CHRONODIETA dr Alain Delabos, czli jak odżywiać się zgodnie z zegarem biologicznym

[maszkuleczka]

Tik tak... tik tak... tik tak...

strona CHRONODIETY: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
forum CHRONODIETY: na portalu dieta.pl

Nadszedł czas na nową dietę, a właściwie na nowy sposób odżywiania, który może okazać się pomocny wszystkim:

• którzy zmęczeni są swoją aktualnie stosowaną dietą,
• którzy nie lubią liczyć kalorii,
• którzy lubią mięso i ryby,
• którym trudno zrezygnować z czegoś słodkiego, a tu mogą jeść czekoladę i sorbety,
• którzy nie wyobrażają sobie rezygnacji z owoców,
• którzy lubią różnorodność żywieniową,
• którzy marzą o diecie najbardziej zbliżonej do naszych zwyczajów żywieniowych.

Wspomniany wyżej nowy sposób odżywiania, to CHRONODIETA opracowana przez francuskiego lekarza internistę, geriatrę i specjalistę od spraw żywieniowych - dr Alain Delabos, bazująca na jedzeniu zgodnie z zegarem biologicznym człowieka, co oznacza respektowanie dobowego rytmu wydzielania enzymów i hormonów.

Istotny w tej diecie jest MORFOTYP, czyli sylwetka naszego ciała. Zależnie od tego morfotypu właśnie, od wzrostu oraz od naszej aktywności dr Delabos opracował tabele spożycia poszczególnych produktów. To bardzo wygodne, ponieważ zwalnia nas z obowiązku samodzielnego decydowania ile i czego wolno nam zjeść w ciągu dnia, by nie przytyć i by dostarczyć organizmowi wszystkich niezbędnych substancji.

Dietę polecam z czystym sumieniem, ponieważ przetestowałam ją na sobie przez 3 miesiące, z zadowalającym skutkiem, kiedy to nie mogłam sobie dać rady na 4-ej fazie Dukana z ustabilizowaniem wagi.

Wszystkich zainteresowanych odsyłam do strony [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
aby zapoznać się dokładnie z zasadami chronodiety.
Natomiast niniejszy wątek założony na portalu dieta.pl niech stanie się oficjalnym forum chronodiety.

Życzę wszystkim powodzenia

Teresa - maszkuleczka

SPIS TREŚCI
1. Morfotyp GALILEA str. 2 post 11
2. Morfotyp CHEOPS str. 2 post 11
3. Morfotyp MAYA str. 2 post 11
4. Morfotyp RUBENS str. 2 post 11
5. Morfotyp SCHWARZY str. 2 post 18
6. Morfotyp MAE-WEST str. 2 post 18
7. Morfotyp DON CAMILLO str. 2 post 18
8. Morfotyp KLEPSYDRA str. 2 post 18
9. Morfotyp MNICH str. 2 post 19
10. Morfotyp PIEŃ DRZEWA str. 2 post 19
11. Morfotyp ASCETYCZNY str. 4 post 34
12. Morfotyp ATLETYCZNY str. 4 post 34
13. Morfotyp CHERLAK str. 4 post 34
14. Jak poradzić sobie na francuskiej stronie, by uzyskać morfotyp str.3 post 29
15. Zalecane menu dla PNIA DRZEWA - rodzaje produktów str. 8 post 68
16. Typowe chrono-menu dla osoby o wzroście 1,60 m - zalecane ilości str.9 post 86
17. Typowe chrono-menu dla osoby o wzroście 1,65 m - zalecane ilości str.11 post 107
18. Typowe chrono-menu dla osoby o wzroście 1,70 m - zalecane ilości str.11 post 102
19. Zalecane menu dla MAYI - rodzaje produktów str. 13 post 117
20. Mój przykładowy jadłospis z wartościami kcal str. 13 post 123
21. Przepis: CIASTO CZEKOLADOWE CHRONO str.18 post 172
22. O co wzbogacić śniadanie, gdy czeka nas późny obiad? str. 18 post 178
23. Zalecane ilości mąki (zamiast pieczywa) str. 18 post 178
24. Przepis: CIASTO NALEŚNIKOWE Z MLEKIEM str.18 post 178
25. Przepis: CIASTO NALEŚNIKOWE BRETOŃSKIE (bez mleka) str.18 post 178
26. Przepis: CIASTO NALEŚNIKOWE Z PŁATKÓW OWSIANYCH str.18 post 178
27. Zalecane menu dla RUBENSA - rodzaje produktów str. 19 post 187
28. Tłuszcze w chronodiecie str. 21 post 207
29. Zaparcia - jak ich uniknąć str. 27 post 263
30. Dieta odchudzająca STARTER - idealne menu i sposób wyliczania ilości str.29 post 280 i 281
31. STARTER - Tydzień 1: idealne menu str. 30 post 295
32. STARTER - Tydzień 2: idealne menu str. 31 post 305
33. STARTER - Tydzień 3: idealne menu str. 33 post 325
34. STARTER - Tydzień 4: idealne menu str. 35 post 338
35. Wędliny w chronodiecie str.33 post 323
36. LISTA ZAMIENNIKÓW - rodzaje produktów Ilosci dla STARTERA str. 37 post 366
37. CHRONODIETA W 3 FAZACH - zasady ogólne str.39 post 384
38. 1 FAZA - str.39 post 384
39. 2 FAZA - str.42 post 403
40. CHRONODIETA A OBIAD W RESTAURACJI - str.43 post 421

[kasiaogrodniczka]

Witaj Tereniu!

Wybacz jesli to zdrobnienie wyda ci sie zbyt poufale jak na nieznajoma, ale czytam Cie juz tak dlugo, ze wcale nie wydajesz mi sie byc "nieznajoma".
Mam na imie Kasia, mieszkam za Odra, mam 47 lat i trojke odchowanych(z grubsza) dzieci.

Od pol roku odchudzam sie z Dukanem (dokladnie od listopada 2010). W tym czasie udalo mi sie zejsc do poziomu normalnego dla mnie czyli 66kg, przy wzroscie 168 cm. Te wage trzymalam przez kilka miesiecy, by teraz po 2 tygodniach urlopu przybrac prawie 4 kilo i przekroczyc znowu 70 kg. Czytajac twoje zapiski i bedac na watku IV diety proteinowej widze, ze jadlam na tym urlopie duzo za duzo, no i o niewlasciwych porach. Zainteresowalam sie wiec tym nowym sposobem odzywiania Dr Delabos. Poniewaz mieszkam w Niemczech mialam nadzieje, ze znajde cos po niemiecku w necie. No i znalazlam pare artykulow, ktore sa rzecz jasna bardzo ogolne. Zasady wydaja mi sie jednak proste i jasne- sniadanie jak krol, obiad do podzialu a kolacje oddac zebrakom...
Ale czy wiedzac tylko tyle uda mi sie trzymac wage? Piszesz, ze to metoda dla tych ktorzy nie lubia liczyc kalorii, lubia natomiast urozmaicone zywienie... Niewatpliwie naleze do tego grona! Pozwalam sie zatem wpisac tu na Twoj nowy watek pozdrawiajac Ciebie serdecznie!

Kasia

[maszkuleczka]

Witaj Tereniu!

Wybacz jesli to zdrobnienie wyda ci sie zbyt poufale jak na nieznajoma, ale czytam Cie juz tak dlugo, ze wcale nie wydajesz mi sie byc "nieznajoma".
Mam na imie Kasia, mieszkam za Odra, mam 47 lat i trojke odchowanych(z grubsza) dzieci.

Od pol roku odchudzam sie z Dukanem (dokladnie od listopada 2010). W tym czasie udalo mi sie zejsc do poziomu normalnego dla mnie czyli 66kg, przy wzroscie 168 cm. Te wage trzymalam przez kilka miesiecy, by teraz po 2 tygodniach urlopu przybrac prawie 4 kilo i przekroczyc znowu 70 kg. Czytajac twoje zapiski i bedac na watku IV diety proteinowej widze, ze jadlam na tym urlopie duzo za duzo, no i o niewlasciwych porach. Zainteresowalam sie wiec tym nowym sposobem odzywiania Dr Delabos. Poniewaz mieszkam w Niemczech mialam nadzieje, ze znajde cos po niemiecku w necie. No i znalazlam pare artykulow, ktore sa rzecz jasna bardzo ogolne. Zasady wydaja mi sie jednak proste i jasne- sniadanie jak krol, obiad do podzialu a kolacje oddac zebrakom...
Ale czy wiedzac tylko tyle uda mi sie trzymac wage? Piszesz, ze to metoda dla tych ktorzy nie lubia liczyc kalorii, lubia natomiast urozmaicone zywienie... Niewatpliwie naleze do tego grona! Pozwalam sie zatem wpisac tu na Twoj nowy watek pozdrawiajac Ciebie serdecznie!

Kasia

KASIU... nie tylko nie mam zamiaru Ci nic wybaczać, ale wręcz przeciwnie, bardzo mi miło, że takie zdrobnienie padło . Jakoś od razu poczułam się chudsza.... lalalala.
Z 4 fazą miałam ten sam problem. Wydawało mi się, że nie jem za dużo, a jednak było tego za dużo. Dlatego zainteresowałam się chronodietą.
Ta dieta bardzo mi przypasowała, bo na śniadanie można jeść wszelkiej maści sery żółte, Brie, Camembert i plesniowe, a ja sery uwielbiam, no a na podwieczorek dzień w dzień 30 g czekolady gorzkiej, którą kocham... eh (dla mojego morfotypu nawet 40 g). Poza tym miałam określone dokładnie ilości, więc w moim przypadku akurat było to wspaniałe. Dla mnie te porcje chronodiety były nawet za duże, więc jadłam mniej, ale nie odczuwałam w ogóle głodu. A po 3 miesiącach jakoś już opanowałam trudną sztukę wielkości porcji.

Nie wiem, jakie artykuły o chronodiecie znalazłaś w prasie niemieckiej, ale kiedy szperałam w dokumentacji polskiej, niektóre opisy chronodiety nie miały nic wspólnego z zasadami dr Delabos. Ty piszesz o 3 posiłkach, a Delabos proponuje 4: śniadanie, obiad, podwieczorek i kolację (tylko ona może być posiłkiem fakultatywnym).

Nie bardzo wiem, jak to działa, ale mimo jedzenia tyle tłustych serów na śniadanie czułam się wspaniale, chudłam, a wyniki badań, podobnie jak przy Dukanie, miałam bardzo dobre.

[TinnGO]

Nie bardzo wiem, jak to działa, ale mimo jedzenia tyle tłustych serów na śniadanie czułam się wspaniale, chudłam, a wyniki badań, podobnie jak przy Dukanie, miałam bardzo dobre.

Właśnie jestem po pełnej lekturze twojej strony internetowej Maszkuleczko.Jak zawsze twoje opracowania są logiczne,estetyczne, zwięzłe i wyczerpujące.Wszystko sobie wydrukowałam i zamierzam się przemierzyć(ale siedzę w pracy i na działce i nie mam dostępu do miarki, a skoro morfotyp zmienia się wraz z utratą kg nie będę strzelać z biodra -coś około).
Mam pierwsze pytanie, o te miseczki chińskie.Czy one są gdzieś do nabycia?????
To dobry pomysł na stworzenie forum.Ja znam Kasięogrodniczkę z forum Dukana, a nawet osobiście się spotkałyśmy podczas jej pobytu w Polsce.Dopisuję się do was z miejsca.Kasia zna moje problemy na III i IV fazie, łączy nas wstręt do liczenia kalorii.Ja próbowałam zamienić IV Faze Dukana dieta Montigniaca.Ale kilka miesiecy (5m-cy) jej stosowania już mnie wymęczyły.Jest trudna,skomplikowana i wymaga bardzo dużej ilości specjalistycznych produktów.No cały czas jem jak "odmieniec", gdzie bym się nie znalazła trudno mi wybrać coś dla siebie.Mam za to wiele gotowych jadłospisów Montigniakowych.Może będą nam przydatne do zestawów obiadowych.Jak przeczytałam tam jest dość nowatorskie dla mnie podejście białko i skrobia, a nie ma surówek czy zup.Groszek i kukurydza sa w tym obiadowym menu, myślę,że znajdzie się miejsce i dla soczewicy, cieciorki, fasolki.Tego mam sporo w przepisach MM(Montigniak).Może sobie popodrzucamy pomysły.Monotonia i tęsknota za smacznym jedzeniem jest dla mnie obecnie po półtorarocznej przygodzie z Dukanem i Montigniakiem głównym "odciskiem na duszy".Ja to słabiutka w sztuce kulinarnej jestem.Całusy, też Tereska(TinnGO)

[maszkuleczka]

Właśnie jestem po pełnej lekturze twojej strony internetowej Maszkuleczko.Jak zawsze twoje opracowania są logiczne,estetyczne, zwięzłe i wyczerpujące.Wszystko sobie wydrukowałam i zamierzam się przemierzyć(ale siedzę w pracy i na działce i nie mam dostępu do miarki, a skoro morfotyp zmienia się wraz z utratą kg nie będę strzelać z biodra -coś około).
Mam pierwsze pytanie, o te miseczki chińskie.Czy one są gdzieś do nabycia?????
To dobry pomysł na stworzenie forum.Ja znam Kasięogrodniczkę z forum Dukana, a nawet osobiście się spotkałyśmy podczas jej pobytu w Polsce.Dopisuję się do was z miejsca.Kasia zna moje problemy na III i IV fazie, łączy nas wstręt do liczenia kalorii.Ja próbowałam zamienić IV Faze Dukana dieta Montigniaca.Ale kilka miesiecy (5m-cy) jej stosowania już mnie wymęczyły.Jest trudna,skomplikowana i wymaga bardzo dużej ilości specjalistycznych produktów.No cały czas jem jak "odmieniec", gdzie bym się nie znalazła trudno mi wybrać coś dla siebie.Mam za to wiele gotowych jadłospisów Montigniakowych.Może będą nam przydatne do zestawów obiadowych.Jak przeczytałam tam jest dość nowatorskie dla mnie podejście białko i skrobia, a nie ma surówek czy zup.Groszek i kukurydza sa w tym obiadowym menu, myślę,że znajdzie się miejsce i dla soczewicy, cieciorki, fasolki.Tego mam sporo w przepisach MM(Montigniak).Może sobie popodrzucamy pomysły.Monotonia i tęsknota za smacznym jedzeniem jest dla mnie obecnie po półtorarocznej przygodzie z Dukanem i Montigniakiem głównym "odciskiem na duszy".Ja to słabiutka w sztuce kulinarnej jestem.Całusy, też Tereska(TinnGO)

Witaj Tereniu!

Dzięki za ciepłe słowa o stronce . Taka prosta, bo zrobiona w Publisherze, ale nie o szatę przecież chodzi, a o treść Dziś Paweł ją wstawi z naniesionymi prawidłowo adresami innych stron.

Wszystkie cieciorki jak znalazł pasują Ci do obiadu. MOże być również bób i wszelkie fasole w ziarnach. Ja sobie zawsze kładłam 1 liść zielonej sałaty do obiadu z 1 plasterkiem pomidora i ogórka kiszonego lub 2 plasterki cukini. Lepiej, zwłaszcza na początku, nie robić odstępstw, ale Delabos pozwala np do każdego posiłku zjadać grzyby. MOżna się nimi również ratować. Poza tym w wyjątkowych wypadkach dopuszcza też warzywa na obiad. Muszę tylko poczytać w swoim dossier, jakie to są wypadki . A poza tym 2 razy w tygodniu masz prawo do jockera, więc nie jest źle.

Na razie spróbuj wg schematu idealnego diety, ale jest olbrzymia lista zamienników. Nie miałam czasu jej opracować.

Jeśli chodzi o te miseczki chińskie, to możesz użyć cokolwiek o pojemności 250 ml. Ja wykorzystuję np pojemniki po serku homogenizowanym Maćkowy

Zupy Delabos piętnuje zaciekle, zwłaszcza te, które Francuzi ubóstwiają jeść wieczorem do kolacji. Twierdzi, że powodują celulit oraz są sprawcą nadciśnienia. Jak już kogoś ciężka tęsknota za zupą dopadnie, to dopuszcza zjedzenie zupy na śniadanie, ale to z kolei do mnie nie przemawiało..... hihihihii

PS. Ile Tereniu masz wzrostu??? bo nie wiem czy dobrze pamiętam

[Asia_M]

Przeczytałam Twoją stronę o chronodiecie od deski do deski.
Włożyłaś w nią dużo rzetelnej pracy. Dzięki!
Martwi mnie, że nie wolno jeść białego sera (pewnie i twarogów), jogurtów i mleka. Bo ja jestem dziewczę z polskiej wsi, na mleczku wychowane... I mleko oraz jego przetwory wprost uwielbiam
Skontaktowałam się dzisiaj z wydawnictwem KOS i dowiedziałam się, że trwają prace odnośnie wydania książki Delabosa. Jako ewentualny termin pani podała wiosnę przyszłego roku...

[kasiaogrodniczka]

Witam raz jeszcze z wieczora!

Moje kochane Tereski...(Maszkuleczka i TinnGO) oraz inni Forumowicze...- przeczytalam strone o Chronodiecie i zaraz mi sie pojawilo pytanie:czy jezeli przeciwko zjadaniu mleka i jego przetworow odpowiada obecnosc w tych produktach laktozy, to jesli ja kupuje u nas wylacznie produkty bezlaktozowe(sery, twarogi, jogurty) wlasnie ze wzgledu na nietolerancje laktozy, to czy one sa wtedy dozwolone?

Druga sprawa: czy wystarczajaca jest do rozpoczecia tej diety znajomosc twojej strony Maszkuleczko? Jutro rano zrobie sobie pomiary zeby okreslic moj morfotyp-ale czy to wystarczy czy musze jeszcze cos wykupic-jakies dokladniejsze dla mnie zasady?

Pozdrawiam dobrej nocy zyczac! Kasia

[stillnox]

Życzę wszystkim powodzenia

Witaj Tereniu aleś dała teraz do myślenia..... jeszcze nie czytałam co i jak z tą dieta...ale może to dobra odmiana od ....innych stosowanych diet a czy Ty jesteś na tej diecie...a co z Dukanem-porzucony na zawsze?? rozumiem że jedno z drugim się nie ,,gryzie" :-)

Oczywiście podobne pytania jak u Kasi i Asi

A czy ja mogę zqamienić dukana juz teraz (bo wciąż jestem na IIF bo podczytując IIIF i problemy dziewczyn boje sie przejść na III :-( ) jak uważacie kochani? czy powinnam utrwalić i dopiero? kurcze...sama nie wiem

Będę do was zagladać jeśli pozwolicie - wpisuje sie na listę miłego dnia wszystkim....paaaaa

[Asia_M]

Myślę, że jednak się gryzie... Jeśli chodzi o połączenie diet.
Choćby to mleko i jego przetwory... Owoce. Masło. Oliwa. Czekolada...
Pewnie albo jedna dieta, albo druga.
Ale ja nigdy nie byłam na Dukanie, chociaż jego książki przewertowałam od deski do deski kilka razy.
Na razie próbuję rozgryźć godziny posiłków i jakoś przystosować je do swojego rozkładu dnia. Niestety, ciężki to dla mnie orzech do zgryzienia...
Pomyślałam, że z mlekiem zrobię wyłom i na przykład jako słodki podwieczorek zjem jakiś jogurt owocowy?
Jak myślisz, Maszkuleczko?

[maszkuleczka]

Przeczytałam Twoją stronę o chronodiecie od deski do deski.
Włożyłaś w nią dużo rzetelnej pracy. Dzięki!
Martwi mnie, że nie wolno jeść białego sera (pewnie i twarogów), jogurtów i mleka. Bo ja jestem dziewczę z polskiej wsi, na mleczku wychowane... I mleko oraz jego przetwory wprost uwielbiam
Skontaktowałam się dzisiaj z wydawnictwem KOS i dowiedziałam się, że trwają prace odnośnie wydania książki Delabosa. Jako ewentualny termin pani podała wiosnę przyszłego roku...

No, to ma KOS 1 rok opóźnienia ... Mnie w ubiegłym roku podali termin wiosna'2011. Do tego czasu sami będziemy już ekspertami chronodiety.... hihihihii.
Z nabiałem jest rzeczywiście problem z uwagi na laktozę, ale w ostatnim okresie Dr Delabos dopuścił 3-go jokera nabiałowego.... specjalnie dla ludzi uzależnionych od białego sera, jogurtów, mleka i kefirów. MOzna go stosować 1 raz w tygodniu, więc nie jest źle. Wieczorem opiszę tego jockera

---------- Wiadomość dodana o 16:11 ---------- Poprzednia wiadomość dodana o 16:00 ----------

Witam raz jeszcze z wieczora!

Moje kochane Tereski...(Maszkuleczka i TinnGO) oraz inni Forumowicze...- przeczytalam strone o Chronodiecie i zaraz mi sie pojawilo pytanie:czy jezeli przeciwko zjadaniu mleka i jego przetworow odpowiada obecnosc w tych produktach laktozy, to jesli ja kupuje u nas wylacznie produkty bezlaktozowe(sery, twarogi, jogurty) wlasnie ze wzgledu na nietolerancje laktozy, to czy one sa wtedy dozwolone?

Druga sprawa: czy wystarczajaca jest do rozpoczecia tej diety znajomosc twojej strony Maszkuleczko? Jutro rano zrobie sobie pomiary zeby okreslic moj morfotyp-ale czy to wystarczy czy musze jeszcze cos wykupic-jakies dokladniejsze dla mnie zasady?

Pozdrawiam dobrej nocy zyczac! Kasia

Witaj KASIEŃKO....

Czy można pić mleko bez laktozy? Nie. Tak naprawdę nie zostało ono bowiem laktozy pozbawione. Zawiera natomiast w swoim składzie enzym laktazę, która wstępnie „trawi” laktozę na poziomie produktu. W efekcie rozbicia molekuł laktozy rozpada się ona na 2 cukry: glukozę i galaktozę.

Mleko zwane "bez laktozy" zawiera cukry laktozy, tyle że rozłozone już na te cukry, których organizm osób pozbawionych enzymu laktazy nie potrafi strawić. I tylko tyle.

Stronę cały czas będę uzupełniać, a sporo informacji można będzie zawrzeć na stronie. Ja się zgłosiłam na specjalistyczne forum chronodiety, ale francuskie. Od nich dostałam swoje dossier. Pocieszające jest to, że w tym dossier dla mojego konkretnego morfotypu jest bardzo wiele informacji natury ogólnej, np. zalecane ilości. Muszę jednak mieć ciutkę czasu, żeby to opracować na język polski. Oczywiście nie ma możliwości, abym Wam przedstawiała takie całe dossier, bo nie mam czasu na tak olbrzymie tłumaczenia, ale prawdę mówiąc przez 3 miesiące wykorzystywałam jedynie tabelki z gramaturą.

---------- Wiadomość dodana o 16:21 ---------- Poprzednia wiadomość dodana o 16:11 ----------

Witaj Tereniu aleś dała teraz do myślenia..... jeszcze nie czytałam co i jak z tą dieta...ale może to dobra odmiana od ....innych stosowanych diet a czy Ty jesteś na tej diecie...a co z Dukanem-porzucony na zawsze?? rozumiem że jedno z drugim się nie ,,gryzie" :-)

Oczywiście podobne pytania jak u Kasi i Asi

A czy ja mogę zqamienić dukana juz teraz (bo wciąż jestem na IIF bo podczytując IIIF i problemy dziewczyn boje sie przejść na III :-( ) jak uważacie kochani? czy powinnam utrwalić i dopiero? kurcze...sama nie wiem

Będę do was zagladać jeśli pozwolicie - wpisuje sie na listę miłego dnia wszystkim....paaaaa

Cześć STILNOX..... Ja zaczęłam stosować tę dietę na 4-ej fazie Dukana. MOże będzie lepiej 2-ą fazę skończyć, żeby zupełnie nie ogłupiać organizmu .
Poza tym na chronodiecie chudnie się wolno, średnio 1-2 kg na miesiąc, więc jeśli mamy trochę nadwagi i jesteśmy niecierpliwi, to chronodieta nie zda egzaminu. Wg mnie najlepiej jest nią zastąpić fazę stabilizacji... ewentualnie 3-ą fazę, jeśli będziesz miała jakieś niekontrolowane zwyżki wagi wskutek niekontrolowanego apetytu po wprowadzeniu do diety węglowodanów.

---------- Wiadomość dodana o 16:31 ---------- Poprzednia wiadomość dodana o 16:21 ----------

Myślę, że jednak się gryzie... Jeśli chodzi o połączenie diet.
Choćby to mleko i jego przetwory... Owoce. Masło. Oliwa. Czekolada...
Pewnie albo jedna dieta, albo druga.
Ale ja nigdy nie byłam na Dukanie, chociaż jego książki przewertowałam od deski do deski kilka razy.
Na razie próbuję rozgryźć godziny posiłków i jakoś przystosować je do swojego rozkładu dnia. Niestety, ciężki to dla mnie orzech do zgryzienia...
Pomyślałam, że z mlekiem zrobię wyłom i na przykład jako słodki podwieczorek zjem jakiś jogurt owocowy?
Jak myślisz, Maszkuleczko?

ASIU... masz rację, że się gryzie.... i to nie tylko z powodu mleka i jego przetworów, ale również z powodu produktów light, bez tłuszczu i słodzonych słodzikiem. Dukan bazuje na takich produktach, bo koncepcja diety oparta jest na innych zasadach. Wg Delabos śniadanie musi być tłuste, bo tłuszcz odbudowuje ściany komórek, ale żeby miał walory zdrowotne musi być spozyty rano.
Gwałtowne przestawienie się z jedzenia beztłuszczowego na sery pełnotłuste będzie szokiem dla organizmu. MOzna sobie wykończyć wworeczek i wątrobę. Na 4-ej fazie Dukana możemy jeść już wszystko, wwięc wówczas nie ma już takiego szoku i przejście z jednej diety na drugą jest dość płynne.

W chwili obecnej nie stosuję a la lettre chronodiety (zacznę od września), ale pozostał mi jednak już nawyk jadania właściwych rzeczy o właściwej porze. Np Owoce i słodkości jem zawsze między 16ą i 17ą. Nigdy nie zaczynam dnia owocem i cukrami szybko się rozkładającymi (np. płatki owsiane), bo przez 3 miesiące robienia za królika doświadczalnego zaobserwowałam, że posiłki proponowane w chronodiecie mi służą.

Dlatego zawsze możesz sobie ten słodki jogurcik wpałaszować o stosownej porze

---------- Wiadomość dodana o 16:32 ---------- Poprzednia wiadomość dodana o 16:31 ----------

Pędzę KOCHANI do domciu..... czas najwyższy się ewakuować.

Zajrzę na pewno wieczorem. Całuski