385Lubią to
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Oooo narzeczona sie odnalazła...
Nie wiem, cieszyć sie czy bać ...
Bo przecież na pitu pitu sie nie odnalazła!!!
Kwiatki to pewnie donicami z głów nam wybije
A ja dalej na spacerku, pogoda cudna to korzystam bo jutro niby ma padać.
Zaraz będe sie obżerać... mówiąc o odchudzaniu...
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
No to w celach odchudzania (podlizuje sie do narzeczonej) polazłyśmy za most.
Pokaże troche zimy, ostatni miesiąc zresztą!
20210807_124015.jpg
20210807_124017.jpg
W oczekiwaniu na żer...
20210807_126240.jpeg
Co było nie pokaże bo nie zrobiłam fotki, głodomór nie dał! . Cos tureckiego niby jak pizza ale w kształcie łódki... kurczaczek, grzybki, zielone (ale nie w doniczce)
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
No to jak polazłam za most to trza wrócic....
Zima dalej trwa!
20210807_125239.jpg
20210807_130308.jpg
20210807_130313.jpg
i ta mala paskuda co sobie część podróży leży w wózku udaje zmęczoną!!!
Patrzy jakby mówiła - mama do domu, padam....
20210807_130337.jpg
No i takie to ja mam życie! Psia służąca jestem!
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
No i mogę pisać z telefonu dzięki Anusia za podpowiedź!
Ależ cudny kolor ma woda...a Misha jak modelka..piękna!
Ostatni dziś dzień (cały dzień)!w pracy.
Najgorzej było choć dałam radę ..wcześniej wstawać...i nie dlatego,że praca bo otwieram o 9 tej..25 minut jazdy..nie jest źle..tylko te moje ćwiczenia wraz z rowerkiem zajmują mi godzinę czasu!
Dietę mam fajną...za dużo..mogę rozdzielać na mniejsze porcje ale wszystko trzeba zjeść.
Dziś robimy grilla bo mój brat przyjeżdża a jeszcze u nas nie był..to ja różne warzywa wrzucę na grill i jedno piwko mogę albo wino wytrawne a nie lubię ani jednego ani drugiego..więc chyba trochę piwa łyknę tylko.
Od środy wnusia przyjeżdża na wakacje..będzie radośnie bo to gaduła .
Cieszę się.
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Dzis juz u nas znowu wrociło lato a na ogrodzie to komary w akcji ,oj gryzły wredoty a i co ruszyłam roslinke to na ziemi hordy slimakow .ale nie porobiam za duzo bo jak dla mnie to było za parne powietrze i pot zalewał mi oczy.Bonusiu wow no to buziulka bedzie Ciebie bolec od gadania bo młode to wiadomo lubi pogadac 
Anoola ja tam juz bym te donice podarowała niech no ino Yoanka nas pogania bo juz licho z nami:
u Ciebie taka zima jak nasze lato ot sprawiedliwosc na tym swiecie .
Optus ciekawe co dzis robiliscie , pewnie ruchliwy dzien jak nie moglas poklikac przy recepcji .A w weekendy masz zabiegi czy jest wolne i tylko na fajfy chodzic.Hihi moze szuraczka jakiegos fajnego znalazłas.
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Maniu, zabiegów nie mam tylko w niedziele i święta. Dzisiaj były.
A nie klikalam po kolacji, bo poszłam na koncert operowo-operetkowy. Przyszłam wcześniej, bo zimno w parku się zrobiło i komary też aktywne...
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Anulko, fajne te Twoje wyprawy za most.
A modelka wpatrzona w Ciebie, więc pewnie to służenie z łatwością przychodzi.
Idę do pokoju, spacer mnie rozgrzał, ale coś ciepłego jeszcze wypiję.
Miłej niedzieli
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
No dziś spacer z przygodami...
Złapał mnie deszcz. Na szczęście trafiła sie znajoma co odwiozła mnie do domu.
Zaprosiłam na kawe i czas zleciał...
Misha też miała rozrywke bo Laura ma fajną suczke.
Jeszcze śniadania nie jadłam... ide coś zjeść..
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Cześć Dziewczyny ! 
Mania, ja bym Was chętnie pogoniła, ale Wy mnie NIGDY nie słuchacie i mój głos jest niczym głos wołającego na pustyni . . . A faktycznie, przylazłam do Was z intencją odchudzania , bo waga ostro w górę, kolano rozwalone ( ze starości i grubości), operacja czeka, trzeba by ten worek kartofli zwalić. Chociaż trochę.
No właśnie, Opty, jak tam znajomości ? Szuraczek . . . Mańka to jednak menda wredna i paskudna !
Bońca, o co chodzi z tymi Twoimi ćwiczeniami ? Zawsze byłaś chudzinka, czyżby coś mnie ominęło ?
Narzeczona, jak Ty mnie dobrze znasz ! Kffiotków Wam się zachciewa, forum pomyliłyście !
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Wczoraj to cały dzień praktycznie przespałam, ale dzisiaj od rana na basenie byliśmy. W TRÓJKĄCE. Remont się skończył, Kolega Jacek pozostał. Już się przyzwyczailiśmy i tak w trójkącie żyjemy. Ale na basenie trochę kicha, ostatni raz przed pandemią, robiłam po 25 długości, dzisiaj 10, z przerwami i sapaniem. A Kolega to ostatni raz był na basenie jakieś 40 lat temu, przepłynął 3 metry i później do bąbelków się przykleił, na kręgosłup i do biczy wodnych. Małżonek to 5 długości zrobił i też padlina. Za tydzień znowu idziemy !
Przed remontem pozbyłam się rowerka stacjonarnego, ale szczęście krótko trwało, bo na to kolano to mam PEDAŁOWAĆ. Bez obciążenia. No i niezawodny Kolega Jacek załatwił profesjonalny spinner, jeszcze większe cholerstwo. I teraz OBYDWAJ MĘŻOWIE pilnują, żebym ćwiczyła, zgodnie z zaleceniem fizjoterapeuty, 35 minut co drugi dzień. Zaczynałam od 20 minut, od jutra będzie 40 minut, moja doopencja ( delikatna jak brzoskwinka ) już tego nie wytrzymuje. Ale że BEZ OBCIĄŻENIA, to i nie chudnę. A apetyt mam ogromny. I liczę, że z Wami może coś mi się uda. I NIE MÓWIĘ TU O KFFIOTKACH
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum