Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Maniu jestem, od piątku był wnusio a że miesiąc nie widzieliśmy się musiał wszystko opowiedzieć i to on uczył zdjęcia pokazywać ale coś się zepsuło i znów nici z tego.W piątek byłam w Biedronce,odstępu nikt nie trzyma w sklepie dość dużo ludzi następnym razem wybiorę się na zakupy do delikatesów ale dużo mniejszy wybór towarów ,trudno.Chciałam wstawić kwiatuszki jakie dostałam na urodziny a tak będe oglądać wasze piękne roślinki .Anulka domek niczego sobie.U nas też danych też nie chcą udostępnić ,ciekawa jestem jak to dalej się potoczy.
1 załącznik(ów)
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Oj, oj, oj… Znieczulałam się wczoraj bo podobno w czasie snu za mocno zaciskam szczeki i wszystkie zęby mnie bola. Byłam u dentysty i tak mi powiedział. Wczoraj dość mocno mnie bolały wiec się znieczuliłam. Chyba troszkę za mocno i jak się uda to dziś spacerku nie będzie.
Bonusia ślicznie w Twoim lesie nad jeziorem. Szkoda ze tu takie male fotki wkleiłaś.
No Aaatka, popraw się! Możesz trzy razy dziennie pisać a nie raz na trzy dni :mdr:.
Domek duży, fakt ale ja lubie duże domy. Kasiory nie mam tylko tak sobie patrze co ewentualnie bym mogła kupić jak sprzedam obecny dom. Nie mam żadnych długów, emerytura mi wystarcza bo co stara baba potrzebuje? Ciochów mam dużo, kupowanie nowych straciło sens bo gdzie w nich pójdę? Z Misha na spacer?
Ja nie lubie psich obroży. Wole comiesięczną tabletkę. Ale nie firmy BRAVECTO! Podobno poprawili skład ale mojego zaufania NIGDY nie zdobędą. Misha ma te
Załącznik 46509
Dziewczyna w pieskowym sklepie mi poleciła bo to daje swojemu. Zaufałam jej.
Mania tez myślę ze teraz, nawet jak zniosą zakazy to większość ludzi będzie trzymać dystans, będą myć ręce bo chyba jednak ta niepewność dobrze się w nas zadomowiła.
Ja bym nie zgłosiła ze cos zbiłam. Sklepy dobrze wiedza ze cos takiego stać się może. Dobrze ze tu nie ma musu zakładania rękawiczek na zakupach. Kto chce to proszę bardzo ale nie ma musu. Na rękawiczkach tak samo można przenosić bakterie. Narzeczona powinna nam tu wykład zrobić ale się schowała. Pewnie razem z Alba po cichu się odchudzają :p. (ooo Alba już się odnalazła)
Knajpy pozamykane! Jedynie można kupić na wynos. Posiedzieć nie wolno ale jakiem staruszka mogę tuptu tuptu jeśli pozwolą. W stanie Queensland zluzowali trochę i mogą jeździć do 50 km od domu. To dla mnie i tak za mało..
Opty nie lubie schodów ale ten dom zewnętrznie strasznie mi się podoba. Zresztą Hania powiedziała ze zamieszka w dolnej sypialni :mdr:. A jak ja już wlezę na góre to bym była na jednym poziomie który jest taki sam jak podwórko wiec nawet Misha by nie musiała latać po schodach. Poza tym pomieszkałabym tam tak długo jak jeszcze mogłabym po tych schodach włazić a później znowu bym sprzedała i poszła do wioski emerytów.. Poza tym ja co chwile w innej chałupie się zako****e wiec weźmiemy na wstrzymanie do momentu jak już w końcu sprzedam swoja!
Alba urodzinki miałaś? Sto lat! Jak podasz dzień to na drugi rok zacelebrujemy z Tobą!
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Anoolka fajny ten domek ale też powiem,że duży..mój jest za duży a mniejszy...i powiem Ci,że z tym odkurzaczem dobrze,że na zmiany z Z biegamy..bo szybko by nas to znudziło kręcenie się z nim w kółko.
Dla Reksia Z kupił jakiś proszek na sierść to też źle jak wyjdzie na dwór to przecież wiatr zaraz to z niego zdmuchnie.
Wiesz Anoolka z ogródkiem to ja byłam tak umówiona z tą koleżanka z dzieciństwa.co jest w zarządzie,że w sobotę pójdę z ogródka wziąć co zechce a dziś miałam zdać klucze.
Sama mi mówiła,że jest chętna osoba na ten ogródek i to była nawet moja znajoma..ucieszyłam się bo wiedziałam,że zadba o niego.
Ale jak pojechałam w sobotę to się okazało,że działkę bierze dziewczyna, która miała działkę obok i chce sobie powiększyć.Nawet kluczy nie potrzebowała bo miała swoje ale dałam jej te mamy bo i do altanki będzie miała.
Uważam,że nic Ją nie powinno obchodzić co wykopuje bo powinna dostać we władanie w poniedziałek.
Masz rację,że tam gdzie byłam jest przepięknie..znałam od dawna to miejsce a chciałam teraz pokazać Z.
Ludzi było dużo bo ciężko było zaparkować auto ale tak się po lesie rozeszli,że nie było tak tego widać i można było z dala się omijać.
Aatko dobrze na mnie trafiłaś na FB.. dobrą miałaś dedukcję!
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Alba urodzinowe sto lat Ci życzę, dużo zdrówka i spełnienia marzeń!
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Alba sto lat sto lat niech żyje żyje nam :love::love::love::love::love:
Ja dzis byłąm w lidlu w emeryckich godzinach to kilka babc łaziło , pustki totalne , załatwione szybko i sprawnie zakupy .
Optuj no i jak sie wyrobiłas z robotkami ogrodowymi bo ja jeno zabezpieczyłam czesc host przed wydeptaniem przez tuptaka no i latała maszyna do podlewania .No ale ciepełko juz letnie sie robi a ta szmata coraz bardziej mnie wnerwia .
Bonusia mnie zaciekawiło ze to tak przekazywany ogrodek z rąk do rąk a zadnego odstepnego nie daje nabywca w koncu jest tam troche kasy włozone,to co tu wiem to te kilka tysiecy zawsze to kosztuje .
Anoola ja wiem ze w sklepach maja to wliczone w koszta ale moja natura taka durnowata ,No to choc na wynos bys se wziełą i tak tuptu tuptu podreptała troche a to u was zakazy siadania , jak nie urok to sraczka .Yoanka napewno pochwali rękawiczki .
NO ten dystans miedzy ludzmi to jedno a na dodatek wiekszosc pobozniejsza od papieza i na wszystkim sie zna .
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Maniu - wyrobiłam się, ale jak nigdy, bardzo mnie wszystko męczyło. Nie wiem, czy to wina pogody, ale musiałam odpoczywać, bo mi się w głowie kręciło. Dlatego po południu już na huśtawce przesiedziałam, potem z lasu kilka brzozowych badylków przyniosłam na obramowania szyszek.
Kartofle posadzone, część dalii też. Mam nadzieję, że do zimnych ogrodników z ziemi nie wylezą i nie przepadną. Bo z kocem nad nimi stać nie będę...
Bonusiu, nie wiem jakie są zasady przekazywania działek, ale też uważam, że rośliny przeze mnie zakupione - należą do mnie, więc mogę sobie z nimi zrobić co zechcę. Wykopać i zabrać, przekazać komuś...
Szkoda, że wcześniej nie zaczęłaś zabierać, jak jeszcze mama była właścicielką. Obyłoby się bez nerwów.
Anulko - byłaś u dentysty ? Myślałam, że te "przybytki" też pozamykane. Trzeba się umawiać telefonicznie ?
Dla Alby - STO LAT !!! W zdrówku !
2 załącznik(ów)
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Załącznik 46511
Próbuję ze wszech miar..z każdej strony...zrobić wierszy obraz i nie wychodzi...ciut większy nie wchodzi tylko takie..nie wiem dlaczego tak się dzieje.
To zdjęcie to malutka cześć schodów ..wejście na górę wokół wczorajszego jeziora...muszę Wam powiedzieć,że mocno się zasapałam..ale wlazłam ...
Załącznik 46512
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Dziękuję za życzenia a zdrówka nigdy za dużo bo jakiś katar się przyplątał ale od dziś piję kit pszczeli to pewnie będzie dobrze.
1 załącznik(ów)
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Bonusiu szczawiki wysłane,mam nadzieję,że szybko dojda i nie spleśnieją ,bo były trochę mokre ponieważ wyciągałam je ze skrzynki którą już podlewałam.Cebulki tych roślinek można dzielić ,bo składają sie z członów.Jak już wspomniałam nie są mrozoodporne.
Maniu datury to jest prawie wspomnienie mam jeszcze 4 nie za duże donice ,które już wystawiłam,ale wszystkie duże już oddałam i dostałam za nie aż butelkę wina.https://www.youtube.com/watch?v=ke1Lk0UJ3AM
a to moje datury z przed lat i to wcale nie z okresu ich największej świetności.