Też tak myślę, że to łzy ze śmiechu !
Wesoła uchachana żabcia !
Wersja do druku
Też tak myślę, że to łzy ze śmiechu !
Wesoła uchachana żabcia !
No widzisz Mania, przedobrzyłam lub jest to efekt robienia kilka rzeczy na raz... a tak się starałam!!!
Opty ja się nigdzie nie wybieram, goście z doskoku, te co na stale to dopiero 27 przyjadą.
A pogoda?
Znowu pada a jak nie pada to niesamowita wilgoć! Godzinkę powoli pchałam wózeczek a wróciłam mokra jakbym dopiero z pod prysznica wylazła!
Niby takie ma być cale lato, jeśli to latem nazwać można.
To bardzo niefajne lato się zapowiada Anulko. Ale może prognozy się nie sprawdzą i będzie przyjemnie ?
A że najczęściej prognozy są nietrafione - to będzie dobrze.
Fajna t "pieskowa" doniczka.
Nawet myślałam, że jak mówisz o fryzjerze - to chodziło Ci o tę roślinną czuprynkę.
Kruszynki pewnie w kuchni z wiktuałami walczą i góry jedzenia przygotowują...
U mnie jeszcze świętami nie pachnie - jutro ugotuję barszcz i warzywa na sałatkę, o reszcie nie myślę. To co jest w zamrażarce - zupełnie wystarczy. Mam na myśli makowiec i piernik, pierniczków też pełen słój - dla mnie aż nadto.
Anolka co sie przejmujesz toz to nie problem czy taka czy inna cyferka ,A po swietach to kto przyjezdza bo na swieta jak rozumiem to Dorotka z przyległosciami .
U Ciebie upał a u nas nawet mroz przyszedł ale dzis to było cudne słoneczko i nawet na działke sie przejchalismy.
Optus nie zmarzłas przy robocie ??zebys na swieta jakiegos paskudztwa nie złapała .Podgoniłam roboty bo ryby zrobione , warzywa ugotowane , jutro głowne roboty sie zakonczy a w piatek jeno zabawa .No ale za duzo porzadkow nie robiłam az wstyd .
No a po poludniu duzo telefonow było z zyczeniami i tak przeleciało .
Ano Optusiu w zeszłym roku tez wczasowiczów z Booti Booti wygnało o tydzień wcześniej bo już mieli dosc słońca w płynie!
Pieskowa doniczkę dostałam od Heather na urodziny. Bardzo się z niej ciesze. Takie małe a cieszy :mdr:.
Roślinkową czupurność sama strzygę, nie muszę do fryzjera :mdr:
No walczę w kuchni. Ziemniaki na pierogi ugotowane, Piotruś przyjedzie robić. I zrobi śledzie, chyba w śmietanie z czego się bardzo ciesze bo lubię.
Ja jeszcze muszę dokończyć sałatkę. Pokroić marchewkę i dodać odcedzone ogórki. No i musztarda, majonez, doprawić...
Uzgodniliśmy że nie będziemy przesadzać.
Jutro tylko wcześnie rano pojadę po rybę i zrobię łazanki.
No i barszczyk z kartonika. Doprawię po swojemu, będzie do popicia bo w zeszłym roku grzybowej mało zjedli bo kto tu je zupę!
Mania po świętach przyjeżdża Hania z Andrzejem czyli ze synem. Andrzej ma w święta dyżur na telefonie. On jest IT dla wielu firm i niestety musi... No a Dorota z rodzina z doskoku. Na wigilie przybył jeszcze jeden facet, kolega chrześniaka. W myśl tradycyjnego pustego talerza przy stole. To chyba przynosi szczęście.. Chociaż nie Polak to nie zostawimy go samego na kempie.
Dobra, koniec przerwy, wracam do sałatki bo kuchnie muszę zwolnic ... zdaje się że ze 200 pierogów będzie!!! Reszta u "cioci" w zamrażalniku.
Ps
Ciocia to ja http://emotikona.pl/emotikony/pic/037.gif
Załącznik 47568
.
Anoola to ciesz sie z Cioci bo mogłaby być babcia hehe,a te straszne ilosci pierogów to zjecie czy do zamrazalnika na pozniej dla Ciebie No siedzenie na plazy w deszczu to naprawde zadna frajda , szkoda ze nie mozna tam z piesiem ale to dziwne bo piesio mały sam nie lata to co przeszkadza .
Ja głowne roboty mam za sobą na jutro drobiazgi i troche uskromnic chatę i będzie gites .Jakos zgrabnie mi wszystko poszło tylko problem bo za oknem za zimno a lodówa wszystkiego nie pomiesci .Będę musiałą ogrzewanie w kuchni wylaczyć i ją oziębic trochę .
Optus i jak w sypialni dekoracje zrobiłas ??
Załącznik 47570
Przecież ja dla Pawła, Oliwi i Gabrysia to jak babcia, prawnuczka w drodze...
Coicia to ja a Do
Ciocia to ja dla Doroty.
Przecież pisałam że pierogi do mojego zamrażalnika. Przynajmniej ze setka bo ze setke to zjemy.
Grono sie powiększa, chyba...
Ha ! Leń nie musi wiele przygotowywać - czyli u mnie mogą już być święta !
Ilość pierogów postawiła mnie na nogi ! No... to się "wykonawca" nastoi przy ich lepieniu. Nie zazdroszczę !
Śledzie w śmietanie ? To ziemniaki w mundurkach też będą ? Na ciepło ?
A sałatki - to też taką wielką ilość przygotowałaś ?
Spokojnego świętowania wieczerzy ! Ze "zbłąkanym" wędrowcem - miłe, że nie zostawiacie samego.
Mania - niby minimum na święta przygotowujesz - a miejsca na żarełko brakuje....
Takich wielkich mrozów nie ma - to może jednak karton na balkonie w roli dodatkowej lodówki się sprawdzi ?