Właściciel nie został oskarżony.
Od teraz będe nadopiekuńcza
Właściciel nie został oskarżony.
Od teraz będe nadopiekuńcza
Aha, zapomniałam dodać.
Staffi uśpiony.
Anoola no fakt trzecie kanapa potrzebna hihi a co Ci w drugiej nie pasi , przecie miała byc bardzo wygodna, gdzie Ty je wszystkie upchasz.
Szkoda pieska cos mu musiało na łebek pasc a to duzy pies był .
Optus u nas dzis popadywało ale takie białe mokre paskudztwo tyle ze mokro jest a uroda żadna .
A ja dzis znowu kiele jajcow ganiam ,ot głupielok .
Anulka ! Nowa kanapa - ale plecy te same... nie sadzę, że coś się zmieni.
Ale daj Ci Boże, żeby jednak wygodnie się siedziało.
Bardzo przykra ta przygoda z pieskami, zakończenie tym bardziej.
Opiekuńcza - to Ty zawsze byłaś, pewnie teraz to już oczy dookoła głowy mieć będziesz.
Maniu - u mnie po południu też białe coś popadywało, temperatura na minusie - to jest biało, w ogrodzie tak widzę. A poza nim - nie wiem, bo nigdzie nie byłam.
Miałam po południu magika do laptopa, przetrzepał go od deski do deski - no i diagnoza taka, że trzeba dysk wymienić.
Już widzę, jak Mania ręce zaciera - bo już bez ekspertyzy mojego magika mi to mówiła.
Ale umówiliśmy się, że dopóki chodzi i na ile starczy mi cierpliwości - to zostawiamy temat. A jak się wkurzę - to przyjedzie i wymieni. Bardzo mi się to podoba.
Życia mu jeszcze trochę daje - więc będzie ok.
Jeszcze tu popiszę !
Mania pamiętasz moją skórzaną kanapę? Ty nie ale Opty pamięta, tak myślę. Była ok ale skóra. Pasowały mi tam zagłówki.
Pierwsza w tym domu była za wysoka, i pchała mi głowę do dołu.
Z drugiej raz przez pół godziny wstać nie mogłam. Owszem, lubiłam bo mogłam Misiaczka mieć przyklejonego do bebzunka. Było na tyle miejsca leząc na boku. Ale wstać nie mogłam.
Trzecia ma zagłówki jak w skórzanej wiec plus. W dodatku to na nogi się podnosi. Wczoraj spędziłam na niej 4 godziny i wcale do łóżka mi się nie spieszyło.
Gdzie ja je upcham? Ta duża co z niej wstać nie mogłam już się czuje dobrze w nowym domu, właściciele bardzo zadowoleni.
Ta pierwsza idzie do sąsiadów dziś. Już w garażu nie posiedzę
Opty a ja wiem ze cos się zmieni. Z pewnością stan konta ale do grobu nie wezmę a na chleb i tak mi starczy.
No właśnie, teraz to raczej mniej będe poza domem. Przynajmniej przez jakiś czas.
Ja bym nie czekała na wkurzanie się. Lepiej za wczasu wymienić.
Anulka - o zmianie to ja w innym sensie myślałam !
O Twoje konto jestem spokojna !
Ale jak Ci się tak dobre siedzi - to tylko przyklasnąć ! I niech już to powiedzenie - do trzech razy sztuka - się sprawdzi !
Pewnie że sąsiedzi zadowoleni ! też byłabym, jak by mi za psie pieniądze nowa kanapa do salonu wjechała. A może i za darmo wydałaś - bo Ty przecież tak masz... jak sama nie używasz, to innym oddasz.
Szkoda, że nie jesteś moją sąsiadką !!!
Musze pomyśleć o czymś wygodnym i rozkładanym jednocześnie - do spania. Bo to co mam, to jakiś biedermeier udaje - ale użytkowe to to zupełnie nie jest.
Ale obecny styl mebli wypoczynkowych to mnie raczej odstrasza swoją kanciastością - poczekam, aż się moda zmieni.
Znów jestem o nietypowej porze - ale po wczorajszej naprawie chciałam sprawdzić, jak się sprzęt sprawuje - a że i rachunek się znalazł do zapłacenia - to i na bank napadłam.
Wszystko chodzi bez zarzutu, chyba mniej burczy i jak na moje potrzeby - szybkość wystarczająca.
Tak że - jeszcze poczekam.
Anoola no to wyjasnione ale na te drugą kanape nie marudziłas wiec zdziwiłam sie zakupem. Hihi moglabys tez moją sąsiadką .No po tych stresach napewno bedziesz miała oczy wkoło głowy.
Optus no jak maszyna chodzi to najwazniejsze w koncu nie musisz szalec z szybkością , a ja wylazłam z kuchni hihi szpinak naszykowany no to chyba w poziomy pojdę
Tak Opty, niech się sprawdzi bo to nic miłego ciągle marudzić że tu boli tam strzyka...
Ano kanapa jeszcze w moim garażu!! Cos mi się wydaje ze chłop się nie zgadza a baba udaje ze weźmie.
Daje im czas do niedzieli. Jak do niedzieli nie wezmą to powiem że nieaktualne i jak teraz chce to podwójna cena.
Mania? Twoją sąsiadką? Kto by to wnosił tak wysoko???
Tak oczy już mam dookoła głowy i nie tylko. Spacerki bardzo male, nie chce ryzykować.
Dalej mam głupie sny i się nie wysypiam.
Szpinak? Koksik jedzie?
Brawo Anulka, prawidłowo na szpinak reagujesz.
Ale tym razem to jeszcze ja się na tę Mani popisówę załapałam !
Miałyśmy babski dzień kobiet. Właściwie - to durno napisałam... babski... a jaki ma być ? chłopski ?
No ale nieważne dywagacje - ważne, że w miłym towarzystwie dzień spędzony. Mania nas przegoniła po starówce, a potem na zajęcia z ceramiki - ja co prawda w kącie siedziałam i zmarzłam, ale one jakieś cuda tam tworzyły. Mnie jednak do tego nie ciągnie - a poza tym - i tak od Mani wycyganię !
Dobra, biodra mnie bolą po łazikowaniu - spadam pod kołderkę.