-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Marinku, tak, te dwie turystki zasiały ziarno ale ile to ja się nasłuchałam od Ciebie? Ile to mi tłukłaś do pustego łba?
Oj nie jesteś bez winy, nie jesteś! :mdr:
Zabieraj łazęgę na zimę do domu!
Opty, pamiętasz ile to razy jak któreś coś się pytałam to słyszałam - GOOGLE wiec Twoje pytanie wklepałam w google i wyskoczyło co wyskoczyło ;) Nauczyłam się :p
U mnie dziś kwiecień plecień i do tego wieje. Czyli spacerek tylko malutki żeby Misha zrobiła co zrobić miała.
Jeszcze musze jechać na większe zakupy bo dziś późną porą albo jutro rano Dorota z Piotrkiem przyjadą!
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Cudna dziś pogoda...słońce mnie aż razi przez okna..drzwi szeroko mam otwarte.
Codziennie rano jadę do domku syna nakarmić i pobawić się z dwoma pieskami...dzieciaki są w Hiszpanii..prawie cały miesiąc ale jutro już wracają. Pewnie będzie radość piesków na powitanie.
Maniu kotuś to prawdziwy przytulasek...stale znajdzie sobie kogoś gdzie może się przytulić!
Optusiu ja już mam pieniążki na koncie na wegiel...ale węgla brak...tzn.jest miał a tego to ja nie chcę.
W czerwcu kupiliśmy 2 tony i Z chciał jeszcze kupić jak był po 1800 ale ja nie chciałam bo uwierzyłam jak nasz rząd zapowiadał, że węgla nie zabraknie i będzie po 1000 zł!Ale byłam głupia!
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Anulko - to będziesz miała miły weekend. Niech tylko pogoda się poprawi - bo niby siedzenie w domu w miłym towarzystwie też jest fajne. Ale jednak miło byłoby cieszyć się spacerem nad szumiącą wodą.
Duże zakupy - mam nadzieję, że nie nadwyrężyłaś swoich steranych pleców ?
Bonusiu - u mnie też dzisiaj cudna pogoda. Pojechałam i złożyłam to pismo. A po powrocie zebrałam winogrona i jutro będę soczek produkować. Niby dużo tych owocków, ale zeszłoroczne zbiory były lepsze. Na przyszły rok bardzo przytnę krzew, nie chcę dużo - ale niech będą bardziej wyrośnięte. Słodkie są - chyba cukru dużo nie będzie trzeba.
No dziwię Ci się, że uwierzyłaś obietnicom rządzących...
Ale stało się. Może zima się nad nami zlituje i mrozić nie będzie. Oby.
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Anoola no to udanego gosciowania .
A pojetna uczennica jeste bo bakcyla fajnie złapałas choc na poczatku wygladało ze zielonym do gory zawsze bedzie hheee
Nie bardzo wyobrazam brac dzikiego kota do chaty , lepiej nie ryzykowac bo chata zdecydowanie nie przystosowana do takiego stwora , przecie to nawet balkonu by sie nie otworzyło bo wypasc by mogl , sasiedzi mają dla kotow siatki na balkonie.Tutaj ma po zapuszczonych działkach legowiska w domkach a nakarmic to nakarmimy .
Bonusiu no fakt kto by sie spodziewał tak ogromnych podwyzek cen wegla , przecie to jakas zupełna paranoja .W dawnych czasach to i miałem paliłam ale wtedy miał zawsze zlewałam wodą zeby sie zlepił .Jak przypomne te czasy to az strach wspominac , duze mieszkanie i przydział wegla ktorego zwyczajowo pod koniec zimy zaczynało brakowac i wtedy czasem udało mi sie wydebic dodatkowo choc miału.
Optus no popołudnie u nas całkiem przyzwoite , pojechalismy na działke a tak kolorki
https://lh3.googleusercontent.com/AK...-no?authuser=0
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Soczek zrobiony - ale ilości mizerne...
To żeby mi się nie nudziło - przerobiłam wiaderko jabłek. I jeszcze trochę antonówek na mus.
