Witajcie
Dwa lata temu właśnie tu walczyłam z niewielką nadwagą (6kg do pokonania), z powodzeniem dzięki wsparciu wszystkich tu obecnych.
Dziś wracam z dodatkowymi kilogramami (ponad 20kg) ...
Odpuściłam sobie wszystko co osiągnęłam kiedyś z Wami , zapomniałam o diecie i jakimkolwiek sporcie.. Mnie samą smuci ten fakt, że poległam tak bezmyślnie. Przez lenistwo i ogromną miłość do jedzenia, zapomniałam o sukcesie...
Teraz się znów podnoszę...
Trzymam się 1000kcal już ponad tydzień, dodatkowo codziennie:
- wykonuję serię ćwiczeń w domu z pomocą instrukcji czerpanych z internetu,
- kupiłam kije do nording walking (45-60min/dz.)
- biegam (tyle ile daje radę) nie są to imponujące wyniki jak na razie
Liczę na wsparcie bo moja rodzina lubi tłusto i syto jadać bez konsekwencji natomiast mnie to nie omija... eh..takie życie.
Trzymajcie kciuki. Pozdrawiam