Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
No ja tyż mam doła :arf::arf: Niestety a zasikane dołki mi nie gawędzą, to Yoanko posiedzimy....a wiosna daleko:(:(
Zasiedziałam się nad papierami i zeszło. Bokiem i oczami mi wyłażą , no ale policzyć trzeba. Lukam na ten kubasek z makami ...ale ja już nie mam gdzie ich układać , a Ślubas leczyć mi się nakazał z tego uzależnienia kubeczkowego. Sam niech się leczy.:bad:
Maniu toś się nalotała....SPRAWDZAJ nim wyleziesz z papierami "szpitalowymi". Wszystko sprawdzaj...włącznie z peselem.
Ja będę lotać w piątek między przychodniami.Tam gdzie drukują recepty to spox, ale u mnie jeszcze piszą , więc sprawdzam...Przymiarkę zrobiłam do sprzątania ale wcale mi się nie chce. Okna mam tak ufajdane bo chodniki robili cały wrzesień, październik i jak docinali płyty to cały pył szedł na blok. A widzę go na meblach...Nie spieszy mi się , w ogóle. :bad: a 2 chaty obskoczyć trzeba, w górach nie liczę bo tam jest "w miarę" . Nie widzę poprzedniej strony. Wszystko jest jakoś NIE TAK :arf:
Nutki nigdzie nie widziałam, Bonusiu - życzę Ci szybkiego oblewania i zakończenia sprawy !
Spadam, nie mogę spać. To znaczy jedną noc przesypiam a następną w ogóle...no do doopy to jest bo w dzień pledzik ryja drze.
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Bonusia ja nigdy nie mam telefonow do oddzwaniania. Ludzie sie przyzwyczaili ze ja nie lubie gadac przez telefon.
Pewnie ze z nowym telefonem juz jestem za panbrat! W koncu Samsuga mam tablet wiec migiem sie przestawilam z tamtego.
Tez szmaty przesialam jak sie przeprowazalam ale to juz siedem lat minelo i mimo iz mowilam ze mam szmat do smierci to dalej dokupuje jak cos oko wpadnie.
No kurcze, juz by sie przydalo opic, zakonczyc ta sprawe!
Mania u nas juz nie ma pieczatek, od dawna nie ma… no to sie nachodzisz ale mostami sie wprawilas wiec to dla Ciebie male piffffko!
Pomysl, jakbys nie byla taka leniwa, obrobila swoja szafe i przyleciala porzadkowac moja, to jeszcze bys zdazyla sama, naocznie dywan agacostam zobaczyc! No ale leniwy dwa razy traci… cicho, wiem ze to inaczej jest :winktongue:
No podoba mi sie nowa zabawka a z bateriami ja nie musze miec problemu bo w pracy moge byc na kabelku a i w samochodzie tyz, w koncu godzina w jedna strone a te nowe gadzety szybko sie ładuja.
Opty tak, zapasowe klucze szwedaja sie po swiecie. B ma, Agnieszka ma i nie pamietam czy juz dalam Dorocie… Chcialam odebrac od B ale sie wkurzyl ze na kogo jak na kogo ale na niego zawsze moge liczyc. Prawda, ale to liczenie troche bolesne bo on marudny. Ale za to po jego wyjciu szczerze sie moge pomodlic i podziekowac… tak na przyklad bylo wczoraj. Zle mu sie dzieje ale nic konkretnego nie powiedzial wiec nich se cierpi. Jedynie kapusniak bardzo mu smakowal. Zoneczka UCZY sie gotowac… mysle ze troche za pozno … jak ona dzieci wykarmila??? Ale nie moj cyrk, nie moje malpy! Niech sie martwi kto musi :winktongue:
Sagus ja kiedys kolekcjonowalam kradzione filizanki. Gdzie sie dalo to zwinelam do torebki. A co! Takie mialam hobby. Przeszlo mi ale roznych kubaskow mam duzo, milosc widac pozostala choc juz na innym kontyncie.
Ja Nutke wczorach widzialam jako czytajaca… No ale nie ma musu pisania…
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Wstałam znowu wcześnie ale dziś mus..szykuję się na pogrzeb!
Wczoraj jak zawsze po pracy byłam u mamy a tam mama opowiedziała mi o spotkaniu z dziećmi.Zapowiedzieli się już dawno temu,że przyjdą na urodziny mamy.Taka jest zadowolona bo dzieciaki około 10-14 lat bardzo miło się zachowali...mama dostała od Nich obrazek matki Boskiej..aniołka dwa bukiety samodzielnie zrobione herbatka..słodycze misia przytulankę.laurkę z życzeniami!
Do tej pory przychodziły z okazji świąt a teraz też będą przychodzić na urodziny...jak to mama mówi..jak dożyje!!
Oby żyła długo!!
Idę się wyszykować i w drogę.
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
No coz, pogrzeby nie sa mile.
A co to za dzieci? Znajome czy cos jak za naszej mlodosci - niewidzialna ręka?
Harcerze?
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
A czemu y nie śpisz ? Za wcześnie na pobudkę !
Pewnie teraz za kawusia się rozglądasz ?
Dzisiaj w rumiankowym kubku
http://www.porceland.pl/sites/defaul...y/dsc_6331.jpg
Miłego dnia !
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
No właśnie Bońcia - co za DZIECI ???
Saguś - dla Ciebie szafa jest dołem, to tam można spokojnie posiedzieć, przynajmniej sucho jest.
