Bonusiu, też mi jeszcze dzisiaj nie przeszło, ale już zdecydowanie mniej dźga. Myślę, że w końcu jutro odpuści.
Ja przez przypadek wiedziałam, o jakiej Barbarze Yoanka pisze, bo sama miałam ochotę obejrzeć. Ale w końcu polazłam spać.
Anulko - jednak siły zebrałaś ! Podziwiam Cię ! Ta daleka droga jest koszmarna... ale ważne, że ukojenie ocean przynosi.
Yoanko !!! Ale wiadomość ! Obyś wytrwała w antynikotynowym postanowieniu.
Maniu - niech Cię agapanty cieszą i przechowywanie tez się uda. Powodzenia !