Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal

[yoanna1964]

Szlaufem czy szlauchem? No dobra, wężem ogrodowym.

[yoanna1964]

Hmmmm. Post mi wcięło

[AnekSadek]

No wlasnie. Zdazylam przeczytac ze przycięlas krzaczora i sasiad zaczął podlewac.
Zginal bo pwnie na telefonie pisalas i jak sie wroci zeby błąd poprawic to znika. Sama juz to tez doswiadczylam.

[yoanna1964]

Pewnie tak było.
Basen zaliczyliśmy, pranie zrobiliśmy i jedziemy do Wawra. Niezbyt mi się chce, ale D tam jest i marudzi, żebyśmy przyjechali.

[Bonusia]

Ja już pomału wszystko pakuje i Z też..jutro się dowiem czy dostane klucze od domu.
Bedzie horror jeśli nie!
Anoolka to super,że spotkanie było udane..może teraz będziesz mieć towarzyszkę do częstszego wypadu z domu!
No i chyba tak wyjdzie,że razem będziemy świętować swoje rocznice wyprowadzki do nowego w sierpniu!
Yoanko mnie też nie jeden raz wcięło tekst..ostatnio też jak pisałam z telefonu..i już nie powtórzyłam wszystkiego co wcześniej napisałam.
Optusiu odpoczywałaś sobie dzisiaj?
Nutko ochłodziło się troszkę u Ciebie..mogliście wyjść z domu?

[Mania48]

No jakos przezyłam wczorajszy dzien ale juz wiadomo z e to nie dla mnie takie jednodniowe wypady i w dodatku w takie tropiki .No a pociagi spozniały sie i w jedną i d rugą stronę 30 i 40 min i oczywiscie bez klimy wiec ledwie dychałam w nich a busiki to dopiero była masakra bo małe i gorąco w nich jak w puszkach na gazie
A jutro jedziemy z małym do Płocka ale to bedzie wygodna jazda dobrym samochodem wiec bez strachu tyle co wczesnie trza wstac bo wyjazd przed 8 .
Co do spotkania sierpniowego to jak widac nie jest dane nam sie spotkać .Wiec odwołam rezerwacje i licze ze moze uda sie nam kiedys spotkac .
Anoola no a moze takim sposobem dorobisz sie kumpeli wyjazdowej aby Ci sie udało .Moze to nie jest zła dziewucha a ze jest z B to w koncu zaden problem bo bedziesz B do remontow zatrudniac i nie bedzie miał wymowek
A ja teraz uzywam ten kostium od Ciebie i wreszcie jest luzny
Optus no i wczoraj i dzis wyjatkowo wredne dni ale dzis w południe u nas ostro popadało z tym ze jak pojechalismy na działke na kawe to tam było sucho bo kropli deszczu nie było , no a jabłka podgniłe leca wiec trza zbierac i przerabiac bo szkoda zmarnowac a soki dobre wychodzą.
Yoanka no w te dni to wszyscy chyba rowno popoceni byli.No tez sprawdzałam co to znowu Ci wymysliło Ciacho , ale Ty kondycyjnie silna kobita .No licze ze jeszcze bedzie okazja i zapakujesz w tobolki połowe mojego ogrodu
Nutko no o sytuacji w kraju to nie ma co gadac bo tylko nerwy sie by straciło a co do wyjazdu to w naszym wieku problem bo
wszedzie byś miała problem z leczeniem bo wkoncu tam sie płaci i to sporo , mam Ciocie co wrociła z Ameryki na starosc i stale powtarza z e tam by połowy tej opieki lekarskiej nie miała bo by ją stac nie było nawet z amerykanska emerytura .
Bonusiu no licze ze moze jakos w sio sie ułozy prawidłowo bo naprawde trudna sytuacja sie robi .

[opty55]

dwie na raz - bo przecież wypłaty trzeba policzyć

spokojnego poniedziałku !

[opty55]

Oj, co tu za "napad" na mnie ?
Jakie ja Wam złe fotki robiłam ? Poza tym - zawsze można skasować i śladu nie będzie.
Anulka - może faktycznie na dłużej "towarzyszkę" na wypady znalazłaś ? Niech się uda !
Yoanko, szkoda, że taki zapis w umowie być musi. Bo wtedy faktycznie - przechlapane...
A tak z ciekawości - gdzie chciałaś ten "szaber" wtykać ?
A jak kostium za luźny - to już do czerwonej kiecki blisko !
No proszę - Mania nosi kostium od Anulki, ja też ! Ten brązowy - najbardziej mi pasuje. Od granatowego w kropki noszę górę do granatowych szortów - i tez wygląda dobrze.
Tyle - że dla mnie już nie są luźne...
Maniu - dobrze że masz już ten wyjazd za sobą.
U mnie też dzisiaj w południe lało mocno, nie ściany deszczu nie było, ale solidnie mam podlane. Niestety - również połamane kwiatki, bo kilka razy dmuchnęło, a ciężkie od deszczu rośliny nie dały rady. Szczególnie dalie i ta zeszłoroczna "niewiadoma" hortensja. Jutro się tym zajmę, dzisiaj do wieczora co chwilę coś kropiło...
Bonusiu - nie odpisałam Ci na maila - bo same niecenzuralne słowa mi się "pisały".... Ale liczę - że jednak uda się wszystko spokojnie załatwić. Będę trzymać kciuki !

[AnekSadek]

Yoana D powiedz zeby se do Wawra chlopaka zaprosila a nie Was.
Bonusia wiesz, po sobocie znowu mam ciagoty na zmiane chaty na cos blizej wody ale jak sobie pomysle o przeprowadzce to mi tak jakos ochota mniejsza sie robi. Zaraz zaczynam wyszukiwac dobre strony Babajagowa.
Dobrze by bylo jakbym miala bardziej kumata towarzyszke wypadow. Zoneczka szybko chodzi, dala mi popalic, zakwasy mi sie zrobily ale to mnie przynajmiej sklonilo do “dokladniejszego” rociagania sie na podlodze.
Mania nie moze byc! Pociag sie spoznil!!!! A co jam ma powiedziec jak samolot sie spoznil i 12 GODZIN musialam kiblowac na lotnisku????? Po przeleceniu pierwszych dwudziestu….
Wiesz, zadzwonlam do Agnieszki bo w telewizji gadali o wyborach, pokazywali urywki z punktow wyborcych a ja nie bylam i chcialam sie dowiedziec czy znowu bede musialam mandat zaplacic czy opierniczyc ze za malo rozreklamowane. No i od tematu do tematu… co robilam w ciagu dnia. No to powiedzialam a ta sie na mnie prawie obrazila, musi sie przespac czy mi wybaczy zdrade z B zoneczka czy nie. Malo nie rzucilam telefonem bo ja jej nie wypominam jak o mnie nie pomysli a gdzies jedzie z kims innym. I jestem tak naladowana ze ostra rozmowa nas nie minie. Jedno wiem, z B zoneczka dobrze nam sie maszerowalo i gadalo.
A ten kostium sie nie zniszczyl od zlezenia? Bo te wszystkie elastyki lubia sie spierniczyc jak dlugo leza.
Opty, dwie kawy wypite, grzeczna jestem, wyplaty tez policzone. Co prawda nie wiem z jakiego powodu ale w polowie liczenia migrena mi na oczy weszla… ale wole nie marudzic bo zaraz ta moja "narzeczona" do lekarzy mne wysyla straszac jakimis wewnetrznymi krwawieniami.
Napad na Ciebie? A przypomnij sobie jakie ja mam ladne fotki jak to na przyklad przy skrzynce pocztowej zaslonilam Yoane albo jak Yoana slicznie lezy na plazy w cieniu namiocika. Jest za co Ci wlac!

[Goda_44]

witam, wrocilam do miasta i do pracy
jeszcze nic nie zdazylam poczytac, tylko ostatnia strone
nie bardzo wiem dlaczego, ale zozumialam, ze dziewczyny nie moga przyjechac na spotkanie
bardzo mi zal, tak bardzo czekalam na to spotkanie zobacze moze mi uda sie jeszcze odwolac urlop
jak tylko ogarne sie w pracy i troszeczka oswobodze stol, to poczytam i popisze wiecej
po powrocie z urlopu od razu w ten samy dzien wyjechalam na wies, nie wiem, co bylo z Netem,
ale nie moglam stamtad polaczyc sie, zeby chociazby poczytac