Nie wiem dlaczego jak poprawiłam to wskoczyło dwa razy.
Wersja do druku
Nie wiem dlaczego jak poprawiłam to wskoczyło dwa razy.
Krysiu wygadanie sie przy odchudzaniu jest bardzo dobre. No bo jak klikasz to nie podzerasz! A ja jak sie za siebie nie wezme to moge do trzycyfrowki dojsc a wtedy sie powiesze!
Wiesz to unikanie cukru jest tez zdradliwe bo owoce przeciez mozna a w owocach jest duzo cukru. Niby tego dobrego ale ja moge owocow tyle ze i z dobrego cukru zrobie trucizne!
No prosze! Mania jak zwykle Okupanta maltretowala! Co za blizniaczka mi sie trafila!
Oj domatorze! Przeciez ja sie tez boje tej zmany. Zeby mnie tak przeniesli i powiedzieli – to je twoje to bym sie cieszyla a tak ciagle ta niepewnosc. Widze po sobie ze zwalniam tempo. Na co czekam? Na nic, to chyba starch spowalnia.
Bońcia, tak się żyje, raz się chudnie,raz się tyje. Zobaczymy, co będzie. I tak już DUŻO schudłam http://emotikona.pl/emotikony/pic/041.gif
Opty, też mam nadzieję, że zabiegi pomogą. A o kulach mam chodzić , czy boli, czy nie boli, przez tydzień, później USG kontrolne. Tak powiedziało CIACHO + tzw. reszta mądrali ) Nie pisałam szczegółowo, ale mam naderwany mięsień i stan zapalny w tym miejscu. Galaretki OWOCOWE nie działają, niestety. Są na bazie agaru albo żelatyny. Żelatyna TEORETYCZNIE jest o.k. , ale w praktyce nie bardzo, ze względu na proces produkcji, czyli - (odrobiłam zadanie domowe ) tu cytat :
Osuszone kości (w temperaturze ponad 100st C) są następnie moczone przez wiele dni w kwasie chlorowodorowym. Po demineralizacji poddawane są dalszej obróbce kwasowej lub zasadowej (w zależności od rodzaju surowca) przez wiele tygodni. W gorącej wodzie następuje ekstrakcja, tworzy się roztwór żelatyny, który następnie jest filtrowany i sterylizowany w temperaturze ok. 140st C. Otrzymany roztwór jest mieszaniną różnej długości fragmentów łańcuchów kolagenu : niby wszystko w porządku, ale przez ten długi proces przeróbki aminokwasy ( a z nich przeca kolagen ) praktycznie się nie wchłaniają. Opinie są różne ale do mnie to przemawia. A rozklejone mięsko + nóżki wieprzowe to samo zdrowie. Tak przynajmniej uważam, ale jeśli ktoś ma inne zdanie, to uszanuję, bo mamy wolność słowa :)
Teraz mam fajnie, bo CIACHO masuje mi kręgosłup i MIĘSIEŃ . Z oliwką z dodatkiem płatków róży damasceńskiej. I na razie codziennie, dziś i jutro też. HA ! Trafiło mi się, jak ślepej kurze ziarno ! http://emotikona.pl/emotikony/pic/04icon_rotfl.gif
Krystyna, życzę wytrwałości w diecie, i sukcesu, oczywiście. Dieta niestety, nie dla mnie, chyba bym *******ca dostała przy tych tabelach, liczeniu i jedzeniu co 2,5 godziny. To dla wytrwałych, ale jeśli już "zaskoczyłaś" to znaczy, że do nich należysz i że będzie super :love:
Anoolka, do ołtarza zakuśtykać to nie problem, ale ja muszę mieć formę, żeby Ci w przeprowadzce pomóc, typu noszenie, przesuwanie, sprzątanie, wieszanie firan, to dopiero wyzwanie ! A tak z ciekawości - masz już listę ZA i PRZECIW ? Ja kilka razy takie listy próbowałam zrobić, niestety, za każdym razem po stronie ZA było jedno zdanie - BO TAK CHCĘ http://emotikona.pl/emotikony/pic/037.gif
Ale, ale, gdzie moje maniery . . . Sama żłopię, a nie poczęstuję ? Nie może tak być !
https://forum.jestemfit.pl/imgssl.ph...773930_th2.gif
Wczoraj mężowidło i Kolega Jacek świętowali mój powrót ze szpitala. Po ilości wypitej żubrówki ( litr) wnioskuję, że się cieszyli. Chyba, że to było z rozpaczy, że tak szybko http://emotikona.pl/emotikony/pic/035.gif No koniec zgodnie stwierdzili, że kupują kanarki, każdy po jednym, z klatką ( pełen wypas ) i zapasem karmy. Jakoś udało mi się odwieść ich od telefonu do utytułowanego hodowcy kanarków z Garwolina. Bo chcieli dzwonić od razu, czyli ok. wpół do pierwszej w nocy http://emotikona.pl/emotikony/pic/0dash2.gif
Witam i przysiadam się dopiero z kawą.
Yoanko z tymi tabelami to ja tak sama, niby na tej diecie nie powinno się liczyć kalorii,ale jak nie liczę to mogę łatwo przesadzić. Samo liczenie jest proste tylko na początku trzeba sobie jedzonko ważyć i wpisywać w tabelki. Otworzyłam sobie stronkę Tabela kalorii i tylko wpisuję i wiem ile czego zjadłam. Muszę uważać na węglowodany bo od nich tyję:cry:
Krystyna, życzę wytrwałości w diecie, i sukcesu, oczywiście. Dieta niestety, nie dla mnie, chyba bym *******ca dostała przy tych tabelach, liczeniu i jedzeniu co 2,5 godziny. To dla wytrwałych, ale jeśli już "zaskoczyłaś" to znaczy, że do nich należysz i że będzie super
[/QUOTE]
Yoanko ale to są trzy posiłki i dwie przekąski i co najważniejsze nie można dopuścić do głodu.
Niestety trzeba dużo pić,herbata- woda-herbata. Wczoraj miałam zajęty dzień i mało wypiłam i mam 300 gr więcej. Niestety trzeba tłuszczyk czymś wypłukać.
Aniu z tymi owocami to nie jest tak jak myślisz, je się je w ramach np. przekąski. Jabłko które mieści się w garści,mandarynki u mnie 3 szt lub 1 banan i co tam kto lubi. Wierz mi ale wczoraj przegięłam i zjadłam dwa nie duże jabłka na jedną przekąskę i było mi strasznie nie dobrze. Ale to kara za łakomstwo.