Znam rajskie jabłuszka ale nie widziałam jej kwitnącej...
Wersja do druku
Znam rajskie jabłuszka ale nie widziałam jej kwitnącej...
Ha ha, dziś mam PLAN!
Alba ja chce domku blisko oceanu, pieszy dystans, czyli tak kilometr od oceanu. To moje marzenie.
Do piesków mam szczęście. Kochają mnie a ja kocham je. Chciałam pokazać Suzi oczka, nawet krotko przed odejściem wpatrywała się we mnie z miłością. Tu już była bardzo chora. Po nocy musiałam pieska wykapać, łóżeczko wrzucić do pralki. Po pracy to samo… A te oczka kochające, przepraszające a moje załzawione…
Załącznik 46543
Tak Mania, tulipany za krotko kwitną. A co będzie w następnym domu? Zobaczymy, zobaczymy czy będę miała TAM ochotę grzebać w ziemi. Chyba na tyle mnie znasz ze dużo pogadam, nic nie zrobię!
Śliczny kolor na jabłonce.
Opty, masz racje. Niby mało ludzi ale polowa skupiona w dwóch miastach! Dlatego ja chce z tego molocha uciec.
Ja nie przyrosłam do samochodowego fotela. 6 tygodni temu zatankowałam i jeszcze mam 3/4 baka. Za kierownica siedziałam 12 dni temu, jak pojechałam po skanner.
Wczoraj na spacerze jeszcze tak wiało ze skróciłam o polowe, ale pieszo a nie samochodem :p
Plan wykonany!!!!!
Załącznik 46544
Załącznik 46545
Załącznik 46546
Załącznik 46547
.
Czasami wiało jak diabli, czasami było cudownie.
Przykro patrzeć jak wszystko pozagradzane, wyznaczone tylko wejścia dla tych co na desce chcą poszaleć lub popływać. Zamków z piasku nikt nie zbuduje... w basenach pływać nie można.
Restauracje pozamykane, krzesła na stolach, obrusy zdjęte. Kilka restauracji robi na wynos...
Kupiłam sobie hamburgera, Misha mięsko, takie oblizane z sosu, a ja resztę.
Było super ale niestety, w drodze powrotnej ziewałam jak smok wawelski, oczy same się zamykały, pewnie z dotlenienia, z nawdychania się jodu.
Bo nad tym moim stawikiem to tylko mogę nawdychać się... jadu, ludzkiego...
Wniosek jeden. Przeprowadzka!
Ale nie wiem czy teraz często będę jechać nad wielka wodę. Wróciłam strasznie zmęczona a przecież kilometry takie same jak pol roku temu czy siedem tygodni temu... Zestarzałam się strasznie na tej kwarantannie. Musze kupić baterie do wagi bo nawet nie wiem jak bardzo się "zestarzałam"
Aha, najważniejsze - gwiazdeczka błyszczała, wózek w bagażniku a maluch prawie bez kłótni trasę pokonał, mało co skróciłam. . Pila z pieskowych poidełek, nie nosiłam jej wody. Na wszelki wypadek była moja butelka i jej składana miseczka.
Idę na kanapę bo dawno mnie tam nie było...
Bonusiu cieszę się,że szczawiki doszły,tym samym zwracam Honor poczcie Polskiej.Też życzę Wam wszystkiego najlepszego i wielu lat w miłości i szczęściu.
Mania no niestety Śląsk przegonił Mazowsze w zachorowalności.Wygląda na to ,że na kopalniach nie bardzo przestrzegali zasad obowiązujących przy pandemii , zachorowało wielu górników i oni podbili statystykę.U mnie w jeden dzień zachorowalnośc podskoczyła z 20 do 40,a dziś już jest 51.As strach się ruszyć gdziekolwiek.A oni otwieraja przedszkola i żłobki..................
Opty ogóreczki uchowałam na oknie w pojemniczkach i grzech było ich nie wsadzić.Zawsze mi się płożyły ,a z chęcią bym je puściła do góry .Może masz dobry sposób???
Aniu wzrok Suzi jest identyczny jak mojej Majusi -przy okazji wyślę.Jak ona tak patrzy to odnosze wrażenie ,że przeprasza,że żyje.Te oczka są pełne pokory i miłości.Zazdroszczę Ci tych plaż ,bo wiesz jak ja to lubię.
Jutro zapisałam się na tomografię komp.kręgosłupa lędzwiowego,aż się boję co tam wykaże -już 3 lata temu była to kompletna ruina ,a boli mnie paskudnie zwłaszcza w nocy.Za chwilę idę na działkę ,bo 2 dni mnie tam nie było .Myślę,że wczoraj w nocy i w ciagu dnia dosyć dobrze polało.
U na tez obficie popadało .Dzis dzionek był cudowny .Wybraliśmy się do lasu.
Szlysmy leśną scieżką aż doszliśmy do pola obsianego rzepakiem ,ogromny obszar ,złocisty i mocno pachnący .Stałam i wdychałam zapach .
W lesie zielono świeżo i piękny śpiew ptasich treli ,przeróżne.... balsam dla duszy.
Bonusia ,cieszę się że tak pięknie Wam sie układa,oby tak pozostało .
Tęsknię za dziecmy ,juz bysmy się spotkali .Nasze spotkania są cudowne.
Aniu pięknie u Ciebie ,dzięki za fotki.
Optus ,nie wziełam telefonu do lasu .Przeczytałam ,że telefon komórkowy przyciąga owady ,szczególnie te wredne....
Wszystkim Kruszynkom miłego popołudnia i smacznej kawy .Właśnie piję:)
No Anoolka w końcu odetchnęłaś pełną piersią!!! Piękny miałaś plan!
Widoki pokazałaś cudne..masz racje...te inne widoki...restauracje puste czy pozagradzane miejsca..zakazy wstępu są napewno przygnębiające..ale to przejściowe..wrócimy do normalności!
Aatako i Nutko też Wam dziękuje za miłe życzenia!
Aatko już szczawiki rosną...trochę już wypuszczały to myślę,że szybko wyjdą na wierzch!!
Mój Z zrobił mi dwa pojemniki przed domem i tu będą myślę,że fajnie rosły i oko cieszyły na wejściu do domku!
Bądź dobrej myśli o wynik tomografu...i tego Ci życzę,żeby dobrze było!
Nutko to super,że możesz chodzić po lesie i cieszy się wszystkim co spotkasz na swojej drodze!
Masz rację...że spotkania z dziećmi są fajnie...też tak jest u mnie..
Dziś byłam u mojego pierworodnego i sobie porozmawialiśmy...a to super facet...mądrości ma dużo w głowie...zawsze mi pomagał psychicznie w trudnych chwilach!
Dziś dał mi książkę do poczytania o wit.D3..biorę ją ..taką dobrą od trzech miesięcy..ale chętnie poczytam co naukowcy mówią..
Czy dziś u Ciebie Optusiu i Maniu popadało...bo u nas dość mocno!
Oj, Bonusia, a dobrze masz z tym deszczem !!! U mnie ani kropli dzisiaj. Wczoraj też nie.
Ale za to dzionek ładny i pracowicie spędzony, nie było czasu na głupie myśli. Biblioteka jeszcze zamknięta, więc nigdzie nie wyjeżdżałam.
Zadzwonili z biura podróży, co robię z wycieczka do Włoch - czy przekładam termin, czy biorę voucher. Wybrałam to drugie, ważny do września przyszłego roku, to chyba już sytuacja będzie wyklarowana.
Anulko - super plan, i realizacja również. Szkoda, że tak Cię dotlenienie wykończyło ! Ale za to małe nóżki w dobrej kondycji !
Dzięki za fotki, niebo super. A wiatr.... no cóż, pomógł złe myśli wygonić.
Atko - pewnie też popracowałaś na działce, tam właściwie zawsze jest co robić.
No cóż, wyniki za dobre nie będą, skoro trzy lata temu były złe. Ale trzeba być dobrej myśli - bo i co można innego zdziałać ?
Nutko - spacer po lesie zawsze uspakaja. Ten mój wczorajszy bardzo mi się podobał, brzegiem jeziora, na wodzie łabędzie, kaczki, no i kajakarze i wędkarze na brzegu - ale to bliżej parkingu. W lesie już nikogo nie było.
Bonusiu - oj, bardzo by mi się tka spora skrzynia przydała jako doniczka, właśnie przed dom. Ale niestety, nie mam takiej złotej rączki...
Bonusiu niestety deszcz nas omija a na dodatek koło domu troche pada a na działce juz ani kropli i to 3 km dzieli , licze ze moze dzis w nocy popada bo jakis front sie przemieszcza .Szczawiki od Aci cudne są wiele lat z dobiły mi balkon ,
Nutko no to super z emasz teraz te wyjazdy do lasu a i napewno niedługo zaczniecie sie spotykac , tak jak patrze to pomału zaczyna wsio wracac do normalnosci , ja dzis juz ze s lubnym weszłam do biedronki bo ziemie musiałam kupic a samej to za ciezko a i dodatkowo cos tam dokupiłam i nie martwiłam sie jak dociagnę to do drzwi bo były wielbłady .
Aciu no własnie doczytałam ze na kopalnich wirus grasuje , A badan nie odwołali ??? bo teraz to wsio jakos dziwnie funkcjonuje , zycze dobrych wynikow .
Anoola no to humor Ci sie napewno poprawił bo jaka osoba uzalezniona od oceanu jak Ty to jeno moze sie cieszyc ze juz ocean jest dostepny a ta słabosc to dla mnie normalna sprawa bo skad brac kondycje po takim czasie siedzenia w domu , cały czas to mowie ze dla osob w pewnym wieku to straszna sprawa tak posadzic na kanapach i zabronic ruchu i powietrza , mi teraz powrot z dzialki na piechote juz meczy ,a to przecie pikus a nie odległosc ,no te pozamykane plaze napewno wesoło nie wygladają , ja tak s tale wspominam ulice w drugi dzien swiat kiedy miałam wrazenie krajobrazu po bitwie .
Optus no mi wyglada ze to podobna odmiana bo i jabłuszka takie podobne maja przecie takie co mozna jeszcze cos z nimi robic .
Teraz ogladam sporo rowerzystow jadacych do lasow co jest fajne bo i ruch i swieze powietrze mają
to ta druga rajska jabłonka i ona jak widac zdecydowanie bardziej czerwona a jabłuszka ma jak borowki takie małe jeno d la ptaszkow sie nadają ale kolor i kwiecia i lisci cudny czerwony
https://forum.jestemfit.pl/imgssl.ph...3Dw667-h888-no
Porównamy jabłuszka, to już będzie na pewno wiadomo.
Moja ma już ponad dwadzieścia lat, jako pierwsza z większych "ozdób" działkowych była kupiona. Wtedy nie były jeszcze takie popularne, a i cena była niewygórowana. Jak oglądałam dwa lata temu - chciałam z żółtymi jabłuszkami - to cena zwalała z nóg ! A poza tym była jakaś karłowa... a ja wolę, jak "ozdobę" widać.