Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal

[Nuta65]

Yoana ,wcale Ci się nie dziwię ,nie wiem co Ci na to powiedzieć .Wiem ze jestes w pracy bardzo potrzebna ,ale zdrowie i sily masz tylko na jedną Osobę

Aniu Tobie peruka nie jest potrzebna Zobaczyłam moja i od razu wiedzialam ze to TA!
Wydała mi się podobna do Twojej fryzury teraz o tym pomyślałam .
Moja fryzjerka zachwycona ,powiedziała ze na topie i dobrana idealnie.
Dobrze ze sie ochłodziło ,też nie lubię jak jest zbyt dlugo upał.


Maniu kupilam drugą ,bo lepszy gatunek i będzie na zmianę ,też służy za czapkę .
Zrobię fotki i wyśle pocztą .
Fajnie masz z ogródkiem ,to motywuje do aktywności .Jednak już nie dla mnie.

Optuś śliczna palemka,podziwiam wkład pracy -nagroda powinna byc!
Co do swiąt w ogóle nie myslę .Kupiliśmy ustrojstwo do prania dywanow ,male poręczne i pierze super .
Wczoraj J. poprał wszystko ,tylko okna brudneSprzątanie od końca ,ale nie odzywałam sie ,dobrze ze chce jeszcze robić .
Za jakiś czas trzeba bedzie kogos zatrudnić ,puki co dajemy radę

Bonusia ,kuruj się
Saguś
Miłego dnia

[opty55]

dla potrzebującej

w przerwie między sprzątaniem - do sudoku siądź z kubaskiem !

[opty55]

Rany - Yoanka... to Ty po maratonie będziesz...
W tej sytuacji przyjadę o 17:30. Albo może lepiej przełożyć ten przyjazd ?

[Mania48]

Zabrałam sie dzis za porzadki ale przynajmniej okna na bank mi odpadły bo jak snieg wali po oknach to napewno ich myć nie będę a prognozy coraz gorsze .A dzis tez zakupiłam nowy pawilonik na działke bo stary sie rozpada .Pewnie juz ostatnia inwestycja działkowa.
Anoola tak zle nie bedzie zebym golizną swieciła bo jeszcze w szafie wiszą ciuchy hehe skrzynia skarbow to takie durne zbieractwo jeno odchodzi.
U nas swieta jakos licho sie zapowiadaja bo zima nie ma zamiaru odpuscic wiec wwwrrr jedno dobre ze lodowa na balkonie moze działac .
Optus i co zaprogramowane nagrywanie Ja to te nagrane odcinki na okrągło puszczam i coraz bardziej podobaja mi sie te baldachowe kwiatki ,i cały czas wyobrazam ze mi tez tak zakwitnie piknie .hehe nawet mam zamiar koperek po całej działce powysiewac .
Bonusiu no niby mozna przerabiac ale jak obejrzałam spodnie to wiekszosc juz jeno do roboty na działke sie nadają , Nie bardzo Ciebie jako ruda wyobrazam , bys mogla fotki podesłac .Blond do Twojej jasnej cery chyba najlepiej pasuje .
Udanego swietowania .
Nutko no tylko z e jak snieg wali to w peruczce nie ma jak wyjsc , u nas dzis tak mokry walił , masakra .
Niby działka motywuje do działania ale juz tez kombinuję zeby robic ją taka mniej pracochłonną bo juz siły nie takie a i tak zastanawiam się kiedy trzeba bedzie ją sprzedawac bo wiadomo z e jak sił zbraknie to zrobi sie jedno wielkie chwastowisko.
Yoanka motywator superowy ale i tak najbardziej motywują mnie informacje o Twoim spadku wagi .Hihi kumpela poszła tez do mego dietetyka no i płacz okrutny bo jej jadłospis nie pasił ale jak waga zaczeła spadac to juz jej lepiej smakuje hehehe

[AnekSadek]

dla potrzebującej

w przerwie między sprzątaniem - do sudoku siądź z kubaskiem !

Optusiu, dziekuje ale to dopiero jutro. Dzis jeszcze musze sie ze stonka pouzerac
Mania, skocz na krzynke!

[opty55]

Oj Maniu, dobrze że Cię mam !!!
Bo zupełnie o ogrodach zapomniałam, myśli mi gdzieś indziej poleciały !
U mnie w dzień to już takich wielkich opadów nie było, ale rano nim na gimnastykę się wybrałam, to łopatą solidnie pomachałam. Sporo tego białego paskudztwa leżało...
Kiepsko z tą sprzedażą działki... Bo skoro na jej uprawianie nie będziesz miała sił - to czy będziesz miała siły na "przyjemne" wykorzystanie tej gotówki ?
Mam wieści co do palmy - żadnego pierwszego miejsca nie zajęła, ale ten konkurs jest tak pomyślany, że wszyscy uczestnicy są "uhonorowani" nagrodą pieniężną - nasza 300,-. Więc jest dobrze.
Anulko - nie, palmy nikt sobie nie zostawia. Przez palmowa niedzielę stoi w kościele parafialnym klubu (nie moim), potem jest rozbierana. Kij i stojak posłużą w przyszłym roku, jak się odzyska jakieś kwiatki - to też się do kartonu schowa. Ale w tym roku żadnych nie było. Nie są zbyt trwałe, to tylko krepina.
Ja na niedzielę robię taka wiązankę, jaką pamiętam z domu. Tych długich - jakie sprzedają w marketach - nie lubię. Teraz z seniorkowa dostałam zrobioną palemkę - ale też mi się nie podoba...

[opty55]

no... zakręcona jestem !
Anulkę wysyłam do sudoku - myśląc że ma sobotę, sama o ogrodach zapomniałam...
to ten "Niemiec" czy tylko SKS ?
Yoanko - przekładamy na "po świętach" ?

[AnekSadek]

HURRA! Zalatwilam sobie dobra sprawe wrzucajac teflona pod autobus, to takie kangurskie powiedzene, z tym autobusem. No bo powiedzialam naczelnemu ze za mnie kazda minutke musza placic a teflon zwykle do roboty przychodzi po mnie i czesto idzie do chaty przede mna. A na stalej pensji wiec niech sobie chlopina wiecej popracuje. No i te mechanikow zamowienia na czesci bedzie on musial robic, ja tylko jak bedzie cos bardzo pilnego, cos co nie moze czekac. I fajnie! Juz dwa dni udalo mi sie wyjsc z roboty o 14-tej!
Bonusia no to jednej rudej mniej. A rude to wredne, zapytaj mojej ex blizniaczki. A ja ruda
Gratulacje z okazji 5 rocznicy! Niech sie wiedzie .
Nuta dzieki za fotki, obejrze z domu jutro. Moja fryzura to tak jakby piorum w miotle trzasnal! Ale lubie byc nieuczesana!
Ja pamietam dawno temu, jak jeszcze mieszkalam w Polsce to zniszczylam sobie wlosy. Chcialam obciac na krotko i zalatwic peruke. W tym czesie byl taki znany fryzjer, jak sie nie myle to Janusz Stopel. I on mnie opierniczyl. Powiedzial ze peruka za dlugo noszona zniszczy do konca moje wlosy. Obcial mi bardzo stylowo, wlosy po malu odrosly i jakie sa teraz to coniektore wiedza. Ha ha odnalazlam. Celowo nie zmieniam nazwiska jak zapamietalam… ale tu link [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Nie jestem pewna czy z moim ex mezem chodzil do szkoly czy po prostu kumple z “fyrtla” ale ja na tym skorzystalam. 40 lat temu juz byl bardzo dobry, trzeba bylo sie zapisywac chociaz jesze u kogos, na obecnej Gdanskiej pracowal.
Mania spusc roletty hihihi nie bedzie widac czy brudne czy nie.
Koperek po calej dzialce? Moze miete? Oby dwa zabilam, jestem dumna z siebie . Moze ja zamiast trawy piertuszke posieje bo to mi dosc dobrze rosnie hihihihihi
A ja jakos nie moge sie zebrac zeby gdzies isc po pomoc w odchudzaniu. Patrze jak moj Wietnamczyk przynosi gotowce, marudzi i oszukuje bo on mowi ze bez ryzu to ciagle glodny. Ale robi to juz z 5 tgodni i ja widze ze portki ma luzniejsze. Nie, on wcale nie byl za gruby ale zawsze po wakacjach sie odchudza hhihihi
Opty no popatrz, wiosna a Ty lopata machasz. No ale ja przez pierwsze trzy tygodnie jesieni lato mialam… I znowu zapowiadaja ze upal ma wrocic. I wiesz co mysle? Mysle ze moja Ajsa te skorne problemy ma wlasnie z powodu upalu. Teraz troche chlodniej i nie widze zadnych skornych sensacji…
No nie bedz taka! Moze jak Mania sprzeda dzialke to we dwie przylecicie trzymajac sie za rece?
Eee a ja moja palme mam od zeszlego roku i nie mam zamiaru jej wywalac. Szkoda ze waszej nikt sobie nie zostawia, chocby nawet kosciol. Mieliby za jakis czas kolekcje… Fakt, za moich dzieciecych czasow nikt takich pieknych nie robil. Kazdy gnal do kosciola z malym bukiecikiem galazek z baziami ozdobionymi chyba mirtą

[opty55]

Anulka - nie można zostawić na drugi rok, bo bukszpan w palmie jest żywy - więc za rok byłby suchy i brązowy.
A mnie się właśnie takie podobają, jakie ze swojego dzieciństwa pamiętasz. Tylko nie z mirtem, a z bukszpanem właśnie, albo z barwinkiem.
No nie... mięty nie da się zabić ! To chwast - jak perz wytrzymały ! Koperek delikatny, to może i przepadł, ale mięta ?
No raczej to trzymanie się za ręce - to nie wypali... co najwyżej Mania będzie miała czas żeby nad moje jezioro przyjechać.
No i super, że sobie "wolne" załatwiłaś ! Może zamiast kilku godzin - cały dzień da się wykroić ?
Bońcia - gratulacje ! Rocznicowy obiad pewnie super wypadł ?
Niech się interes kręci kolejne lata !

[AnekSadek]

No tak, nie przemyslalam ale jak kwiaty z papieru to myslalam... jak zwykle zle myslalam
Ty sie ciesz ze ja nazwe 'mirta" pamietam... no bukszpan to chyba tez wiem jak wyglada ale to trzecie to juz za wysokie progi na moje nogi
Jak mowie ze miete zabilam to zabilam. Lawende tyz a niby sie nie da.
Wiesz, ja nawet nie chce calgo dnia wolnego. Bo co? W pizamce nad sudoku bym przesiedziala. A tak sie wypindracze, kase zarobie, kogos opiernicze a jak sie uda wczesniej wyjsc to i zakupy moge zrobic... lub w chacie posprzatac i wtedy weekend calkiem dla siebie i Ajski.