Anoolka - co ja czytam..."paczę"i "paczę" + 47 stopni ??? No ja już bym się stopiła tukej
No i dobrze , że się na veta zdecydowałaś. Pewnie miała biedulka atakTak mi żal piesiów....i kotków też. Ale to się leczyć da. Ja Cię rozumiem , bo ja w upały zwalniam...i lody mi w głowie - mocno czekoladowe
, no ale teraz zimno u nas , więc mi się chce ciepłego...
Dziś miałam warzywka z parowaru ale jestem, bo hortex niegdyś dobra firma - niech sobie w doope wsadzi te swoje warzywa na patelkę
Sama marchew i o zgrozo dwie garści kukurydzy wyjęłam z jednej paczki bleeeeee
a gdzie papryka, fasolka, brokuł i inne co są opisane w składzie ???
Miałam parę paczek swoich mrożonek - no te były cacy - ale ileż ja ich mogę zmieścić w dwu-szufladowej lodówce...nie wiele
Zamrażarka jest u Mamuś. Pomyślę. I ten kurzy cycek ...ale nie z parowaru !! Nie da się (podeszwa paskudna) - już kiedyś pisałam . Jego osobno potraktowałam, Slubasowi sznycelków złocistych usmażyłam ....ech do doopy z TYM.
Nie ma u nas innych marek mrożonkowychMoże i są ale nie znam...po rosyjsku na nich pisze - wiec skład rozszyfruję ale czy dobre
?.
Opty ! Ty się nie obawiaj tak bardzo tych swoich kilosków ! Zrzucisz jak rumaka dosiądziesz - już niedługo ! Ciastki są dobre![]()
Na szczęście Mamie przechodzi - bałam się bardzo o tę noc , ale było spokojnie. A teraz idę się spakować , w górach zimno i śniegu w pigułę - ale jadziem !