Ale wierzę, że obowiązki nie pozwolą Ci za długo w niej siedzieć - i będzie dobrze.
Wczoraj tez po północy z łóżka wychodziłam, bo zapomniałam zrobić przelew... ot, skleroza ! Dobrze - że zasnąć udało mi się bez problemu. Tak ogólnie - to śpię ostatnio bez problemów.
Maniu - jak tak kolędowanie po przychodniach ? Pogoda w miarę, nie padało - to chociaż taki plus.
Jeśli mowa o badaniach - byłam dzisiaj na takim pseudo-badaniu. Nigdy nie daję się namówić na tego typu "spotkania" - ale to mnie zaciekawiło samą formą zapisów - nikt nie chciał ode mnie żadnych danych, typu nazwisko, adres czy nie daj Boże pesel. Podano mi numer zaproszenia - i za kilka dni w ponownym telefonie zapytano, czy potwierdzam udział. Więc się zdecydowałam. Badanie miało na celu wykrycie w organizmie różnych pasożytów, patogenów, bakterii, drożdży.... zakończone było wykładem - ale w podtekście - zachętą do zakupu urządzenia, które miało nas wyleczyć z tych różnych "lokatorów", które nasz organizm zasiedlają. Dostałam - a jakże - wydruk komputerowy swojego badania, nie wynika z niego, że w najbliższych dniach ten padół opuszczę, ale i tak sporo wskaźników jest NIEPOKOJĄCYCH !!! Tak sie zastanawiam, czy przy najbliższej wizycie u rodzinnej - pokazać to cudo ?
Nutko ? Gdzie zakotwiczyłaś na dłużej ? Brak dostępu do netu ?
Goda ? Od poniedziałku nie ma Cię na kawie ! Znów na jakąś banicję Cię zesłali ?
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Cytat:
Zamieszczone przez
opty55
A czemu y nie śpisz ? Za wcześnie na pobudkę !
Miłego dnia !
Nooo od leni wyzwalam jak Lato z radiem mnie obudzilo. Pozniej trza wstac i sie wyszykowac...
Dawniej nie mialam TAKIEGO telefonu wiec nie moglam od leni wyzywac :winktongue:
A Mania zaraz mnei od gadzeciar wyzwie :rofl:
Juz jestem w pracy!
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Optus no wsio załatwione i na koniec stycznia mam termin badania a i na trasie dopadłam do cudnych koronek hehe wiadomo zboczony człowiek.Ale dzis po gimnastyce to juz Mel wziełam taka sztywna byłam a jutro znowu na gimnastyke i trza sie rozchodzic .
Ja tam tez tych roznych badan nie uznaje bo wiadomo udowodnia ze jestes chory i jak nie kupisz tej cudownej maszynki to na bank szybko z tego swiata zejdziesz a udowodnic łatwo bo kto sie na tym zna , wszystko mozna wcisnąć.Na moje to w kazdy dzien mozesz przyjechac , jak Ci pasuje zeby jeno na glowe nie lało .
Anoola no Ty juz nie masz litosci nad Optusią .
A ja leniwa jednak jestem okrutnie dzis sie przymierzałam do robot ale po tych maratonach to mi sie nie chciało i tylko jakies badziewiaki robiłam bo fryzjerka zamowiła małe buteleczki po wódce ozdobione bo chce dac takie prezenciki oczywiscie napełni buteleczki procentami a i mam zamowienie na kilka bombek to tez trza sie wziac .No dywanik agapantusa to bym chciała oglądnąć ale na checiach sie skonczy .Cholibcia słabizna ze mnie coraz paskudniejsza .Ja to sie zawsze boje ze telefon gdzies na trasie mi sie rozładuje jak za duzo tych bajerow nawtykam .
Sagus no ja własnie nie mam zwyczaju za bardzo s prawdzac dokumentow a teraz musze jeszcze isc do tego szpitala co mnie na siłe tam kładli i wyciagnac od nich opis badania wysiłkowego co mi zabrali niepotrzebnie a to znowu na piechote bo nic tam nie jedzie .
Bonciu no bardzo miłe dzieciaki i napewno Mamie było miło .
Yoanka no poklikaj cos fajnego to nam humory poprawisz .
Anoola no gadzeciara jestes ale jaka to frajda miec taka maszynka :mdr::mdr::mdr: i zdecydowanie Cię rozumiem , zreszta od dawna Cie namawiałam na telefon.hihi jak pojde do mego kochanego Doktorka to musze zapytac czy tv smarta kupił bo go namawiałam tyz.
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Maniu - w tym sęk, że jak nie wyznaczysz mi dnia - to ja do wigilii będę jechać....
A... jeśli chodzi o święta - to się uśmiałam dzisiaj - jaka to rozrywana jestem !
Szwagierka dzwoniła z zaproszeniem ! Na szczęście - bez określonego dnia - a tym roku to aż trzy świąteczne dni !
Trzeba będzie jakąś norkę sobie wyszukać i się bezpiecznie zaszyć...
Yoanka ma doła, nic wesołego nam nie popisze. I jeszcze pewnie maratony ją dobijają...
Szczujesz Anulka tym nowym sprzętem, aż mnie skręca z zazdrości.
W moim już się takie cuda dzieją - że opanować nie idzie. Nawet budzik wymaga każdorazowych ustawień.
Mam zamiar "pod choinkę" sobie podobne do Twojego cudo kupić.