Strona 1 z 38 1 2 3 11 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 372

Wątek: Lepiej, lepiej, coraz lepiej. Chudnę!

  1. #1
    laTrinite jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    12-01-2011
    Mieszka w
    jawor
    Posty
    338

    Smile Lepiej, lepiej, coraz lepiej. Chudnę!

    Witajcie!

    Jeść zdrowo, normalnie, jak człowiek. Schudnąć, czuć się ze sobą dobrze. To właśnie chcę osiągnąć. Moja historia odchudzania jest długa, nieco oklepana i nudna. Zaczęło się w wieku 15 czy 16, po kilku 'sukcesach' same porażki, złość, smutek i frustracja. Odkładanie na jutro. Chwilowe wzloty i bolesne upadki. Ważę teraz najwięcej w swoim życiu i jestem zdesperowana, zdołowana i ciężko mi patrzeć pozytywnie na przyszłość. Ale! Mam przed sobą życie... chyba warto zawalczyć. Warto zawalczyć o siebie i o marzenia. Tylko, że nie można wierzyć w cuda. Cierpliwość, silna wola... tego mi brakuje, ale liczę, że można to w sobie zbudować. Mam dość tego, co jest teraz. Czuję się okropnie. Mam do siebie wstręt. Jest mi wstyd. Jest mi źle.

    Liczę na Wasze wsparcie.

    Wydawało mi się, że znam zasady zdrowego żywienia. Jednak, w tej chwili łamię wszystkie podstawowe zalecenia. Chcę to zmienić. Dlatego na początek wyznaczyłam sobie parę reguł
    1) Cztery posiłki
    2) Dużo wody
    3) Koniec ze słodyczami, białym pieczywem, makaronem, ryżem itd itp. [o zgrozo! to moje koszmary]
    4) Nie podjadać.
    5) Nie przejadać się i nie głodzić [wpadanie w skrajności to moja specjalność]
    6) Sport. [to nie moja mocna strona, lenistwo zwykle górą...] chociaż 30 minut dziennie, to już byłby sukces.

    Nie chcę za bardzo liczyć kalorii... Właściwie chciałabym przestać to robić. Czasem dobrze wiedzieć ile co ma... ale nie można dać się zwariować. Ja niestety dałam się. Znam kaloryczność wszystkich produktów, które zwykle spożywam, co jest dla mnie przekleństwem. To głupota mieć wyrzuty sumienia z powodu jabłka, przez które przekroczyło się dzienny limit, po czym zjadać całą czekoladę, ciastka...

    Wiem, co jest nie tak, ale nie umiem tego zmienić. Nie chcę być niewolnikiem jedzenia. Liczenia. Chcę żyć.

    Może to głupota zaczynać tuż przed Wielkanocą. Szkoda mi czasu na czekanie na przyszły tydzień. Święta to będzie pierwsze, ogromne wyzwanie. Chcę tym razem wygrać. Mimo tego, że czuję się źle w swojej skórze. Mimo tego, że smutek napędza chęć jedzenia. Mimo tego, że będzie bardzo ciężko. Mimo wszystko. Chyba nigdy nie byłam tak zdesperowana. Myślę 'ogarnij się dziewczyno! to twoje życie!'...

  2. #2
    czikikarotka Guest

    Domyślnie Odp: Lepiej, lepiej, coraz lepiej. Chudnę!

    Myślę, że bardzo fajnie zrobiłaś, postanawiając zacząć dietę tu i teraz. Po udanych dietowo świętach, na pewno zyskasz więcej siły do codziennej walki z tłuszczykiem
    A ile ważysz i ile chciałabyś schudnąć?

  3. #3
    laTrinite jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    12-01-2011
    Mieszka w
    jawor
    Posty
    338

    Domyślnie Odp: Lepiej, lepiej, coraz lepiej. Chudnę!

    Ważę więcej niż 70 Jak na razie nie wiem dokładnie, bo boję się wejść na wagę. Mam 166cm wzrostu. Moim celem numer 1 jest 65kg, numer 2 - 60kg, nr 3 - 55kg.
    Męczę się ze sobą. Liczę, że pisanie tutaj mi pomoże, zmotywuje, bo zazwyczaj szybko się poddawałam.

  4. #4
    Versus86 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    05-08-2010
    Mieszka w
    Łąg
    Posty
    129

    Domyślnie Odp: Lepiej, lepiej, coraz lepiej. Chudnę!

    Witaj!

    Ja zaczynałam od 83 kilo, a teraz ważę coś koło 62 pewnie, więc da radę! Moim celem również jest 55, i Tobie i sobie życzę osiągnięcia tego z całego serca! Jak pisałaś, silną wolę można w sobie zbudować, tak samo jest z pokonaniem szkodliwych przyzwyczajeń. Uwierz, jak mi się udaje - a leniuch jestem straszny i kiedyś potrafiłam pochłonąć naprawdę ogromne, przeogromne ilości mało wartościowego 'żarcia' - to Tobie też się uda! Teraz czuję się w swojej skórze umiarkowanie świetnie. I Tobie, kochana, też się uda!

  5. #5
    laTrinite jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    12-01-2011
    Mieszka w
    jawor
    Posty
    338

    Domyślnie Odp: Lepiej, lepiej, coraz lepiej. Chudnę!

    Versus86, dziękuję za słowa otuchy! Gratuluję sukcesu! 18kg ! Jestem pod wrażeniem. Ile czasu na to poświęciłaś?
    U mnie zwykle było 2kg w dół, 4 w górę. Kilkuletnia wykańczalnia, fizyczna i psychiczna. Chciałabym wierzyć, że mogę nad tym panować. I żeby dieta nie niszczyła mnie psychicznie, a raczej budowała moja pewność siebie.

  6. #6
    czikikarotka Guest

    Domyślnie Odp: Lepiej, lepiej, coraz lepiej. Chudnę!

    Trzeba próbować dopóty, dopóki się nie uda. A ten serwis ma coś w sobie, co dodaje mobilizacji więc myślę, że dasz radę Życzę sukcesów!

  7. #7
    Awatar wievowu
    wievowu jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-04-2011
    Mieszka w
    Bydgoszcz
    Posty
    52

    Domyślnie Odp: Lepiej, lepiej, coraz lepiej. Chudnę!

    hej ^^
    trzymam za Ciebie kciuki i gratuluję podjęcia decyzji tu i teraz razem musimy jakoś przetrwać te złe święta , eh. powodzenia, bede zaglądać

    Tu jestem: Zgrabna do lata? - Grupy Wsparcia Dieta.pl
    "Nigdy nie rezygnuj z celu, tylko dlatego, że wymaga czasu.. Czas i tak upłynie..."

  8. #8
    Versus86 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    05-08-2010
    Mieszka w
    Łąg
    Posty
    129

    Domyślnie Odp: Lepiej, lepiej, coraz lepiej. Chudnę!

    Cytat Zamieszczone przez laTrinite Zobacz posta
    Versus86, dziękuję za słowa otuchy! Gratuluję sukcesu! 18kg ! Jestem pod wrażeniem. Ile czasu na to poświęciłaś?
    U mnie zwykle było 2kg w dół, 4 w górę. Kilkuletnia wykańczalnia, fizyczna i psychiczna. Chciałabym wierzyć, że mogę nad tym panować. I żeby dieta nie niszczyła mnie psychicznie, a raczej budowała moja pewność siebie.




    Dziękuję. Ogólnie to zaczęłam dietę 20 lipca. Ale miałam jakoś po Bożym Narodzeniu aż do początku marca bodajże przerwę - życie musiałam przestawić swoje o 180 stopni. W tym czasie jednak waga nawet nie drgnęła w górę, więc wnioskuję, że odchudzałam się mądrze. No i teraz już wróciłam na dietę, i jest naprawdę spoko. Najważniejsza jest dobra motywacja - moją np. są ludzie, o czym już kilkakrotnie pisałam na swoim wątku. Jak mówią do mnie, że schudłam, że widać, że super - to działa najlepiej! Dieta troszkę męczy psychikę, to normalne, trzeba w końcu przestawić całe swoje nawyki i złe przyzwyczajenia. Ja jak miałam ochotę na jakiś konkretny grzech dietowy, to na głos mówiłam: "Nie ma żarcia Madzia, nie ma żarcia!" i pomagało. Pewność siebie zyskujesz już po utracie pierwszego kilograma, bynajmniej tak było u mnie. Ale prawdziwa pewność i radość przyszła, jak zgubiłam pięć. Wtedy pomyślałam, że skoro już pięć schudłam - co kiedyś wydawało mi się niemożliwe - to dam radę zrobić wszystko! Mam dla kogo. Przede wszystkim - dla siebie, każda z nas musi w tym wypadku być cholerną egoistką!

  9. #9
    laTrinite jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    12-01-2011
    Mieszka w
    jawor
    Posty
    338

    Domyślnie Odp: Lepiej, lepiej, coraz lepiej. Chudnę!

    Wievowu - dziękuję za odwiedziny ^^ tak, święta to będzie wyzwanie. Nawet nie wiem, jaką objąc taktykę ;p Najgorsze i jednocześnie najlepsze jest to, że tu chodzi tylko i wyłącznie o moją decyzję, czy zjem czy nie zjem, co zjem... Najgorsze jest walczyć z samym sobą. Jutro ścisły post, więc początek sprzyjający. Tylko co dalej? Co zrobić z tymi pysznymi ciastami, w których jest tyle cukru, którego powinnam unikać, bo to mój punkt zapalny...ah. Silna wolo - przybywaj!

    Versus86 - To dobrze, że odchudzasz się z głową Moim marzeniem jest to, zeby ktoś mi powiedział, że wyglądam świetnie i że schudłam, ale jak na razie nie zaliczyłam spektakularnych spadków wagi (oprócz 7kg na jednej diet-koszmarów). Przede wszystkim chcę móc na siebie bez wstrętu spojrzeć w lustro, czuć się lekko, dobrze, zdrowo, kupić ładny ciuch. Strasznie się czuję, gdy myślę ile czasu już zmarnowałam, ile dni minęło, ile razy mogłam zacząć odchudzać się racjonalnie, a zwyciężały jakieś głupie pomysły byleby tylko było szybko... nic z tego nie wyszło. A nawet jest gorzej. Zmarnowany czas.
    Mam świadomość błędów. Tylko jeszcze nie wiem, jak to wszystko wyprostować.

    ---------- Wiadomość dodana 22-04-2011 o 07:16 ---------- Poprzednia wiadomość dodana 21-04-2011 o 21:51 ----------

    Zaczynam dziś moje zmagania ze sobą
    Jak na razie wypiłam herbatę, zaraz zjem śniadanie.

    ---------- Wiadomość dodana o 09:56 ---------- Poprzednia wiadomość dodana o 07:16 ----------

    Śniadanie: kawa zbożowa z mlekiem, płatki owsiane z mlekiem, 2 łyżki twarożku

    ---------- Wiadomość dodana o 10:10 ---------- Poprzednia wiadomość dodana o 09:56 ----------

    Eh, no i mała załamka z powodu ubrań- we wszystkim źle.

  10. #10
    Versus86 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    05-08-2010
    Mieszka w
    Łąg
    Posty
    129

    Domyślnie Odp: Lepiej, lepiej, coraz lepiej. Chudnę!

    Grunt to pozytywne nastawienie. Ubrania motywują, bynajmniej mnie. Może kup sobie cos, co póki co jest dla Ciebie za małe? Ale nie pięć numerów, tylko np. dwa numery mniejsze? Powies w widocznym miejscu i motywuj się. Na mnie działa ze wspaniała skutecznością!

Strona 1 z 38 1 2 3 11 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •