Nuta no postawilas jak ja juz nieczynna bylam. Zawsze mam przesrane, od dziecka mam przesrane!
Opty a jakie to wszystko bylo smaczne! Nawet zimne frytki maczane w tych sosach! Bo na gorze byl tez ryz i PRZEPYSZNY sos. Niestety, ze soba mialam tylko jedna doope… I duzo zostalo a szkoda.
Mania ja mam swoja rozpiske, na starym kalendarzu ale jak wiesz, moje sprawy troche przycmily kalendarz. Poza tym Yoanka nie kaze zyc przeszloscia a kalendarz z 2008! Czyli stary!
Myslalam zeby resztki z panskiego stolu zabrac ale Agnieszka madrze wyprala mi umysl. Do samochodu daleko, do domu jeszcze dalej a troche cieplo bylo, TROCHE!!!!! A ryba szybko wscieklizny dostaje. Z lakomstwa mozna by sie rozchorowac. Moze dobra sraczka by sie przydala ale roznie by to moglo byc.
Yoana za cierpliwosc i litosc nad durniami.
Ojej Wybacz....spóźnione Dziołszka bardzo....ale
Nutko - z całego życzę Ci... ZDROWIA i by się spełniło to , o czym tylko zamarzysz. By za oknem pojawiło się już TO :
P1280007.JPG
Bo ja, jak na razie - ja marznę I szmalec nie pomaga . A jutro pierwszy dzień kalendarzowej WIOSNY...od piątku wieje, sypie a mróz nie odpuszcza. Zamieć wczoraj była okrutna. Dziś tak zmarzłam ,jak nigdy. Czytam o słonku....no jeny ....KIEDY ono u mnie w Grodzie zaświeci
Piękne ciepłe widoczki...katamaran dla mnie się znalazł - cudny a i marina niczego sobie. Fajne z Was Dziołszki Aniu !! Porcyjka ....no ja bym tam problemu raczej nie miała z Yoanką Nie poczytałam więcej. Wiem, mam zaległości ale czasu nie mam Nadrobię , może w nocy , bo spać nie mogę , kolano daje do wiwatu a jak ono się uspokoi to kręgosłup....i tak do zajechania. Nie wiem, ale ja gdzieś się zawiesiłam - trudno mi tu o tym pisać , a może nawet nie chcę nikomu "truć" Dorciowanie nie pomaga tym razem...dali skierowanie na rezonans na koniec maja ...Z okiem też nie wesoło , widzę dobrze ale muszę nauczyć się żyć z tym diabelstwem co się fachowo nazywa "męty" w oku...mnie aż łapa swędzi by to nazwać inaczej , wiele literek w mętach przestawiać nie trzeba. Przeszkadza bardzo , bo jest w polu widzenia.I albo zniknie albo i nie ....A że ja pesymistka to....jest jak jest. Rozsypałam się
Nie widzę Gody - na tej stronie - w ogóle nie zajrzała ?????
Trzymcie się !!!
Na dobry początek dnia
... nie znalazłam kubka podobnego do Twojego.
bukiet_z_12roz.jpg
Nutko..ponieważ nie zaglądałam przez weekend na internet to przepraszam za spóźnione życzenia!
Życzę Ci dużo,dużo zdrówka...przyjemnych wojaży..pociechy z rodzinki..i słoneczka !
Saguś - Gody nie ma od dawna... nie wiemy, co się dzieje ?
A Ty masz nas po to - żebyś nam tu "truła" ! Siedzenie w szafie - nic Ci nie da !
A pogoda - mam nadzieję, że niedługo słoneczko zobaczysz !
U mnie już było na plusie i ze ślicznym słonkiem właśnie. Lodowe koło rozpadło się na kawałki... tylko bratki dalej niewyraźne.
W seniorkowie - palma skończona. W środę jedzie na konkurs. Na miejsce - nie liczymy, ale za sam udział też jest "dola" przewidziana. Nie wzięłam aparatu, jutro na spotkaniu zrobię fotkę - to pokażę to nasze wymęczone "coś".
Anulka - ja bym zabrała... ryby nie - ale wszystko inne...
A na przyszłość - trzy osoby na taką porcję ?
Bonusia ? Kumpelę do kijków znalazłaś i na spacerach przepadłaś ?
Mam rachunki do zapłacenia. Idę do banku.
ale Cię wywołałam !
Optus u nas tez dzis piekne słonce i poniewaz wiatr mniejszy wiec nawet ciepło było i po południu pojechalismy na działke i powycinałam do konca trawy i troche przeswietliłam krzaki ,No pokaz te palmę ciekawi mnie coscie tam wymodziły . .A ja postawiłam gałaz na sucho i powiesiłam kilka wielkich jaj i to tych co teraz robiłam ciezkich bo zdobione wyciskami z masy samoutwardzalnej no i całkiem niezle to wyglada i chyba te przezroczyste z koronkami tez tam wylądują .bardzo zgrabne ta gałęzie z lipy .A juz nie mam zyrandola do wieszania jaj i musze wymyslać .
Owies pewnie gdzies kiele piatku posieje bo jak za wczesnie to wybuja za mocno .
Dzis w netto zakupiłam dwa 10paki bratkow bo były niezłe i tanie ale poczekam z sadzeniem do konca tygodnia bo na działke chce je posadzic a naarzie za zimno a w chacie juz wszedzie doniczki z siewami i sadzonkami i juz nie ma jak sie ruszac.
Anoola ale ten kalendarz to taki zabytkowy jest hehe , jeny ile tam Kruszynek masz zapisanych .
Hehe dobra sraczka nikomu nie zaszkodziła a najwyzej pomogla , no ale jakbys po rybie miałą s ie rozchorowac to juz lepiej nie ale tak jak Opty mowi ryby nie brac a resztę w torbę .
Yoanka a ja tego cudaka nawet googlowałam bo myslałam ze to jakas autentyczna postac . hehe
Saguz no własnie wyłaz z szafy i nam tu truj .No ja niby jestem optymistka tylko czasami mnie wali w druga s tronę ,ale pesymistkom to bardzo trudno zyc