Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Z Yoanka to zawsze można liczyć na pomasowanie przeponki...
Z dietą sobie poradzisz, jak nie Ty to kto ?
A Bońcia może być wzorem!
Ja nie... za dobrze mi tutaj.
Jak wrócę do domu, to się poprawię, to znaczy - wrócę do normalnego jedzenia.
Tu zmiatam wszystko, co mi pod nos podstawią.
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Chyba Yoance zdałoby się tak na gółkę,tak mnie tu podsumować !!! A ja taka chętna na odchudzanie bo trza coś robić bo inaczej padnę na glebę i kto tu będzie marudzić,choć jak widzę bliźniaczka bierze dobry przykład że mnie.
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Yoanko ja znalazłem w internecie online trenera personalnego..tak na jeden miesiąc...mam rozpiskę co jeść...wszystko ważę...a jedzenia dużo i urozmaicone...do tego dwa zestawy ćwiczeń i rygorystycznie się do tego stosuję...bo przytyło się z lekka tej wiosny..i te 5 kg trzeba zrzucić...niby nie było dużo a ciężko było się pozbyć...a w ten sposób delikatnie idzie w dół i samopoczucie lepsze!
Wczoraj wreszcie wieczorem popadało a dziś wieje wiatr i wszystko osusza!
Po obiedzie odwiozłam brata do domu i przy okazji zajechałam do syna...pogadaliśmy i teraz z Z pijemy kawusię..a ja przez moje dwa tygodnie pracy wcale nie pijałam kawy ...a teraz niesamowicie mi smakuje!
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
No tak, Opty, jak wrócisz . . . Później od poniedziałku, później od września. Ale w końcu z czego masz się odchudzać ? Z kości na ości !
Bońcia, 5 kilo ? No to nie mam więcej pytań :)
Mania, złego tak szybko na glebę nie powali, nie bój się ! Taaaak. Odchudzać się trzeba i nie ma tematu ! To co ? Od poniedziałku ?
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Jutro jest poniedziałek !
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
No dobra, od jutra pysk zadrutuję, cyce zakupię i jakieś warzywka. Chociaż ochotę miałabym na jakieś fajne jedzonko. Nawet sama nie wiem, na jakie, ale na FAJNE. Nie na cyc i warzywka. Lody fajne robię, na ten przykład. I serniki. W ostateczności kanapki też mi dobre wychodzą :P
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Z telefonu piszę, bo jeszcze na ogrodzie się wyleguję. I może trudno będzie mi wstać, bo coś tam z pasierbicą wypiłam.
A jutro do roboty, niestety.
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
No nie bbuuu jutro poniedziałek, który to z kolei,no ale trza coś działać bo cholibcia jednak się boję że zła to zła ale ta gleba za bardzo mnie ciagnie.a przecie przyjemności bliźniaczce przyjemności robić nie będę, produktow trochę mam to trza działać.
Yoana ale ganiaj człek na maxa bo inaczej trudno będzie bo padlina ze mnie straszna.
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Mania, jutro jest pierwszy dzień naszego NOWEGO życia :) Postarajmy się, może tym razem się uda, jak będziemy się wspierać i motywować :)
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal