385Lubią to
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Bonusia - duża rodzinka ? Kilka weekendów Ci zejdzie na poznawaniu ?
Baw się dobrze !
Anulka - Yoanka ma rację, fotki z niekorzystnej perspektywy cyknięte.
Mnie zawsze wkurza, jak ktoś z tak bliska próbuje mnie sfocić.
Ale ważne - że humory dopisywały !
Ty chciałaś, żebym ja "pod prąd" prowadziła ? I jeszcze wajha z innej strony !!!
A wiesz - że kiedy prowadzę - to ciągle "widzę" to Twoje mistrzowskie parkowanie tyłem !
Yoanka - skorzystam z Twoich porad o stopach. Już kiedyś zauważyłam - że im więcej ścierałam, tym więcej zadziorków się robiło. Muszę zimą poeksperymentować, mam czas - to się przyłożę... tak myślę.
Biała czekolada z Twoim ulubionym smakiem - dobra ?
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Dzien minął i nawet nie ma co powiedziec bo co tu sie chwalic ze albo lakierowałam albo Monty Dona ogladałam ,ale chyba dojrzałam do mycia okien i juz zdarłam firany i jutro sie zabieram i nawet nie mam co sie wycofywac bo zestaw firan jedyny i jak wyschnie to trza powiesic zeby było na czym bombki wieszac bo jak zdjełam z firan to dwa kosze zapełniłam .
Yoanka no to trza ten krem zakupić bo tez pięty sztywne i stale walka z tym .
hehe a co to za białą czekolada , Ty to zawsze cos wymyslisz.No wiesz przecie poł litra na dwoch wielkich chłopow to zwyczajna herezja , szkoda im pewnie było siadac do tej kropelki hihi
Anoola no i to jest w łasnie sztuka robienia fotek , mi to tylko Yoanka niezłe fotki robiła bo przynajmniej jak baleron na nich nie wygladałam bo niektore osoby to jak mi robiy fotki to chyba musiały czekac zebym gebule wykrzywiła i wygladała paskudnie .
Okupant akurat nie jest zagrozeniem dla Twojej wisniowki bo on zmotoryzowany znaczy rowerzysta i jak jedzie to nie pije hehehehe
A kto Ci skontroluje z e chata nie wysprzatana .
Bonciu noto jak widac znajomosc rozwija sie , udanego wyjazdu zyczę .
Sagus wracasz juz do grodu i jak pogoda Ci dopisała ?
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Maniu - za wszystkie się zabierasz ?
Ja nie wiem, kiedy jakiegoś napędu nabiorę. Raczej kiepsko to widzę.
Ale jeszcze dużo dni do świąt. Jak na razie - to bardzo rozlazła jestem i nic mi się nie chce.
Nawet tv oglądać...
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Optus u mnie mało okien to co mam rozkładac robote , tez mi sie nie chciało ale jak juz zdarłam firany to i musze r obic , napedu nie mam ale jakos sie zmuszam .Ja ogladam Monty Dona cały dzien /
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Zamieszczone przez
yoanna1964
jesteście
w r e d n o t a !!!
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Bonusia kocham Ajske, z checia mialabym ja zawsze przy sobie ale wiesz, nie chce jej meczyc a poniewaz tu trzeba miec pieska albo w klatce albo dobrze zabezpieczonego to dla niej bylaby meczarnia. Juz lepiej niech domu pilnuje, ktos musi
Yoana, powinnam wstawic normalna fotke Agniszki… a tak apropos zebow… chyba strace trzeciego zeba! No ale w moim wieku wszystkiego mozna sie spodziewac! Sypie sie stare pruchno!
Ojej! Nigdy nie myslalam ze na temat stop tyle mozna napisac! Ja od jakis 8 lat chodze w butach z metalowymi czubkami, takie tu wymogi. Stopki mam jak doopcia noworodka. Pumeks mam w domu ale tylko MAM!
No to jak znane nam duo (TDM i Jacek) pojechali razem to pewnie rynny nie oczyszczone ale kilka flaszek poszlo…
Opty kawusia sliczna, jak najbardziej dzis wskazana!! Jak narazie to tydzien spokojnie sie zaczyna.
Tak, humory dopisaly wspaniale, przepona wymasowana za wszystkie czasy.
Co zrobie jak sie parkowac przodem nie naummialam
Mania ja jeszcze nie dojrzalam do okien… jakos w tym roku swieta mnie nie ciesza, w zeszlym roku bylo fajniej…
No to Okupant jak ja – jedzie nie pije! A jak mam wiesc Ajse to ani dzien ani tydzien wczesniej nie pije…
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Anoola widze Cie ale i tak na kawe nie masz co liczyc bo wiadomo ja wredota hehehe
A ja dzis matka bohaterka bo okna pomylam , firanki powiesiłam i od razu humor sie poprawił.No te Twoje stopy to super sprawa , moja tesciowa miałą takie delikatne do ostatka a mi zawsze pięty pekają a pazury jak u krogulca .
Optus najgorsze było sie zabrac a teraz az mi weselej na duszy jak patrze na czyste i dekoracje troche pozmieniałam .No duzo do świat ale co z głowy to z mysli , jeszcze musze wejsc na generalne porzadki w szafkach kuchennych bo tam syf niesamowity , za duzo skarbow sie nazbierało.
A teraz slubny ma kilka dni wolnego a jakis chetniejszy do roboty jest wiec mam i troche pomocnika z niego a na dodatek był dzis na ryneczku bombki sprzedawac i nastepne dni idzie podobnie wiec moze troche kasy wpadnie za te moje badziewiaki
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Chciałam kubeczek w chabry, ale tylko pusty znalazłam, znów by Yoanka miała używanie !
miłego dnia - tam do góry nogami !
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Maniu - faktycznie - bohaterka z Ciebie !
Ale przykładu nie biorę... nie będę taka wyrywna !
Gdybym nie musiała - to pewnie z domu bym nosa nie wystawiła i jako piżamowiec dzień spędziła. Niech te krótkie dni szybciej miną, bo żadnego z nich pożytku, a tylko jakaś nostalgia z kątów wyłazi.
Jak można dwa odcinki - oglądać cały dzień ? Przecież aż tak ciekawe nie są ?
Anulko - też myślę, że bardziej się pluszak na wyjazdach męczy - niż go to cieszy. Tym bardziej - że dalej musi być na uwięzi.
Ja swojego rzadko zabieram na obce jeziora - bo nim tam dojadę, to on się tyle napłacze.... Nigdy nie lubił jeździć, a "z wiekiem" jeszcze mu się pogorszyło. Poza tym - ma dość miejsca na latawkę w ogrodzie.
Saguś ? wróciłaś ? Czy Cię śniegiem przysypało ?
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Jestem Optusiu - czytam ...Śnieg był nieatety ale jeszcze nie do odśnieżania, ale uniemożliwił wyjście choćby się przewietrzyć.....wiało okropnie
Zasiedziałam się nad Anoolki fotkami....Boże - te moje "kwiatki" na tle tej lazurowej wody..no jak DLA mnie to nie ma piękniejszego widoku , aż sobie na pulpit ściągnęłam. I fajne naprawdę fajne dziewczyny radosne i uśmiechnięte widzę I tak ma być
Maniu- no podziwiam i jesteś dzielna Kruszynka ...moje okna w malinach i chyba jeszcze tak zostanie. Źle się czuje ale nie będę pisać czemu.
Pogoda beznadziejna ale listopad już się kończy !!! I dobrze bo takiego typowego nie cierpię. W górach mam kłopota. Z myszami....no nigdy ich nie było , a jest ich tyle że plaga już dosłownie Wszystko muszę chować, zamykać a cwane , szkolone cholery , że pudełko metalowe otworzyć poradzą. Górole godają, że zima będzie ostra. No nie wiem. Mi się wydaje, że owszem będzie trochę mrozu i śniegu ale nie długo.Obym się nie pomyliła. A Gajowy ma w doopie wszystko i mówi że jest stary i nawet baby już nie szuka.
Yoanko- do tego wracza podologa łazi moja siorka...Ja na szczęście nie muszę .
Pośle sie bo długo lukałam w te fotkę
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum