Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
W poniedziałek pięknie sypnelo śniegiem, było dużo do odśnieżania.
Najpierw auto, żeby do pracy dojechać.
Opty jak nie chce jechać to idzie na pieszo ja mam za daleko.
Potem spory kawałek odsniezylam przed pracą, trochę się załapałem ale nie jest źle z kondycją!
Mania piszesz o milej koledzie. Ja byłam u mamy to przyszedł proboszcz i trafiło się też u mnie w domu jak byłam z
Z w sobotę zapukał ministrant czy przyjmiemy ale w naszym jeszcze teraz wypadku nie wypada.
W niedzielę byliśmy na mieście wieczorem dać Darek na
WOŚP i poszliśmy na spacer!
Przyglądał się do nas śliczny biały piesek chyba maltanczyk i nie odstepowal nas na krok.
Mówiliśmy do
Niego żeby wracał, szukał swego pana ale uparcie szedł kolo nas.
Czy uciekł z domu i się zagubil czy ktoś go wypuścił na powietrze?
Musieliśmy sposobem uciec od niego.
A był taki śliczny i zadbany.
Anoolka, Ty się nie denerwuj jak dziewczyny piszą, że kwiatki są jednoroczne bo są .
Posłuchaj doświadczonych ogrodniczek! Nutko napewno wrocilas zadowolona od wnusi,w tym roku nie byłam zaproszona do szkoły do dzieciaków bo w tym czasie mamy ferie a z synowa jestem na wojennej ścieżce to i pewnie by nie dała znać.
Ale wiem,że w niedzielę syn z wnukami przyjedzie a wnusia będzie od soboty cały tydzień ze mną. Biorę tydzień urlopu na dalsze ferie.
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Bońcia, co znaczy, że nie wypada ? Przed ślubem przyjmowaliśmy kolędę i żaden ksiądz nic nie powiedział. Co najwyżej informował o duszpasterstwie dla osób żyjących w nieformalnych związkach.
1 załącznik(ów)
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Niby odchudzałyśmy się u Anoolki. Z naciskiem na NIBY . . . :arf:
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Cześć Dziewczyny:)
U mnie jakoś podejrzanie cicho za oknem a straszą bardzo silnym orkanem ...Temp.+5 a ciśnienie takie, e tylko koniak strzelić. Późno dziś wróciłam. U Mamuś miałam przeprawę z urzędasem ..pomylił mieszkania. I do nas NIE trafił. A mnie trafił szlag. Jak ja coś zawalę to przynajmniej przeproszę... Wyjaśniło się , a jakże ale tegoż słowa nie usłyszałam, mimo, że tak strasznie czepialska nie jestem i w niczym nie zawiniłam. Ale krwi napsuło zdrowo.
Jestem na soczkach ...Dobre:):) Na razie jeść mi się po nich nie chce. Obalałam cały dzień flaszkę buraczkowego - uwielbiam , sama kisiłam.Ciekawe kiedy się zrobię głodna a może się nie zrobię ? Już drugi dzień, więc może coś drgnie!
Anoolko- do tego od patrzłałek się nie dostałam , niestety. Dlaczego ? BO NIE. Szkoda moich nerwów. Przemyłam oko solą fizjologiczną i jest spox. Zakrapiam starannie, ale dziś strasznie słonko dawało po oczach:( Muszę jakieś fotochromy szybko załatwiać. A mi się miło na serduchu zrobiło, że Ty chciałaś komuś po ryju u nas dać w moim imieniu!!! Przydałoby się, oj przydało!! Współczuję Ci tego gorąca....Jak wygram w totka to przylecę do Ciebie (nie przypłynę już niestety) , ale tylko w Twoją zimę, bo jak jak Cie czytam to mi krople potu się pokazują na czole.
Bonusia - już ferie macie ? Szybko. U nas dopiero chyba po połowie lutego. A śnieg był, ale szybko topniał. Wypoczywaj z Wnusiem:)
No zaczęło i u nas wiać - w Opolskiem....Jejuniu, żeby tylko ludkom dachów nie pozrywało :(:( Po co to komu ? Jeszcze w zimie..Popierniczona ta pogoda jest.
Maniu- a co Ci doktor w ogóle oprócz zwalania kilosów powiedział ? Zdiagnozował coś ? Jesteś spokojniejsza ? Nie to , żebym była wścibska - jeno ostatnio ciągle czytam, żeś "padlina" - to Twoje słowa !!
Opty - no musi z deka posypać bo i kiedy ma to zrobić, skoro jest zima? Nie wiem, czy pojedziemy jutro....bo mam ciche dni na chacie ze Ślubasem. A co, ja stale ustępować nie będę. Ale ja lubię ciszę to mi to loto ...przynajmniej nikt nie klepie mi za uszami i nie biadoli.
No spadam , gary na gazie a moja kuchenka jara co popadnie. Jakby co to pomacham z gór.:clown:
Ocho....zaczęło się i u mnie - Rany.....Friederike nadchodzi - tak to nazwali:( Gary lotaja po balkonach ...nieźle....
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Byłam dzisiaj u dentystki, tak delikatnie mi robiła, że . . . zasnęłam. Niezły ubaw tam miały. Jak można zasnąć w czasie borowania ? Ha ! Yoana potrafi ! Znieczulenie komputerowe, na leżąco, muzyczka . . . Kocham chodzić do dentysty !
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Saguś, u mnie cisza, zero wiatru. I niech tak zostanie. Mnie po soczkach to TAK ssie, że nie do wytrzymania :cry:
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Yoanka !!!
gacie przez Ciebie prać muszę !!!!
zasnąć na fotelu u dentysty - rozwieracz miałaś w buzi, czy co ?
ponad dziesięć godzin lotu w samolocie - oka nie zmrużyłaś, a parę minut w fotelu - i zasypiasz ????
U mnie też cisza za oknem, tyle, że nowy śnieg pada i już całkiem biało.
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Takie kliny silikonowe miałam. W samolocie siedziałam pokręcona, jak paragraf, u zębologa leżałam WYGODNIE. Już nie pamiętasz, jak zasypiałam u Anoolki ?