Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
W kuchni buraki czekają, żeby je zetrzeć.
Miałam dzisiaj kuchenny dzień, ciągle coś pitrasiłam - zapasy jakbym przez tydzień miała mieć ręce związane...
Ale na dworze padało, wyjść się nigdzie nie chciało - to mnie naszło na robotę. Dobrze - że na porządki mnie nie rzuciło - bo to już zupełnie stracony czas.
A ja gapa - nie wiedziałam, co to zapieckowy placek... dobrze, że jeszcze w necie nie sprawdzałam ! Olśniło mnie, jak Mania wspomniała.
Jak smakował ?
Maniu - dziesięć torebek ??? Razy 7 sztuk - 70 tulipanów !!! Gdzieś Ty to wetknęła ?
Pewnie pod domem nową rabatkę kwiatową tworzysz ?
Nie byłam - nie kupiłam. Jutro będę się ruszać z domu - to zajrzę. Ale jak nowych dostaw nie było - to przedtem cebulek nie widziałam. Zniczy tylko pełne półki !
Szkoda, że moi sąsiedzi nie zamierzają ściąć dwóch wielkich modrzewi, rosną tuż za moim płotem i śmiecą mi na całą działkę. A poza tym oni w ogóle nie kontrolują siewek - i już kolejne dwa mi za płotem rosną... Do tego wielka ściana tuj...
Może mam zasłonę przeciw wiatrowi, ale czuję się nieciekawie taka zagrodzona.
No ale trudno - nie będę z nimi z tego powodu toczyć bojów.
Anulka - a widzisz ? Jak szybko Ci się spodobało !
Też nie lubię czegoś "musieć".
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
No pewnie - że możesz !
Po sudoku i kawie - kilka minut na rowerku - też możesz...
A potem droga dla wypięknienia pupilki, albo co tam jeszcze zaplanowałaś.
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Cytat:
Zamieszczone przez
opty55
No pewnie - że możesz !
Po sudoku i kawie - kilka minut na rowerku - też możesz...
ot zmija!!! :rofl::rofl:
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
dopiero teraz wiesz ?
Łatwiej przecież komuś wytknąć, niż samemu się przyłożyć.
Wieczory są takie długie - już mnie doopsko boli od siedzenia. Muszę sobie jakąś "aktywność" wymyślić, ale to od jutra.
Bo dzisiaj - buraki czekają.
Ile tych orzechów ??? 30 kilo ?
Matko, to wór od kartofli, albo jeszcze więcej !!!
No, będzie co łuskać. I co jeść.
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Dziewczynki Kofane - DZIĘKUJĘ - wszystkim bardzo dziękuję za życzonka i pamięć!!!!:money: Yoanko - przetłumaczyłam :heart::heart:
Wpadłam na chatę bo głosować II raz trza było u nas , no więc wytaraskałam się do siebie. Nawet sprawnie. Pralka itd...i rozglądam się kiedy ja to ogarnę :(
U Mamuś - różnie - ale sama być nie może. Walczę z tym owrzodzeniem podudzia i ręce mi opadają .Wiek Mamy nie pomaga...krążenie za słabe, jednym słowem nie jest wesoło , czasami wręcz ciężko. No i kosztowne, bo wszystko postawione (opatrunki) na Hartmanie. Myślałam, , że do kitu będą - ale - nie !! Są super - ale ceny kosmiczne. Martwię się bardzo bo 15.11. mam drugi zabieg laserowy na oku.....a po nim ze dwa tygodnie - najmniej ani dźwigać ani schylać się - nie mogę. Mówiłam siorce ale jak grochem o ścianę....na razie czekam - MOŻE ZAŁAPIE?????? Jak nie, to ....to nie wiem.Przesunąć terminu nie mogę bo wywalą mnie w kolejkę 2-4 lata .No po cichu liczę , że ona jednak załapie. :neutral:
Sorry , że wylewam żółć, ale gdzie mnie zrozumieją najlepiej - jak nie TU ?:arf::arf: U Mamy - z netem mam problem - niby tak blisko mojej ulicy Mama mieszka a jednak jest dzień , kiedy loto jak należy - to ja nie mam czasu . A jak mam czas to nawet zalogować się nie mogę. Zniechęca mnie to, nawet pisać w Wordzie chciałam ale....nie idzie. :arf:Mamuś już mi chciała WI-FI zamówić ale nie chcę Jej narażać na dodatkowe koszty.
Kurde, niedawno przyszłam a tu już 17 i ciemno .....mży. Listopad. A i drgnęło w sprawie zalań mojej chaty .!!! Będzie komisja itd. Muszę czekać !! Spadam. Trzymcie się !!
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Ja nic nie mowie.....ale juz poltorej godziny nie spie a kawy jak nie bylo tak nie ma :cry:
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
tak już codziennie będziesz mnie poganiać ?
Pospałabyś do jakieś normalnej godziny - a nie wschody słońca oglądasz !
Proszę - ładny kubeczek
https://ae01.alicdn.com/kf/HTB1gIfii...pg_640x640.jpg
z kawą, myślę, że na dobre otwarcie oczu wystarczy.
Miłego dnia !
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Cytat:
Zamieszczone przez
opty55
tak już codziennie będziesz mnie poganiać ?
Pospałabyś do jakieś normalnej godziny - a nie wschody słońca oglądasz !
No widzisz, Mania moglaby Ci pomoc ale ona uparta jak jaka oslica!
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Saguś - załapie, na pewno.
Nie wiem, jakich argumentów musisz użyć - ale poradzisz sobie.
No i dobrze, że coś w sprawie zalania się rusza. Ale - nie chodzi tylko o oszacowanie szkód - mam nadzieję ?
Też miałam druga turę wyborów - ciekawe, czy mój "wybór" przejdzie ?
Anulko - i co ? Sprzęt odkurzyłaś ?
Mnie poniosło na spacer po lesie - pieńków kilka widziałam (jeżeli to były pieńki !) - ale ponieważ ich nie zbieram, to zostały sobie rosnąć. Ubrałam się w czerwone gumaczki, nie chciałam znów nóg przemoczyć. A że one bardzo lekkie - to super mi se maszerowało. Ale zaczęło mżyć - to całej godziny nie wytrwałam.
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Optus no nie pienki zostawiłas w lesie , do teraz wspominam ten pien z muszelkami i nie moge przebolec zesmy go zostawiły .My w południe na działce i troche host na kompostownik wywaliłam a i troche pograbilismy lisci z drozek i trawnikow .Jurek juz spi bo nawet slimakow podłozonych nie rusza bo zarcie kocie to kot by zjadał ale juz nie kładę .EE kupiłam tez szachownice kostkową i jeszcze czosnki tak ze nie tylko tulipany :D Pod dom to własnie ten pierwszy woreczek zakupiłam co sie zorientowałam ze przeceniony , musze w tych dniach sprzatnac pod domem i posadzic tulipaniki :D
Anoola no Ty jestes wredna ze tak chcesz Opty ze stołka zwalic :P w koncu z niej młodka wiec dla niej ten zaszczyt przypada :P:P
A ja bidna starowinka to juz mnie do roboty prosze nie ganiac :P I jak maluszek wypachniony wyśliczniony :D
Sagus no chyba zle wybory nie wypadły:D no a siostre postwic pod sciane i nie czekac że łaske zrobi albo sie domysli o co chodzi :(w koncu za długo sie czeka na zabieg zacmy zeby odkładac a czy za kilka lat bedzie lepiej .