Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
O rany - nie wiedziałam, że po takim dostępnym prawie wszędzie leku można się tak załatwić !
Współczuję - nasłuchał się i nacierpiał ! A pewnie chciał "dobrze"... nie wyszło.
Tylko niedzieli szkoda, bo nawet znośna pogoda była.
Przypomniało mi się, jak bardzo dużo lat temu spuchłam po oxyteracynie, tak się chyba lek nazywał. Na zapalenie ucha środkowego miałam przepisany. A spuchłam nie tylko na twarzy, ale i na brzuchu.
Tak Maniu - pytam, czy chcesz maszynę. Wcale nie jest skomplikowana.
Nie potrzeba grilla rozpalać - można różne żarełka przygotować.
Dla trójki jedzących - to ma sens.
Yoanko, ja mam tę maszynę jeszcze z zeszłego wieku, jest na pewno prezentem od męża, na jakieś imieniny, ale już w tym domu. Teraz to na pewno bym tego nie kupiła. Chociaż wczorajsze ziemniaki (starczyło jeszcze na dzisiaj) piekły się pół godziny, więc nie aż tak długo.
Zakres temperatur jest - do 250 stopni.
Kawa dla Anulki stoi, nowej nie wystawiam.
A jak się Kruszynko czujesz po sprzątaniowych wyczynach ?
Mam nadzieję, że ptaszki docenią Twój wysiłek !
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Maniu - oglądałam powtórkę z zeszłego tygodnia.
O bylinach kwitnących latem padło takie zdanie:
"przyciąć o jedną trzecią do połowy"
dwa razy puszczałam powtórkę, ale tak jest.
Możesz mi wytłumaczyć ? Ja to rozumiem - ale bez "o".
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
A co to za program ogladalas ? Montego bo tez nie bardzo rozumiem
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
No tak, Montego, przycinał jakieś kwiatki - i tak właśnie mówił.
Przyciął CAŁY krzak o połowę. Może tu chodzi - że co trzeci krzak ?
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Wpadam na sekundę:( Bo nie jest dobrze. Nie sądziłam, że takie coś, spaść może na człeka :( Nie chcę się użalać, ale niestety w oku w polu widzenia mam nadal te różniste mroczki, jak to nazywam sadzą z dymem. Strasznie to przeszkadza...teraz jest ciemno to odpaliłam kompa , ale w dzień ....najchętniej zamykam oczy. Jeszcze się tak nie opiertalałam jak żyję .I to w grudniu. Widzieć jakby lepiej widzę ale do kontroli mam na 7/01/18 a REJESTRUJĄ w kwietniu na lipiec.......Bez komentarza. Szpital już mnie nie przyjmie do kontroli - tylko przychodnia. Sorry , że jestem monotematyczna ale nawet teraz klikając te słowa wszystko mi goni. Żeby to było lewe oko to kij, ale to prawe - to niby lepsze.
Ani czytać, ani patrzeć w TV, ani kompa - no schlastać się można.Jak pazury czymś zajęte to i nie myśli się o tym....A tak doopa zbita.
Zastanawiam się skąd to się wzięło. Nadciśnienia nie mam, cukrzycy też - no nie wiadomo co mogło być przyczyną. przestałam czytać w necie o tym , bo piertolca można dostać.
Yoanko - no w Grodzie jestem...Ślubny mnie zostawił i pojechał w góry - gdzie pod chatą mam pół metra tego białego goowna. Ale ma kondycję to da sobie radę.Ale ja tu, On tam - do doopy. Ale pojechać nie mogłam , bo nie daj Boże jakby coś się pogorszyło ze mną , to musiałabym wracać. A mój to usłuchany i wychowany jest i nic nie zeżre bo się nie zna żadnych prochach. Biedny L, już sobie tam Go wyobrażałam jak go zjeebutałaś:( Może nie chciał Cię truć - mało to się uszarpiesz?
Dziewczynki ja będę zaglądać - ale nie ukrywam , że zdołowało mnie to. :arf::arf::arf: Trzymcie się :heart:
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Wróciłam, bo poczytałam Was. Z Mamuś spoko - tam nic nie dźwigam ani się nie schylam. Ale żeby głupie buciory ubrać to już schylić się trzeba:( Porządki typu okna + firanki + story u Mamy załatwione.Mama ma tam takiego gostka na II piętrze. I to on załatwił temat - zresztą nie tylko u Mamy mojej , bo więcej jest takich .Nie ma stałej pracy, więc łapie co się da ....rodziny nie ma .Ze swoim tatą mieszka. Bardzo solidny a co ważne uczciwy jest to i "klientek" ma sporo. Do mnie chyba też wpadnie. Albo i nie.
Tak się cofam pamięcią czy czasem czegoś nie dźwignęłam..No nie. W górach nie byłam a i tam nic takiego nie robiłam - typu dźwiganie itp.Bo Ślubas wie, że dźwiganie mam zakazane . Uważam po prostu.
Żal mi mojej D , że przyjedzie a matka rozsypana :( Psycha mi coś siada. Bo zająć się nie ma czym....te roboty co siedzieć można to ogarnęłam ...
Dobra , nie marudzę już. Dzwonił Ślubny - tam zaglebista zamieć śnieżna -6 i potworne wietrzysko....Fakt u mnie też wieje mocno ale jest 4 na plusie.
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Yoana no tak to z chlopami – jak jego bolalo to Ciebie tez powinno…. Ale jak tu sie nie smiac jak w jednym zdaniu po scianach chodzil i z kasy wyskoczyl :mdr:
Przepraszam… gdzie spuchl TDM? jak Ty o jego twarzy mowisz!
No to nie dosc ze biore szczerbata o jeszcze bez posagu! Przesrane mam! Dobrze ze chociaz nowej sukni nie trza bdzie kupwac!
Dobrze Manie przyfilowalas, coraz gorsza! Nie da za zdrowie wypic a pozniej marudzi ze na zdrowiu podupada!
Potrzebujaca dziekuje…
Mania widac zlych gosci zapraszasz, pewnie dla oszczednosci :winktongue: Sknerosc u nas rodzinna :)
No juz sprzatanie odeszlo… przeciez po pracy to nie mam czasu, czyli co tydzien taki szal i pozniej tydzien na dojscie do siebie. SKS
Woda moze szybko sie gotuje ale ja ja ze trzy razy gotowalam zanim rece mialam wolne co by kubaska zlapac. No bo a zalewam i pije, nie tak jak Ty ze rano zalejesz, wieczorem wypijesz.
Opty no po sprzataniu jestem dalej zardzewiala. Ciezko wstac, w nocy sto razy sie budzilam… ale co patio posprzatane to posprzatane! Zaraz przyjemniej sie posiedzialo. Nie za dlugo bo temperatura po poludniu za wysoka.
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Sagus a ja tez cos podobnego mam, czasami mysle ze jakis owad kolo mnie przefrunal.. ja to nazywam ze mam aniolki w oczach.
Wkurza to ale jaki ja mam wybor? Moja praca to komputer i zeby do niego dojechac to godzine musze slepic na droge...
Oby gorzej nie bylo. Pamieasz? Mi powiedzieli ze na lewe oko oslepne. Byleby tylko na jedno!!!!
Nie przejmuje sie tym bo i tak nic nie zmienie. Bedzie sie dzialo co ma sie dziac.
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Optus obejrzałam Montego i na moje to taki tlumaczeniowy lapsus bo on mowi o przycinaniu od 1/3 do połowy znaczy mozna wiecej lub mniej obciąc bo wtedy sie rozgałęzia i pozniej kwitnie bylina .
No zebym była lepsza gospodyni to moze i bym chciala ale na nasze potrzeby wystarczy patelnia bo wiadomo ze i tak mały smaży kiełbaski hehehe to co ja mam sie wtykac .
Sagus no to slubny jesze łopata przywali odsniezającemu heheheU nas w nocy tez padał snieg a rano znaku po nim nie było ale duło okrutnie . No takie to wszedzie terminy wredne ale jakby było zle to przecie na bank w szpitalu Cie przyjmą .
Anoola no i jak dzien minął bo po tej robocie to pewnie sztywna jak kołek byłas . A co chcesz mnie nasladowac z kawa w dzbanku , super pomysł bo mało człek sie narobi i mało kubkow do mycia hehe .Gosci zapraszam dobrych tylko pewnie za duzo wypili jak byli trzy dni wczesniej to tym razem odpuscili hehehe
A dzis skonczyłam czyszczenie kuchni i jeszcze na dodatek pierniczki upieczone bo miałam juz smsa zeby nie leserowac a pierniczki piec , no młode starą ciotke batem poganiają /
zakwitło mi
https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net...91&oe=5AD0020D
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Kawusia - już tak świątecznie
https://www.cosmopolitan.pl/u/ic/W1/..._56741537.jpeg
bo ćwiczenie kolęd w seniorkowie tak mnie nastroiło.