Cholerka, SKORZYSTAM !
Z tymi starszymi paniami na sali to lepiej było, bo ciche były, a te nadają i do rozmowy chcą mnie wyciągać.
Wersja do druku
Cholerka, SKORZYSTAM !
Z tymi starszymi paniami na sali to lepiej było, bo ciche były, a te nadają i do rozmowy chcą mnie wyciągać.
Szkoda, że takiego młynka z danych lat nie mam. Fajna pachnąca kawa byłaby codziennie.
https://forum.jestemfit.pl/imgssl.ph...ka-do-kawy.jpg
Taki współcześnie kupiony - to tylko ładnie wygada, bo mielić to w nim można tylko powietrze....
nie ma obrazka... może teraz się uda ?
https://i.wpimg.pl/O/640x458/i.wp.pl...a.com-660.jpeg
Yoanko - niech Cię tam dobrze przebadają i wymasują przy okazji !
No popatrz - jaka Mania chętna do kołysanek !
Anulka - może sąsiad od trawy mógłby Ci podpowiedzieć ? I na wysoka półkę coś wrzucić ? Ale jak zapełniłaś śmietnik - to i tak na wywózkę musisz czekać.
No popatrz, grzeczne psinki dały sobie po nosie ? Gospodyni dla gościa nie ma względów !
Nutko - skoro można jedzonko bez wysiłku przygotować - to pewnie, że trzeba korzystać.
Śniegu u mnie za dużo nie ma. Na polach jeszcze widać - a jak jest w mieście, to nie wiem, bo jeszcze od nowego roku nie byłam. W środę dopiero na gimnastykę pojadę. Na szczęście zapasy mleka dla kota jeszcze są, dla pluszaka też - więc potrzeb zakupowych nie ma.
Ja sobie na oficjalne nieprzyjęcie kolędy nie mogę pozwolić. Mogę najwyżej uciec i udawać - że nie wiedziałam.
No ale już po, więc rok z głowy.
Dziekuje :love:
Ja mam taki mlynek, miele w nim siemie lniane, zmielone podobno lepiej sie przyswaja.
No Yoanko...trudno Ci w towarzystwie dogodzić!! hi,hi..
Najważniejsze,żeby przyczynę bólu znaleźli i wyleczyli!
Optusiu taki młynek ma moja mama..ale chyba nieużyteczny..dla ozdoby stoi!
Kawa świeżo zmielona najlepsza...ale nie dla mnie..ja pijam tą najbardziej niezdrową...rozpuszczalną..ale słabiutką z jednej łyżeczki...w dodatku z mlekiem..nie jestem wybitnym smakoszem!
Anoolko..nie musisz być złośliwa..nie każdy lubi zwierzęta w domu..ja nie!
Piesek czy kotek będą mieli swoje miejsce poza domem..co nie znaczy,że będą mieli żle..na pewno nie będzie piesek na łańcuchu bo nawet w mojej dawnej wsi piesek latał luzem...co czasami wypadł na ulicę i mieliśmy kłopot bo ludzie się bali a łagodny był...a tutaj mamy cały teren ogrodzony to nie trawy a obejścia będzie pilnował!!!!
Buda będzie specjalnie ocieplana to domek będzie miał dobry!!!
Czasami Maniu i ja mam kłopoty ze snem...to dobry pomysł na wysłuchanie Twojej kołysanki..zadzwonię jak znowu będę miała ten problem!:p
Tak Nutko powietrze u nas jest dobre...ale nie ostatnimi czasami bo wilgotność okrutna...lepiej by teraz przymroziło...
Od wczoraj mam ciezki dzien… juz sie wyryczalam, nachlalam i chyba wyspalam.
Nuta nie wiem jak to bedzie ale malymi kroczkami do celu.
Yoana czasami w pracy byc nie mozna. Zdrowie wazniejsze.
Zeby kase zabrac do grobu to trzeba ja najpierw dostawac. 19 grudnia dostalam sms’a ze juz zaakceptowane, myslalam ze szybciej pojdzie a tu nic! Czyli znowu musze sie tam wybrac jakbym nie miala dosc zmartwien. Ale teraz jak pojde to komedie odegram. No bo fakt, jak mi zaczna placic to automatycznie dostaje znizke na leki i wiele innych swiadczen. Teraz za wszystko place cala cene a przeciez dochodow nie mam.
Nie wiem doknladnie co miedzy sukami zaszlo. Wiem ze to bylo przy misce z woda. Lola ciagle blokowala Ajsie dostep do czegos. Ostatnio Ajsa nawet przy drzwiach mnie wolala bo Lola przez pieskowe drzwi nie dala jej wejsc do srodka. Zryczalam sie bo wyszlo ze juz nawet psow kontrolowac nie umiem. Ale wiem na pewno ze jak dlugo mam Ajske tak dlugo nie bede miala drugiego pieska. Bo nie wiem co za diabel mi sie trafi. Ajsa przez swoja kondycje jest pieskiem slabszym i kazdy ktory sie troche zadomowi bedzie chcial dominowac. Nie, tak byc nie moze.
Opty dobry sasiad wraca pozno z ciezkiej roboty, jakos nie mam smialosci go prosic o podnoszenie ciezarow. Tak, mam czas moze ktos sie trafi bo dopiero od jutrzejszego poludnia bede mogla do smietnika wrzucac. Dzis chce dopchac bambusami zielony smietnik. A co, “rozpracowalam” sie a bambusy sie rozrosly, gniota moja jacarande.
Juz wyzej napisalam – gosciowa byla be be. A na pyski Shih tzu z pudelkiem mocno wygrywa. Zawsze w pieszczotach Ajske nazywam wielka morda.
Bonusia ja kawe pije tez tak jak Ty, tylko czasami zrobie sobie lepsza, jak mleka w chacie zabraknie.
No tak, nie kazdy lubi dzieci w domu a tego mi glosno powiedziec tez nie wolno.
Anoolka ale ja nikomu nie zabraniam ani nie krytykuję jak lubi pieski w domku...to każdego indywidualna sprawa..i nikomu nie wytykam tego!
hehe tez mam stary młynek ale za dekoracje robi :D
Optus u nas zimy nie widac ale dzis sucho przynajmniej na drogach i rano jak gnałam do Doktorka to nawet zimno mi było.
hehe ja tam nie chetna do kołysanek ale jak by tu Kolezanka musiała sie męczyć z niespania to przecie nie można na to pozwolić hehe
i trza wspierac .
Yoanka to w sumie straciłas przez ucieczkę od sraczuchy bo wygodny materac z szpitalu to najwazniejsza sprawa , jeny jak sie lezy na takim twardym paskudztwie to mozna jajo znieść:( A dlaczego kregosłup taka kaszana w koncu kamieni nie dzwigasz???
Anoola no i dobrze ze Ajska goscia rozpychającego sie pogoniła w koncu Lola ma znac gdzie jej miejsce a nie wpychac sie przed Ajskę .I jak pojechałas nad wodę ?? Cholibcia te leki tak mi przestawiły spanie ze szok a nie chce wywalac tabletek bo to na bank mi na dobre nie pojdzie no i po nocy dobrze mi sie łazi a w dzien spi .No ale Ty mogłas jeszcze troche pospac po tej mojej kołysance :D
Nutko ja tez ustepuje slubnemu bo on tez nie wyobraza sobie ze mozna kolędy nie przyjac a te kilka minut to mi nie ubedzie a na dodatek nasze rodzinne miejsce na cmentarzu jest na parafialnym cmentarzu no i na wsiaki słuczaj niech juz mają zaznaczone ze kolede przyjmujemy bo juz takie durnoctwa z pochowkiem potem sie wyprawia że szok,choc jak dla mnie to moze na mnie nie kropic wodą .
Bonusiu hihi tylko moje spiewanie dobre do odstraszania najezdzcow :D ale ja tam chetna "D
Kurcze, niedobrze... komp ma trzy lata, ale coś czuję, że niedługo mi odmówi współpracy. Mignie sobie niebieskim ekranem z napisem - że napotkał nieprzewidziany błąd - i potem się reanimuje bardzo długo. Tak mi właśnie po wpisie zrobił.
Za bardzo - to mi się nie uśmiecha nowego kupować. Może przy okazji znajomości z dawnym "magikiem" odnowię, może mi przejrzy, czy jakie dziwactwo mi się nie panoszy.
Maniu - jak rano leciałaś do doktorka, to pewnie bardzo zimno było. Ja się z pluszakiem w południe wybrałam i było dość ładnie. Ale i tak nie tak przyjemnie, jak wczoraj.
Widzę, że na Twoje kołysanki to w kolejkę trzeba się zapisywać !!!
Bonusiu - ja Cię popieram z pieskiem na podwórku. Bo pewnie masz na myśli dużego psa - który wcale szczęśliwszy nie będzie wylegując się na kanapie. A ocieplona buda czy miejsce w garażu i do tego cały ogród do biegania - to dobre rozwiązanie.
Pewnie, że swojego chudego pluszaka na dwór nie wystawię, bo padnie po pierwszej nocy. Ale wielki owczarek czy inne "duże zwierzę" ?
Yoanko, jak tam na twardym materacu ?
One naprawdę są twarde ! Po złamaniu ręki jedną noc przeleżałam - a boki mnie bolały... pamiętam !