Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Nutka, myślałam, że jest jakiś urzędowy termin, w którym należy odpowiedzieć.
Anoolka, jak Ajska ? Jest poprawa ?
Dzisiaj byłam w robocie normalnie, ale jutro doba i rano zaraz do kolejnej pracy. Jeszcze się smarczę i trochę kaszlę, ale chyba przeszło bokiem, bo czuję się lepiej, niż wyglądam :mdr:
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Kawa dla Wszystkich ! :love:
http://upic.me/i/3s/0guxc.jpg
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Ja naprawdę jestem chora . . . Jak ja napisałam - rehabilitacja . . . :arf:
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Yoanka - dopiero jak zwróciłaś uwagę - to poszłam sprawdzić zapis. Czyta się bardziej automatycznie.
Dobrze, że przeszło bokiem. Bo takie maratony przed Tobą - to musisz mieć siły !
Nutko - dobrze że zdążyłaś... bo znów czekałabyś na nowy termin. A jak znaki Ci dawali - to raczej będzie po Twojej myśli.
Anulko - myślę, że jak tak w porę zareagowałaś - to szybko wyleczysz choróbsko. Biedny pluszaczek...
Z poprzednim psem miałam często tego typu niespodzianki, też dawał sobie "pomagać" - najbardziej mi maść utkwiła w pamięci, kropel na pewno nie miałam.
Pogoda dzisiaj nie zachęcała ani do spacerów ani do pracy w ogrodzie. Mam nadzieję, że jutro będzie przyjaźniejsza aura.
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Yoanka ja tam myslałam z e dowcipy robisz z rehabilitacji z Ciachem i miałam rozpustne skojarzenia .Dobrze ze bokiem Cie chorobsko omija bo na maratonach bys miała przekichane.No i czekam jak pochwalisz sie ile Ci spadło z boczkow hehe.
Nutko no to miałas s zczescie zes zdązyła na czas jeno nie kumam jak mogli tak z marszu Cie lapac na komisje .Bo jakbys nie zdązyła to co znowu bys czekała iles tygodni na wezwanie ???
Optus no pogoda dzis była do d... ale bylismy w Obim bo trza było desek nakupic na nastepne zamowienie mam no i przy okazji wiadomo kupiłam bodziszka i wielopak pierwiosnkow bo były w dobrej cenie i bedą do nasadzenia na balkonie .
No forsycje w bukiecie mi kwitna ale przyniesione w czasie mrozow a ta kalina straciła kwiatko bo juz kwitły konkretnie na krzaku i teraz jeno brązowe szmatki wiszą .
Brzozka bardzo długo sie zazielenia wiec jak nie chce sie kupowac to własnie trza wczesniej stawiac do wazonu , na swieta bedzie jak znalazł .
Anoola dobrze ze Ajska ma taką troskliwą Mamuskę i co ma sie buntowac jak dokładnie wie ze krzywdy jej nie robisz .
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Oj, Mania, aleś Ty upierdliwa. No to masz - siedem kilo. CIACHO przerażone, straszy, że za szybko, cyc i fartuch ze skóry brzucha do kolan może zwisnąć. W takim tempie to nie palę tłuszczu, tylko mięśnie, a tu cytat - doprawdy nie mam czym szastać . Aha, te siedem to jest PO TYM, jak już kilogram w górę poszedł, było osiem. Sama czuję, że przesadziłam :arf: Te Twoje skojarzenia . . . O PEDOFILIĘ mnie podejrzewasz ? :beurk:
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Yoanka no to szacun , super spadek .Hehe fartuszek z brzucha bardzo seksy jest hehehe
Jaka pedofilia ???? co to z roznica wieku te 20 - 30 lat to akurat pasuje .Jakby 60 tak jak u niektorych mezczyzn jest to bym gadała o pedofilli
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Anoolka, Ty się nie obcyndalaj, tylko pisz, co z Ajską !
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
1 załącznik(ów)
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
My Baby życzymy sobie:D
Załącznik 41651
Do zyczeń dolącze zyczenia chudości i zdrowia:)
Yoana ,gratuluje ,chyba dobrze doczytałam o Twoim chudnięciu.
Ja dzis waga w góre ,nie bede sie stresować .
Pogoda piekna słoneczna za chwile wybywam z mieszkania .Obiad na mieście i jest okazja nabyc kolczyki do weselnego stroju.
Pieknego dnia dla Wszystkich Kruszynek:love: