385Lubią to
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Zapomniałabym 
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Ja tak jak Yoanka nie wierzę Optusi..może dwa kilogramy przybrała i tak wyolbrzymia??
Optusiu jak się ma kotek..został u Ciebie?
Jak futrzak reaguje?
Anoolka no mam telefon ale nie zawsze potrafię dobrze skorzystać..ostatnio tak go załatwiłam,że nie mam ikonki sms..i mam problem..wszystko idzie przez messengera..
Trzeba by wszystko zlikwidować na telefonie i ustawić urządzenia fabryczne plus swoje aplikacje ale jakoś nie mogę się do tego zabrać.
Yoanko a dlaczego tak się bronisz przed napisaniem ile mniej ważysz ?
Mania jest juz trudno rozpoznawalna przez koleżanki to sporo zrzuciła...
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Bońcia, bo ja jeszcze OSTATNIEGO słowa nie powiedziałam. No i Manię chcę podenerwować, czyż nie jest słodka, jak tak Ją skręca ?
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Muszę iść spać. Jutro maratony . . .
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
No dobrze - zacznę od "kocich" wiadomości.
To jest strasznie rozbrykany diabełek. Musi być bardzo młody, bo ciągle mu figle w głowie. A ja już zupełnie odwykłam od ostrożnego chodzenia - a ten czworonóg co chwila się pod nogami plącze i ociera.
No i oczywiście włazi na najdziwniejsze miejsca, co i raz coś rozwali czy z czegoś spadnie...
Na kolana się pcha - jak tylko usiądę. Nie ma spokojnie wypitej kawy czy zjedzenia czegoś na podwórku - wścibski pyszczek zaraz wywęszy i się pcha do kubka.
Rano miałam spore problemy, żeby pojechać na gimnastykę. Już myślałam, że będę go musiała zamknąć... Przełaził za mną na ulicę - nic nie pomagało wynoszenie go z powrotem czy nawet brutalne odrzucanie... Bałam się, że po powrocie placek na jezdni zastanę.
Ale nie - siedział na gruszce !!! Wysoko ! Jak mnie zobaczył - to się darł. Pewnie mu się strażacy spodobali. No - ale gruszka wielka nie jest - to dałam mu szansę, żeby sam zszedł - jak tylko saszetkę poczuł, to spadł jak klapsa na ziemię.
Pluszak - jest obrażony i zazdrosny. Nie rozumie, jak mogę takie coś trzymać na kolanach !!!
A kot co i rusz go łapą trzaska - nie będzie między nimi komitywy...
Kot rządzi !!! Już !
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Kawe mam, dziekuje, ze o ciachu nie wspomne!
I odchudzaj sie tu czlowieku!!!!
Wczoraj mialam rozmowy rodzinne czesc dalsza i ciesze sie ze wzielam rozwod z rodzicami, z siostra...
Dla jednych jestem glupia dla innych gruba....
Ja moge schudnac a moja wyszkolona siostra nigdy madra nie bedzie.
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Opty ale fajne wiesci. Pewnie takiego kociaka to i ja bym chciala. Moze szczurkow by nie opedzil ale moze na jego zapach dwa razy by sie zastanowily zanim by sie do mnie wprowadzily...
Ale fajne wiesci.
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
12 jest naprawdę. To nie jest powód do chwalenia... raczej powinnam nie wywlekać tego, ale może jak się wyspowiadam - to mnie oświeci i przestanę te hurtowe ilości słodyczy zjadać...
Mania mnie ostatnio widziała - jak dobrze patrzyła, to różnicę zobaczyła. Więc może potwierdzić. Na wagę co prawda nie wchodziłam.
Anulko - ślicznie ci się zakolorowiło na Twoim patio ! Buciki urocze ! A to białe - to rowerek ? Też taki miałam !
Na pewno nie zabijesz roślinek - będą ładnie rosły i cieszyły.
Duże te Twoje wróbelki !
Brawo za rozgryzienie formularzy ! Rozumiem - że już są w Twoim ZUS-ie ?
Widzę - że już mnie czytasz... No pewnie, że gdzie jest kot, tam myszy nie ma. Co do szczurków - to nie jestem pewna.
No to po co dzwonisz, gadasz i się denerwujesz ? Nie ma więzi rodzinnych - to na siłę nie ma co ich budować.
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
U mnie dzis swieto bo jeden domek dla jezyka został juz zasiedlony , chciałam cos tam dołozyc słomy i tylko syk usyszałam
i to znaczyło nie przeszkadzac
Yoanka Ty se nie grzeb pod siebie bo jak napuszcze ta chuda Łapka to dopiero bedzie łomot szedł /A to zielone to chyba jasmin jest a nie trzykrotka ale głowy nie dam .
Opty no fajnie bedziesz miałą z nastepnym stworkiem hehe i przynajmniej to stare towarzycho troche sie rozrusza a ta hortensja w donicy to na bank Lime light.
A u mnie dzis był przymrozek bo na działce i dalie i niecierpki dostały po łbach
Młody dzis piła do drzewa ciął bambusa , jak bedziesz chciała to takie małe sadzonki wepchałąm do skrzynek z ziemią ,a Młody niby wyciął cała masa bambusa a i tak duza kępa jeszcze jest /
Anoola no jak widac typowe cechy rodzinne wychodza , długo to trwało a le w reszcie kwiatki z aczynają sie pojawiac w Twoim domku
wielkie brawa , jestem z Ciebie bardzo dumna .Jak Ci niecierpek nie zmarzł to nie uwierze ze coś Ci innego mogło zmarznąc .No a jak papierki załatwione to juz zupełna hameryka , mozna se dac na luzik .
Bonusiu tak mi sie chce choc 5 kg jeszcze zwalic ale i tak sie ciesze z tego co jest .
Krysiu ja poza letnim sezonem to wpadam w nastepne hobby bo produkuje rozne badziewiaki i tak cała zima siedze na d.. i cos tam dłubie ,nie wiem czy trafiłas na fotki moich badziewiakow ,a teraz sie zabiore za bombki bo jak słyszysz juz blizniaczka wredna dała wytyczne jakie bombki mam jej produkowac .
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
No i paskuda (Mania) sie doprasza..
Krysiu, choc jeszcze czas ale to moja choinka z 2015, same paskudy dekoracje
DSC_0130.JPG
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum