385Lubią to
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
a Yoana kupila sobie nowa lufencje, ksiezyc fotografuje!
Dobrze sciaga, musze pamietac zeby sie uczesac bo nigdy nie wiadomo kiedy mi fotke cyknie skoro taki zasieg!
A swoja droga ta CZYTAJACA sama by to mogla napisac.
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Jak będziesz rozczochrana, to wyjdzie naturalnie, a ja i tak Cię kocham, więc nie musisz cały czas się czesac
Też mnie jakoś szybko z wyrka wywaliło, ale na basen raniutko idziemy, więc źle nie jest. Później tradycyjnie do Wawra jedziemy, upał dzisiaj ma być niemiłosierny, chyba bym w domu z klimą wolałabym siedzieć, ale mężowidło coś tam w garażu chcę robić. Ciekawe, jak w tym blaszaku wytrzyma. . . D też od wczoraj tam jest, z samego rana trawę miała kosić, ale jak ją znam, to pewnie spać będzie do południa. Zresztą i tak musimy tam jechać, bo żółwia zostawiliśmy, gorąco, to niech sobie pośpi na dworze.
Lufencja ma połączenie NFC z telefonem, szybko fotki można przesłać, więc Która dała namiary na Messengera, to dostanie, bo nadal nie umiem zdjęć z telefonu na forum wstawiać.
Mania, u mnie też waga STOI. Ale wiem, dlaczego. Rozpusta i tyle
. . .
Opty, te lody dwuskładnikowe robiłaś ? Są pyszne . . .
Bońcia, a ja trochę mirabelek wczoraj zebrałam, nie chciało mi się późnym wieczorem grzebać, to zaraz muszę umyć, wydrylować i cukrem zasypać. Później dodam spirytusu i mam nadzieję, że będzie pyszna nalewka. Może parę ziarenek wanilii dodać ? Dżemów/kompotów nie robię, za dużo cukru, nie możemy . . . Ogórki kiszone bardzo lubię, ale nie robię, bo mi się nie chce. Od mamy dostałam korniszony, jak zakisi w słojach, to też pewnie przy okazji da. Ale ma swoje z działki.
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Zawsze mowie ze jestem beztalencie a nawet nie macie pojecia jak sie mylilam.
Pojechalam sama nie wiedzialam po co i dlaczego.
No i niestety z nudny zakupami sie skonczylo.
Mialam kupic mandarynki, kupilam ale przy okazji tak piekne burole na botwinke ze rozsadek wzial gory!
Przeca mialam pitrac to czego sie nie sieka czyli pomidorowa z ryzem w srodku.
A ja, glupie bydle tak sie rozpedzilam ze nawet Ajsie nasiekalam na miesiac!
Migrena juz mnie lapie, zwalczam dobrym portugalskim winem...
Siedzialam, co by nie, kazalyscie, siedzialam. Ino co by fasolke straczkowa obrac ale jak raz, drugi spadlo to doszlam do wniosku ze albo nowa kuchnia (krzeselko na kulkach, nizsze blaty) albo sluzaca by sie przydala...
Garow do mycia cala kupa a juz w trakcie przeca mylam. Szmul ze mnie!
Opty ja tez mam tumiwisizm, pamietaj ja tam swojej trumny niesc nie bede.
A inni niech sie napracuja jak im za to zaplaca.
Mania masz leb i wuj, kombinuj!!!
Tak, pokoncze te poncza.. a z czym to sie pije?
No i przylazla ta MOJA przyszla, pochwalila sie! A fotke to ja mam wstawiac? Bujaj sie na mojego nowego kompa FB nie zaprosilam czyli messangera tyz nie mam.
A co? Kleszcza za raczke musisz trzymac? Niech sam jedzie a Ty wentylkiem do gory w klimie....
A przepraszam, gdzie Twoja waga stoi? W wawrze czy na jakim smietniku?
A moze przepisik na psie lody?
Banan, lycha orzechowego maselka ( peanut butter) i lucha yogurtu. Podobno dobre. Ja nie pies, Ajsy sie nie pytalam ale moze latem zrobie.
Mirabelki!!!! MOje ulubione!!!! Juz nie pamietam kiedy...
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Banan i masło orzechowe robię, niestety. A te dwuskładnikowe to tylko ubitą śmietanę 36% i puszkę masy krówkowej zmiksować i do zamrażalnika wsadzić. Roboty 5 minut + czas mrożenia. Taka sama wersja może być z chałwą . . .
No to nalewkę mirabelkową robię i lecę że świstem !