Nigdy z tych jabłek niczego nie robiłam, a tyle słyszałam, że takie dobre...
Bo ja wiem... rozgotowują się wspaniale, poza tym żadna rewelacja.
Pogodowo dzień w miarę, słoneczny do południa, a teraz leje.
Aż musiałam sprawdzić - co tak szumi.
Zapomniałam rynnę przekręcić - i znów mi do beczki naleje, a już tak miałam pusto.
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Napiszę tylko - że pogoda cudna, w sam raz na rowerowe przejażdżki.
Moje doopsko odczuło przejechane kilometry.
A w domu dzieją się cuda... najpierw zniknęło mi światło w korytarzu, a wczoraj w kuchni.
Chyba jakiegoś magika muszę sprowadzić, bo sama nie rozgryzę.
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Oj cuda cuda sie dzieją, A jak dupsko boli to musiałas dobrze se dac w kosc i sporo kilosow zaliczyc a ja jeno odciski od lezenie dostaję .
Jutro ze slubnym rano do laryngologa leze wiec bede zaganiana .
Anoola goscie na długo przyjechali , udanego goszczenia .
https://lh3.googleusercontent.com/zz...-no?authuser=0
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Opty weekend był miły, pogoda w kratkę z przewagą bez deszczu ale zimno jak na ten okres...
Zakupy pchane w wózku a później tylko do bagażnika po jednej torbie. Zawsze pilnuje żeby mi za ciężko nie naładowali.
Mania może i racja. Jak kotu dobrze na działkach to niech ma więcej niż jednego właściciela.
No już pojechali, co ich tak wywalałaś? Sama ze soba nie mogłaś pogadać? Poza tym miałaś Optusie :p
No to Opty przydałby Ci się mój Piotruś!!! Gwoździki wbite, śrubki przykręcone, siatka na muchy którą Misha rozwaliła, wymieniona i to na taką odporniejszą na psie pazurki. Obrazki powieszone... no wszystko z listy zrobione i to bez marudzenia.
Dwa razy śniadanka podane pod buźke :rofl:
Dobry weekend, dobry!
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Ważne jest zdrowie przy takim odchudzaniu, dlatego polecam te stronę https://apteka-centrum.pl/
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Anoola tez mysle ze kotu zle na działkach nie jest , ma gdzie sie schowac a jedzonko durne dzialkowce dostarczą .Hihi no to takich gosci zapraszac czesciej bo wsio bedzie zrobione a i Ty dopieszczona .
Optus no pogoda była dzis zaniona bo i soneczko i deszcz ale na ogrodzie jak czerwieniami walneło po oczach to normalnie odlot
a na niebie jeno lomot szedł bo klucz za kluczem zórawi leciał , piekne .Pamietaj o 13 ulicy !!
https://lh3.googleusercontent.com/lc...-no?authuser=0
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Faktycznie, bardzo by mi się tacy goście przydali... Bo teraz to już zupełnie bez lampy jestem. Chciałam sprawdzić, czy może coś w kostce się wypięło - i katastrofa. 25 lat bimbania pod sufitem zrobiło swoje - wyrzuciłam już na śmieci. Żeby dzisiaj była znośniejsza pogoda - to pojechałabym nową kupić. Ale to co za oknem - to nawet do wyjścia na dwór nie zachęcało.
Napaliłam w piecu i oglądałam co się pod guzik w pilocie nawinęło.
Tak Maniu, pamiętam, zaprogramowane.
To tylko w poniedziałki serial.
Ależ ta czerwień u Ciebie płonie - niesamowicie.
A jak wizyta u laryngologa ? Da się już dogadać ?
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Marinek, jesienne kolory są śliczne! Ale majowa zieleń też cudowna. Ja mam teraz majowe kolory...
Tak, takie goście są cudowne. Często się zastanawiam jak sobie zasłużyłam na taka miłość bo przecież to trwa już baaaardzo długo.
Opty ja mam jeszcze pomoc w sąsiadach, Ty zresztą pewnie też, o Wioli myśle.
Dziś kupiłam kosiarkę na baterie. Sąsiad przyszedł żeby wyjąć z bagażnika (w sklepie mi włożyli :p) no i oczywiście że przy ogólnym śmiechu i dogadywaniu złożył jego żona wypróbowała i wszyscy happy!
Rano poszłam na trase bo pogoda była cudna. Masę ludzi spotkałam po drodze więc późno dotarłam. Koleżanki jechały skuterkami ale paskudy wybrały inna trasę więc nie wiedziałam czy już jadą, czy coś je zatrzymało a spotkani po drodze ludzie chcieli pogadać, Mishe pogłaskać. No i opiernicz za spóźnienie dostałam :rofl:
Zwaliłam na zmianę godziny :rofl: oj jak mnie ta zmiana czasu wkurza!!! Ostatnio budzę się za późno!!! Ja za PÓŹNO??? Cos źle się dzieje!
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Hehe nastepny emeryt ktoremu czasu brakuje.Anoola no u Ciebie sama swieżyzna teraz szaleje a ja czekam na przymrozki i tyle radosci co te czerwienie po oczach walą .Byłam dzis na działce bo jutro zajecia ceramiczne wiec zielenizny trzeba narwac no i znowu frajda z kolorow .
Optus i jak lampa buja pod sufitem czy znowu fiasko zakupowe .A mi wszystkie rajskie jabłuszka opadły i przyciagnelismy torbę jabłuszek ,bede co kilka dni garneczek marmelady robic , bo szkoda zmarnowac .
A dzis była dostawa do domy , juz wiszą nad gazem, piekne grzybki
https://lh3.googleusercontent.com/j6...-no?authuser=0
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Tak, w jesieni kolory cudne. No i szeleszczące pod nogami liście.
Bo reszta - to już fajna nie jest. Trudno się zachwycać, jak wieje i leje...
Dobrze na zegar spóźnienie zwalić, a za to jaka przyjemna i długa przechadzka była !
Właśnie - ty kosiarkę, a ja dmuchawę muszę kupić. To znaczy - mam taki zamiar. Czy kupię - to się okaże.
Ale dobrze byłoby móc takim sprzętem te modrzewiowe igiełki wydmuchać..
Maniu - ale niespodzianka. Cudna grzybki !
Szkoda, że nie mam auta, bo bym pewnie do większego lasu pogoniła i też taki transport przyciągnęła.
Lampę kupiłam i zawiesiłam - ale niestety nie świeci. Muszę jakiego elektryka zwerbować, bo mój rozum tego nie obejmuje.
Sprawdzałam - prąd dochodzi, a świecenia brak...
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Ale piękne grzybki!!! Mania, 40 lat takich nie widziałam, znaczy nie zbierałam...
Oj pozbierałoby się takie ładne.
Ano brakuje czasu ale tylko rano. Brakuje mi tego szperania w telefonie kiedy Misha jeszcze śpi.
Bo później jak już ide na spacer to nadgonię czas :mdr:
Dziś polazłam za most bo potrzebuje takie małe haczyki w literkę "s". Chce powiesić światełka na płocie tam gdzie ona zwykle się załatwia, żebym widziała a nie wlazła...
Haczyków nie było ale facet powiedział że "idą" i jak dojdą to mi wrzuci do skrzynki... ja zdziwiona że wie gdzie ja mieszkam a on mi na to że Mishe wszyscy znają :mdr:. Na dodatek on w moich ulicach roznosi ulotki i wtyka do skrzynek na listy wiec dobrze wie. No i git, pełne zaufanie że nie wezmę haczyków i się nie wyprowadzę :rofl:
Ale ta wycieczka za most coraz dłuższa się wydaje.
Stara jestem! Chyba jeszcze troche i będzie ino tuptu tuptu, szurak jestem i koniec!
Opty liście szeleszczące jeszcze mogę odpuścić ale takie grzybki to aż żal doope ściska!
Ja mam dmuchawę. Miałam jedną na kabel ale mnie wkurzała. Teraz mam na baterie i już nic mnie nie wkurza :mdr:
Kup sobie, ułatwiaj sobie życie bo mimo iż mówimy na Ciebie "młódka" to już AŻ taka młódka nie jesteś :rules: sprawdź pesel.
No i jak Ciebie nie podziwiać??? Ja owszem, lampę bym kupiła
I NA TYM BYM SKONCZYŁA!!!!
Nikt mnie już nie pieści więc i prąd nie musi...
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Ale miałam dzis fajną ceramikę bo pierwszy raz konkretnie na kole pracowałąm , znaczy zrobiłam jeden mały garnuszek ale i tak dumna jestem bo byłam przekonana ze nie uda mi sie nic ukulac .
Optus sasiady na działce z taka dmuchawa chodzą ale to chyba bardziej odkurzacz na liscie bo widac wor wiszacy.No grzybki samo miodzio ciesze sie bardzo .Uruchomilismy procedure na aparat słuchowy , trudno trza sie ratowac .
Anoola no to dzieki Misi masz znajomośći i chody ,dobra psinka ze tak dba o Ciebie .
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Podoba mi się - "Misię wszyscy znają" - no no ! VIP czy celebrytka ?
Fajnie masz !
No tak, wyprawy coraz dłuższe się wydają.
Też myślę, że jak zacznę chodzić po ścieżce, to skrócę dystans. Myślałam o dwóch krótszych wyjściach - tylko znając swoje lenistwo - nie będzie mi się chciało dwa razy ubierać.
Co to za wyczyn - podłączenie lampki, szkoda, że nie zadziałało. Bo to już jest dołujące - że robisz coś w miarę dobrze - a efekt nijaki.
Ale dzisiaj już wszystko świeci - to włącznik się zepsuł, już jest wymieniony. Przyjechał pan od płoty i go ubłagałam o pomoc. Sprytny chłopak, skakał po drabinie jak Mani kot po jabłonce. Posprawdzał - tę się dziwił, że niby wszystko gra - a muzyki nie ma.
No ale w końcu doszedł co nie tak - przełożył włącznik i mogę iluminację kuchenną podziwiać.
Jutro wyprawa po nowy włącznik - bo w korytarzu druty ze ściany wystają. Tak, sama zamontuję.
Mówisz że lepsza dmuchawa na akumulator ? to będę takiej szukać.
Może być odkurzacz - pewnie nawet lepsza sprawa, od razu w worku igiełki będą. Tylko muszę się z tym szukaniem sprężać, a nie bardzo wiem, na jakie parametry zwracać uwagę...
Maniu - no no !!! mówiłaś, że na kole nie dasz rady nic zrobić - a tu proszę ! Pierwsze koty za płoty !
To teraz już nic płaskiego pewnie nie zrobisz - tylko jakieś smukłe piękności !
Ciekawa jestem - ile taki aparat kosztuje... ale w sumie nieważne, ma się sprawdzić i pomagać.
-
2 załącznik(ów)
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
No popatrz Mania, mogą Cie wziąć do filmu
Załącznik 48123
Moja koleżanka Hania ma taki malutki aparacik że prawie wcale nie widać i jak nie zapomni zabrać to nie muszę sto razy powtarzać.
Ale jak zapomni to jestem wrrrrr!
Opty, celebrytka! Przecież w gazecie już była. W lokalnej, ale zawsze to gazeta!
Czyli niepotrzebnie nową lampę kupowałaś? Stara pewnie jeszcze by poświeciła... Ja tak czy tak bałabym się prądowych pieszczot!
Pewnie że bezkablowe sprzęty lepsze. Ja zdmu****e wszystko w jeden kąt a później mam "odkurzacz" który skarby mieli.
To też dmucha ale nie chce mi się po mojej chustce od nosa z kablem chodzić.
Załącznik 48124
Niestety, na kabel. Ale to było bardzo tanie. I wtedy jeszcze nie wiedziałam co potrzebuje :p Pomału się uczę. Może zdąże...
-
1 załącznik(ów)
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Skleroza nie boli tylko trzeba się nachodzić lub najeździć!
Dwa dni temu kupiłam kosiarkę na którą (Ryobi) jest 4 lata gwarancji... że jak się zepsuje to wymieniają na nową.
Fajnie, ale trzeba mieć kwitek od kasy a ja go zgubiłam.
Stara gropa, durnota, szurak!!!!
Dziś ponieważ padał deszcz to dla rozrywki pojechałam do tego swojego OBI i klękajcie narody!
Ponieważ płaciłam kartą kredytową miałam z komputera dzień, godzinę tranzakcji i bez problemu wydrukowali mi świstek!
Co drugi głupi ma szczęście, stałam druga w kolejce!!!!
I nawet przestało padać, słońce zaświeciło!
Pewnie że przy okazji zaliczyłam spacer i jak na złość spotkałam koleżanki.
Kilka dni temu spodobał mi się w sklepie obraz ale jak to baba.. nie byłam pewna.
Upewniły mnie...
Załącznik 48125
.
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Anoola no typowa blizniaczka tez ta co druga to ma szczescie , to mi juz lata temu kuzyna zawsze mowiła .
No obrazek fajny a tak juz durnostrojek miało nie byc .No ja juz bardzo wwwrrr jestem na slubnego ,maly zresztą tez bo trudno sie dogadac .
Optus niestety moje kręculce łapami zrobione najbardziej mi sie podobają , takie ładne gładkie rzeczy jakos mało przemawiają .
I jak zakupy zalatwione druty nie sterczą
https://lh3.googleusercontent.com/Am...-no?authuser=0
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Przepraszam ale mam gościa który miał być jutro - a jest dzisiaj
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Mania obrazik to nie durnostrojka. Durnostrojka to coś co wymaga odkurzania. Obrazik to ino rameczkę machnąć i po krzyku.
Nie marudź, pomalujesz, wypalisz i wazonik jak ta lala!
Opty nie przepraszaj, każdemu czasami jakieś goście się trafią :mdr:
A jak jeszcze światło zrobi czy inną śrubkę przykręci to sama radocha!
A mnie znowu dziś ta prawa łapa jak cholera boli. Wiadomo, na deszcz się ma bo dawno nie padało!!! :diablo:
Dobrze że długopisem nie potrzeba pisać. Klikanie jakoś wychodzi.
Byłam z kuleżankami na lunchu! Waga w góre a my se nagrody serwujemy!!! Ładnie, nie ma co mówić!
Po drodze były jakieś zawody w tą zgniecioną piłkę czy w bochenek chleba :sarcastic:.
Samochody zaparkowały nawet na chodniku więc gęsiego jedziemy sobie ulicą i nagle z tylu jakiś kierowca sie drze - z jezdni stare wariatki :rofl::rofl:
Wiedziałam od razu że to syn jednej z nas. David jest detektywem w naszym rejonie... Jaja se z poważnych kobitek robił :mdr:
Wesołe jest życie staruszka ha ha :mdr:
Tylko mu trzeba pomagać się weselić!
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Anoola no jak z was jaj nie robic przecie wy nawet koło powaznych kobitek nawet nie postały, juz widze gang motocyklowy w akcji :D
No cos bedzie napewno fajnego bo ja z kazdego czerepa sie cieszę , dzis naciagnełam cała torba , jutro popstrykam troche fotek na dokumentacje co robie bo skleroza okrutna .
Optus no pogoda dzic cudna w ja matka bohaterka nawet kilka krzaczkow posadziłam w wolnych miejscach , wylelismy tez wode z wanienek .I jak Monty ,dzis slubny stwierdził ze te moje ogladanie to juz zboczenie bo powtorke ogladałam .
https://lh3.googleusercontent.com/8e...-no?authuser=0
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Poczytałam zaległości - i postaram się nie zagubić w odpowiedziach.
Anulko - ładny obrazeczek, na pewno odmieni kącik, w którym zawiśnie.
Też się pochwalę - że dokonałam zakupu, przez internet... I bardzo szybko podjęłam decyzję - co do mnie wręcz niepodobne.
Ale dmuchawa kupiona, dostarczona - i złożona własnoręcznie przeze mnie. Trudne nie było to składania, ale dla jednego elementu mocującego na dwa śrubki - dość długo szukałam miejsca. Instrukcja jakaś taka - na odchrzan, ale w końcu znalazłam. I wypróbowałam oczywiście - wydmuchiwanie idzie super, co do wciągania - to jak będą liście, to muszę poćwiczyć, bo nie bardzo mi to teraz wychodziło.
Włącznik też zamontowałam - ale musiałam po naukę się udać, bo "nowość" zupełnie inny sposób mocowania drutów posiada.
Co do gościa - to odwiedziła mnie partnerka młodego, umawiałyśmy się na piątek, ale że nakupiła tu tyle rzeczy, że wysyła paczkę kurierem i musi to ogarnąć. Poza tym jeszcze dentysta - nie wyrabia na zakrętach.
Ale wczoraj długo posiedziała i pogadałyśmy sobie. Lubę tę dziewczynę.
Maniu - Chorwacja jak na razie nie do przebicia. Co prawda kwiatki mizerne - ale za to jakie widoki !!!
I cieszę się, że zobaczyłam coś, czego na żywo nie widziałam.
Ciekawe - jak będzie Grecja pokazana.
No dzisiaj dzień cudny - chociaż babiego lata nie widziałam. Przejechałam się trochę rowerem i na nos mi się nie zaczepiało.
Ale słoneczko cudne.
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Mania jak trza to my i poważne potrafimy być. Ale po co być poważnym jak nikomu z nas nie jest obiecane "jutro"!
Nie wiemy czy "jutro" jeszcze będziemy więc weselmy się dziś, tak na wszelki wypadek :p.
Poważnym być? Kto dziś poważny jak w rządzie same klowny są!
Widać Ty Montego oglądasz tak jak ja Ranczo.... Już dawno nie oglądałam czyli nie potrzebuje dodatkowego rozweselacza a może przez to że coraz więcej świetnych aktorów odchodzi i żal patrzeć...
Brawo Opty, ja jeszcze nie dorosłam do kupowania na necie. Może dlatego że lubie łazić po sklepach? W końcu co lepszego mam do roboty?
Kącik z łobrazikiem masz na messengerze.
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Anoola no ja jakos Ciebie powaznej za bardzo Ciebie nie widze bo Ty tez z półki śmiesznych babć.No Monty to jedyna radosc dla oczu w Tv , juz zupełnie nic mnie nie ciagnie dzis cały dzien nie właczyłam maszyny
Tyle czerepow przyciiagnełam wczoraj do chaty a drugie tyle czeka na wypał .
https://lh3.googleusercontent.com/iA...-no?authuser=0
OPtus a współczesny model urody to ja kilka razy na dzien spotykam , jezdzi tych muntantow cała kolekcja .
Pogoda dzis zrobiła psikusa i deszcz nie popadał ale za to troche balkon uskromniłam po ataku putina wrednego , cały czas ganiam gnojka a on uparcie mi rolety obsrywa
https://lh3.googleusercontent.com/Xw...-no?authuser=0
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Anulko - poważna to Ty jesteś pewnie jak drzwi od środka zamkniesz. A na zewnątrz wesolutka jak skowronek, nawet jak coś nie wychodzi.
Wiem że mam obrazek - ale skomentować nie mam kiedy ! Ot życie emeryta !!!
Maniu - ten mapetowy ideał kobiety jakoś do mnie nie przemawia. Szkoda - że jest naśladowany, Bo to raczej karykatura jest.
Nazywasz swoje wyroby "czerepami" co dla mnie jest obraźliwym określeniem...
A przecież cieszą Cię - i wtedy kiedy je lepisz, malujesz czy podziwiasz gotowe.
No to jak to jest ?
Te z promieniście rozchodzącymi się kreseczkami wyglądają bardzo ładnie. Szkoda - że takie zimne.
U mnie pogoda do południa całkiem całkiem, badyle od róż wyschły i mogłam ognisko wypróbować. Ale ogólnie - to kuchenny dzień miałam i żarełko różniste produkowałam, łącznie z blachą jabłecznika. Jutro mam zamiar sobie daleko pojechać - oczywiście, jak pogoda pozwoli. Może to ostatnia rowerowa wyprawa, jak szarugi przyjdą - to żadna przyjemność.
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Mania ja wiem czy ja z tej półki? Może to rodzaj obrony, nie poddawania się smutkom?
Ja też telewizora w ciągu dnia nie mam włączonego, dopiero kolo 17-tej... chyba że pogoda do wielkiej doopy i już całkiem nie mam co robić bo sprzątanie nie jest moim hobby!!!
Opty a mi się właśnie te "zimne" podobają dlatego że "zimne"
Tez mam dziwna pogodę. Dziś dla odmiany wieje, wieje tak że wyjść się nie chce
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Cześć Dziewczyny !
Dawno mnie tu nie było, a jak przylazłam, to znaczy jedno - utyłam i wsparcia szukam. Ale jak Was trochę poczytałam, to jakoś do sukcesów z odchudzaniem nie zauważyłam. Ale to pewnie dlatego, że wiele stron temu napisałyście, że już schudłyście tyle, ile chciałyście i więcej nie musicie. A ja jeszcze do tych stron się nie dokopałam.
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Mam trochę wolnego i czas, korzystać trzeba :)
Trochę u nas wróciło do normy, trochę, bo tak całkiem to nigdy nie wróci. Ale żyć trzeba. Aż do wiadomego końca.
Robota bez zmian, czyli dużo. Ale rachunki też jakby większe, więc trzeba mordę zamknąć i dalej pracować.
Mężowidło też bez zmian. Niestety. Właściwie to zmiany są, bardziej narzeka. I mniej się rusza. Więcej je. Hmmm. Tak, jakbym pisała o sobie.
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Yoanka tulę Cię do serducha .A bardzo dobrze ze przytyłas bo przynajmniej o kulezankach przypomniałaś a Cię bede motywowac bo ja juz dwucyfrowka jestem na forum za bardzo sie nie chwalę bo komu Optus chuda dupcia a Anoola sama ma efekty wiec po cichu tracę .Prawde mowiac to kardiolog postawił mnie pod scianą ale dobrze bo cos tam spada mimo absolutnego braku ruchu bo sił na niego nie mam.
OPtus no dzis była armagedon , bite 5 godzin szabrowania a samochod kolegi plakał i ledwie dał sie zamknąć :DAle mi tez przesadził dwie hosty co mnie bardzo cieszy .
Czerepy to pieszczotliwe bo jakbym mowiła skorupy bo by gorzej brzmiało .
Anoola no teraz mam wytłumaczenie dlaczego nie sprzatam choc juz czasem ten syfek za bardzo mnie wnerwia
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Cześć Maniu :)
Ja to się chyba sama pod ścianą postawiłam.
Rano coś mi sprzeliło w kolanie, tym razem w PRAWYM. Myślałam, że przejdzie, w ciągu dnia było raz lepiej, raz gorzej. Ale teraz jest raczej źle. Wszystko wskazuje na to, że mam powtórkę z rozrywki, czyli *******ona łąkotka.
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Witaj Yoanko..dobrze że tutaj znowu jesteś!
Wczoraj byłam bliski Twoich stron i myślałam o Tobie.
Jestem wyjazdem i pracą wykończona...cały dzień się regenerowałem bo wiadomo kilka dni będzie harówka.
Maniu piękne dzieło wykulałaś..zawsze mówię,że zdolna jesteś kobietka...teraz czekam aż pokażesz w kolorze.
Optusiu wybrałaś się dziś na wycieczkę?..pogoda napewno Ci sprzyjała.
Oj ,podziwiam Cię za te roboty z elektryką!
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Dobrze się odnalazłaś Yoanko, często myślałam o Tobie.
Sytuacja na pewno odchudzaniu nie sprzyjała - ale cóż, życie pieszczotami nas nie obsypuje, niestety.
A o osiągnięciach wagowych nie wspominamy - bo każda cichcem coś "ugrywa". Raz w górę, raz w dół... z nadzieją, że kiedyś się uda.
Anulko - to w podobnych godzinach tv włączamy, też zależy od pogody. Jak ładna - to wolę dłużej na dworze coś porobić.
A dzisiejsza pogoda super. Jak zamierzałam - tak zrealizowałam. Długa wyprawa, szkoda że licznik nie działa, ale myślę, że około 30 przejechałam, a może i więcej. A dawno na takiej długiej nie byłam. Zatrzymałam się trochę w lesie - ale grzybiarzy nie widziałam, grzybów też mizerną ilość nazbierałam. Wydaje mi się - że w lesie dość sucho jest.
Podobno są już gąski, szkoda, że w moim lesie ich nie ma.
Ha, jak dobrze być podziwianą ! Dziękuję Bonusiu !
Maniu - brawo brawo !! Za te pięć godzin nadzorowania szabrowania !
Jak się tyle "natańczyłaś" na działce - to pewnie resztę dnia już spokojnie w fotelu przesiedziałaś ?
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Optuśka, u nas na topiku to w większości była sinusoida, ale generalnie leciało w dół i na to liczę :)
A te 30 kilometrów to niezły wynik.
Ja dzisiaj mało łaziłam, głównie jęczałam i narzekałam. Jutro idę na masaż kręgosłupa, kolana na razie nie dam ruszyć, najpierw jakiego rezonansa muszę zrobić
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
No popatrz, popatrz....cześć dziewczyny a do narzeczonej ani słowa? Czyżby koniec narzeczeństwa?
A ja żyje... i z tęsknoty raz se chudne, raz se tyje. Ale ogólnie jest gites!
Widzisz Yoanna, stare chude baby wrednie wyglądają to już nie panikujemy. Lepiej ludzi nie straszyć...
Nigdzie do normalnego nie wraca. Jak już czas upłynie, to na dobre.
Codziennie duże i niezbyt miłe zmiany widzę dookoła siebie bo tu jak w poczekalni...
Ludzie odchodzą, pieski odchodzą...
Tobie kolana, mi biodra... ehhh SKS!!!!! Dobrze że mam skuterek.
oooo Mania, dwucyfrówka? Tuniczkę byś chciała?
Mnie nikt pod ściane nie stawia, chyba ja bym musiała co niektórych konowałów postawić bo ta ręka już ze cztery miesiące mnie boli, albo mi się wydaje że tak długo...
Opty ja nie aż tyle km bo pieszo ale trasa zaliczona.
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Anoolka, miłość jak diamenty, wieczna jest. Tylko nie wiem, czy chcesz kulawą ( od wczoraj ) narzeczoną.
Planowałam dziś połazić, ale nie wiem, jak będzie. A takie miałam plany na to wolne !
No i widzicie, ja już chyba nie potrafię żyć bez narzekania.
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Ale dziś zaczynam masaże, no to zobaczymy, może chociaż plecy przestaną boleć.
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Optus no tanczyłam i nadzorowałam ale potem padłam i do teraz za padlinę robię ale dzis mi sie udało bo nie musiałam wychodzic bo i czytanie i slubny z Okupantem sie umowił wiec usprawiedliwienie dla lenistwa było.A taka wyprawa samo cudo a podobno u nas w lasach kiele piernikowa grzybow jest , jeno wejsc do lasu .
Yoanka no cholibcia narzekanie to przecie oznaka starosci a Ty młodka wiec sie nie dawaj jeno do gimnastyki i odchudzania .Chyba chciałam sie upodobnic do Ciebie bo wczoraj zaczeło mnie to wypadkowe kolano naiwaniac a juz od dawna nie czułam dokuczania paskudy.
Anoola juz mi nawet tuniczki sie nie chce , sks cholerny
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Mania, przeczytałam SEKS cholerny, no to faktycznie, bez tuniczki !