Ale miałam nosa! Ha..ha. ha
W Wawrze 30 stopni w cieniu, parno, chyba burza będzie. Nawet nie chce mi się na dworze leżeć, wolę w pokoju, tutaj ZALEDWIE 25 stopni. MDM musi coś przy swoim samochodzie zrobić, ale ciężko mu idzie, spocony, jakby go ktoś wodą polał.
No i widzicie, nie mam o czym tu pisać, jak już o chłopie spoconym, to dobrze nie jest . . .
Witam .
Yoana ,duzo młodsza jesteś ode mnie.
Nie wyszlam dziś z domu ,duchota okropna.
Współczuje Mani......jak Ona sobie poradziła .....
Sądze że bedzie lepiej odlożyc to spotkanie .Nie wiemy jak z Godą .Pisała że wyjeżdzaja nad morze .Chyba dobrze doczytałam....
Ja mam zarezerwowany hotel -odwołac rezerwacje to trzeba by było juz .
Dla mnie tez było by lepiej odlożyc spotkanie ,ze względu na wczasy.Jednak jak już się za deklarowałam ,to chciałam słowa dotrzymać .Spokojniej mogła bym wszystko załatwić ,spakować się i.t.d.
Czeka nas jeszcze spotkanie z Seniorami przed wylotem .
Jaka by nie byla decyzja -ja sie dostosuję.
Saguś ,nie da sie tak nie przejmowac ,może tylko przestanę interesować się tym co się dzieje.
Anulka - skoro wiosnę widzisz za oknem
to kawa z kwiatuszkami musi być
dużo czasu na sudoku !
Yoanko - dzięki jeszcze raz za fotki.
Nie mów, że to byle jakie zdjęcia ! Są super.
Ja dopiero nad ranem widziałam księżyc, nisko nad horyzontem, też miał jeszcze pomarańczowy kolor.
25 stopni w domu - to aż nie taka tragedia. U mnie jest ciut mniej - a jak się wchodzi z dworu, to bardzo czuć różnicę. No ale termometr pokazywał 36, a jak popadało - to taka duchota, że oddychać nie było czym. No i chmury jakieś dziwne - bo słońce świeciło i deszcz padał, równocześnie.
Dobre chociaż to, z wiaderkiem latać nie muszę.
Też się martwię o Manię, jak przeżyła ten trudny dzień. Pewnie się jutro odezwie.
Musiałam sprawdzić, co to za ćwiczenia. Jak tak sobie świetnie poradziłaś - to pewnie niedługo czerwoną kieckę wyciągniesz ?
A przy następnej umowie - może jednak nie zobowiązuj się do szukania zastępstwa za siebie ? Czy to już standard w tego typu umowach ?
Nutko - myślę że z odwołaniem rezerwacji nie powinno być problemów.
A w tv lepiej programy o zwierzętach czy podróżach oglądać - niż o naszych rządzących. Mniej stresu !
A najlepiej - o kwiatkach !
Bonusiu - idę poczytać.
oooo no wlasnie, z wiosennymi kfffiatuszkami, dziekuje.
Opty, w umowach to standard, niestety. Do czerwonej kiecki jeszcze duuużo brakuje, ale sprawność bardzo mi się poprawiła.
Przykro mi z powodu Piernikowa. Nastawiłam się na spotkanie z Wami. Na festiwal światła. No i na SZABER u Mani . . .
Te, Wiewióra, znaczy odchudzasz się ? Kawkę spijasz i kfiotkiem zakąszasz?