Na basenie ledwo i z trudem 19 długości zrobiłam, zwykle 20 robię z palcem w tyłku, a tu kicha. Sił nie było i mięśnie bolały. Ale trzy treningi w ostatnim tygodniu jednak były, to i nie ma się co dziwić, że padlina jestem. Waga jednak w dół, trochę, ale zawsze pociecha. Przeca do ołtarza nie mogę się TOCZYĆ . . .
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Leżę sobie na huśtawce, piję ZIMNE białe wino i jako kobieta od jutra pracująca, mam na wszystko wyjebane. Przede mną roztacza się ciesząca oko scenka rodzinna - pasierbica kosi trawę, a mąż myje zimowe koła od samochodu, mojego zresztą. I wiecie co ? Fajnie jest !
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
no, chociaż jednej jest dobrze !
Długo na tej huśtawce wytrzymałaś ? Mnie już jak Manię - upał w hacie zatrzymuje. Nie miałam ochoty na rowerkowanie - a pewnie w lesie było przyjemnie.
Tyle - że nie bardzo mogłam z domu wyjechać - do piętnastej triatlon na drodze i ścieżce się odbywał. Jakieś wytłumaczenie jest...
Dla wstającej do pracy- na poniedziałkowy poranek

śliczny kubeczek z kawą.
Miłego dnia !
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Optuśka, długo, bo huśtawka w cieniu
Później poszłam spać do pokoju, pokój od północy, w domu od zeszłego weekendu nikogo nie było, okna zasłonięte, kilka stopni mniej, niż na dworze, spokojnie można było wytrzymać
Najgorzej, że znowu rozpusta kulinarna była . . .
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Optus no dzis to mi pot oczy zalewał , masakra absolutna i w koncu wlazłam do basenika bo myslałam ze padnę z gorąca.
A nawet nic mundego nie robiłam tyle co kawałeczek poczysciłam i szybciutko zrezygnowałam z roboty .
Yoanka i tak trzymaj dalej , ja tyz bardzo lubię jak mogę bebzunkiem do gory i jeno kontrolowac co rodzinka robi
Cholibcia ale mi smaka zrobiłas tymi lodzikami dwuskładnikowymi bbuuu No ajednak waga Ci rusza a ja tak dumam ze gimnastyki juz dwa miesiace nie mam i moze tez to zle wpływa .
Anoola no ja łeb mam ale z kombinowaniem to roznie bywa szczegolnie jak takie wybredne kulezanki :P zrobie jak zrobie i tak musicie chwalic bo inaczej reka noga mozg na scianie .
No i jak tu Ciebie nie wyzywac , jak stara tak durna , musi to na stojąco robic jakby na ostatek nie mozna byłoby posprzatac a tak prosi sie o migrene , wiec nawet nie bedę załowac durnowatej .
Chłopaki poszły na koncert co to teraz w tv2 transmitują a ja zabrałam sie za sok z jabłek , tyle tych spadow jest ze szkoda marnowac owoce .
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Swoje papierówki już zjadłam, ale na zimę nic nie przerabiałam. Jakieś ciast, kilka razy kompot , sporo schrupanych pod drzewem - nie ma.
Klapsa za to jest obsypana gruszkami, jak mi szerszenie nie przeszkodzą - to będzie sporo.
Jutro muszę resztę borówki zebrać, może kogo namówię na zrobienie pierogów ? Ale i tak nie będą tak dobre, jak z prawdziwymi jagodami.
Yoanko - to fajnie, że długo udało Ci się relaksować. Może łatwiej maratony zniesiesz.
U mnie w chacie też chłodno, a jeszcze żaluzjami się nie zasłaniam. Jak jutro będzie podobnie - to opuszczę.
Maniu - przecież dużo chodzisz i rowerkiem pomykasz - spokojnie to gimnastykę zastępuje. Daj sobie czas.
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Yoana to jak juz z ta mirabelkowa nalewka wsiadziesz do samolotu to daj znac zebym na lotnisko zdazyla 
No nie, do oltarza nie mozesz sie toczyc, musisz tanecznym krokiem, pelnym radosci wiec skoncz z kuchennymi rozpustami. 
Opty mi tez bylo dobrze. Szczegolnie jak nic nie musze a wszystko (niby) moge.
Dziekuje za kawe, sliczna i smaczna.
Mania to troche wstyd tak na upal marudzic. Pomysl o tych co maja dziesiec, no niech bedzie dziewiec upalnych miesiecy.
Zaraz od durnowatych musisz? A moze od dobrej gospodyni co to nie umi
na siedzaco bo na siedzaco to ino lenie robia.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum