Witam wszystkich.
Już od dłuższego czasu jestem zarejestrowana na forum i podglądam wasze zmagania. Dwa tyg. temu zaczęłam swoją walkę, dziś dojrzałam do założenia pamiętnika.
Mam 32 lata, 171 cm wzrostu, dwójkę dzieci (2 i 5 lat), które pojawiły się na świecie w w wyniku dwóch cc.
Moim największym problemem jest sadło ulokowane na obwisłym brzuszysku i ramionach. Bardzo proszę o wsparcie, i motywację. Jak jest na forum ktoś, komu udało się doprowadzić pocięty brzuchol do umiarkowanie estetycznego wyglądu, to błagam o porady![]()
Moja dieta na początek to produkty o niskim IG. Staram się też jeździć na rowerku stacjonarnym.
Waga 2 tyg. temu - 86,7
Waga na dziś - 83
ps. strażnika muszę zaktualizować, bo jest wynikiem doświadczenia, które nie wyszło
ps2. naprawione
---------- Wiadomość dodana o 13:30 ---------- Poprzednia wiadomość dodana o 09:59 ----------
Dodam coś o swoich dietowych doświadczeniach.
Do 2006 roku nie odchudzałam się wcale, ważyłam 65-69 kg i czułam się z tym dobrze. Po I ciąży ważąc 89 kg przerobiłam bez problemu kilka diet typu norweska, amerykańska, kopenhaska itd. Jak dziecko miało rok ważyłam już 62 kg i do drugiej ciąży dotrwałam jedząc tradycyjnie i nie przekraczając 67 kg.
Dwa lata temu po drugiej ciąży znowu ważyłam 89 kg, nie przejmowałam się tym, bo poprzednio zrzucenie wagi nie sprawiło mi żadnych problemów...
Teraz zaczęły się schody, które na pewno część z was zna z własnego życia. Trzy, pięć dni na diecie, potem mega obżarstwo, machnięcie ręką i postanowienie - zacznę od poniedziałku, od pierwszego itp. Mój rekord - w czerwcu tego roku - dieta lemoniadowa. Po 10 dniach zeszłam z 82,5 kg do 75,5 kg, centymetry też się ładnie zmniejszyły, weszłam w węższe spodnie. Po skończeniu jej mój organizm oszalał, nie byłam w stanie kontrolować tego co i ile jem, mając pełny brzuch cały czas czułam "głód". Po tygodniu wróciłam do starej wagi
Dlatego nie chcę już żadnych "cudów", straciłam dwa lata na bezskuteczne eksperymenty, chodzę cały czas w ograniczonej ilości ciuchów, półki wypełniają zbyt ciasne ubrania, niektóre już za małe kupiłam, bo przecież zaczynając nową dietę cud wierzyłam, że za dwa tygodnie się w nie zmieszczę...
---------- Wiadomość dodana o 14:30 ---------- Poprzednia wiadomość dodana o 13:30 ----------
Od jutra do rowerka dołączę jeszcze ćwiczenia na piłce. Muszę ją tylko przytachać od koleżanki
---------- Wiadomość dodana o 18:50 ---------- Poprzednia wiadomość dodana o 14:30 ----------
Już po godzinie rowerka. Mąż zabrał dzieci na spacer, a ja mogłam poszaleć.
---------- Wiadomość dodana o 20:01 ---------- Poprzednia wiadomość dodana o 18:50 ----------
Jeszcz podsumowanie kulinarne:
- chleb pełnoziarnisty, biała mozzarella, cebula, pomidory
- 2 nektarynki
- musaka w wersji light + pekinka
- jajecznica + pomidor + pekinka