
Akcje na giełdach spadają, w ciągu chyba dwóch tygodni na moim funduszu emerytalnym straciłam 10 tysięcy dolców. Coż, mniej dla synusia zostanie :rofl:
Co będzie dalej? Nie wiem. Musze brać każdy dzień po kolei.
Szkoda że nie podjęłam decyzji jak jeszcze Ajsa była. Bo tak ciągle coś innego "rodzi" się na mojej drodze...
Ale nie będę płakać nad rozlanym mlekiem, widać tak miało być.
No dzis byłam zadowolona z paniki bo miałąm wizyte u lekarki a na wizyte czekałam 3 miesiace no i szok bo wchodze do przychodni a tam ani jednego ludzia wiec lezę do rejestracji z pytaniem kiedy bedzie pani doktor bo jak ludzi nie ma to znaczy ze doktor tez nieobecna bo tam zawsze dziki tłum i czeka sie długo bo po kolejnosci przyjscia hihi a tam mi mowia ze doktor jest i pukac do gabinetu no to popukałam i wizyta szybko i bezbolesnie mineła , ludziki normalnie w strachu ze ich wirus dopadnie hihi bardzo mi sie podobało bo potem luzikowo jeszcze do Jurka pojechałam i zakupy zrobiłam i czasu duzo było.No a teraz robie za padline bo po gimnastyce .
Optus no dzis piekny dzien był na roboty działkowe wiec wyciełam kilka badyli hortensji , a jak Ty juz siewy uskuteczniasz , czy nie za wczesnie jeszcze bo ziemia zimna , jak widac tez dostałas napedu bo siewy w marcu to chyba troche przesada .
No wlasnie u nas jeno co chwila czytam ze kogos w piernikowie znowu rozjechało na jezdni i jakos ludziki dalej łazą na skos po jezdniach .
Anoola no gospodarka napewno dostanie po d.. przy takiej panice ale ile sie wzbogaci na tej durnocie z wykupywaniem towaru , takiedo wietrzenia magazynow to przecie od lat nie było.
Dobrze ze kazałas papier wiezc bo przynajmniej usztywni sie troche walize bo jednak kupiłam duza a nie mam zamiaru nadmiaru ciuchow wiezc ale kazałas wiezc konewke wiec waliza wielka potrzebna .hihi a chusteczek nie potrzeba bo dzis kupiłam jakies antybakteryjne jak taka panika wszedzie .