Grubasku to, że bolą Cię łydki to norma, jeśli dawno nie ćwiczyłaś, przecież w końcu te mięśnie praktycznie najbardziej pracują podczas tych ćwiczeń![]()
Grubasku to, że bolą Cię łydki to norma, jeśli dawno nie ćwiczyłaś, przecież w końcu te mięśnie praktycznie najbardziej pracują podczas tych ćwiczeń![]()
Witam
Jeszcze tylko jutro i wolneAle fajny tydzień
W sumie to wolałabym aby uda mnie bolały, a nie łydki. W końcu nie chciałabym aby mi się jakoś bardzo łydki umięśniły i ostatnio już ćwiczyłam na mniejszym obciążeniu. Wczoraj machałam prawie do północy (ale 40 minut, podczas oglądania Wojewódzkiego). Po powrocie z pracy zdrzemnęłam się, później on przyjechał, później trochę popracowałam i nie było czasu by wcześniej wejść na orbiego
Waga nareszcie ruszyła i straciłam trójkę. Dziś było 72,7kg, a pewnie jutro @, więc już mi lepiej, choć szczerze, to mam już problemy z doborem stroju do pracy przy takiej wadze. Wszystko takie ciaśniejsze się zrobiło. Wiadomo dlaczego. To ja jestem trochę większa. Ale już z tym walczę.
przyszałam ,poczytałam ,nie mam weny do pisania ale pozdawiam i ściskam![]()
Witam
Ostatni dzień w pracy, a taki nerwowy. Wyobraźcie sobie, że koleżanka z pracy "na już" chciała abym coś wrzuciła na stronę. Powiedziałam, że zrobię na poniedziałek, bo robienie tego w szkole zajmuje 2 razy więcej czasu, a ja nie bardzo go mam. To poszła do dyrekcji, a jak wiecie szefowi się nie odmawia. Ale byłam wkurzona. Wróciłam do domu później i jeszcze, to co miałam zrobić dziś zostało na następny tydzień.
@ nadeszła, więc trochę gorzej się dziś czułam.
A dzień zapowiadał się tak dobrze, bo waga spadła. 72,4kg.
A w supermarkecie takie tłumy, jakby sklepy na kilka dni zamykano
Zapał do ćwiczeń na orbim naprawdę mam. Jak już wejdę, to nie mogę zejść. Tylko tak jeszcze trochę jeszcze trochę i pedałuję
Pozdrowionka
Zawsze ludzie szaleją w sklepach, nawet jak tylko przez jeden dzień mają one być zamknięte... nie rozumiem tego szału:P
Koleżanka sama mogła wsadzić na stronę skoro taka niecierpliwa jest...:/
Nieco zastosowałam dziś powyższą radę Dolinki i porozmawiałam z moim mężczyzną poważnie i... głowa mnie boli.
Trochę żałuję, że doprowadziłam do takiej rozmowy, a trochę jestem zadowolona. Spytałam się go jak widzi naszą przyszłość. I dalej rozmowa potoczyła się tak, że On poczuł presję, że ja to już chcę razem zamieszkać (a przeciez kiedyś o tym mówił) i chcę mieć dziecko, a ja mam wyrzuty sumienia, że do tego doprowadziłam. A przecież nie powinno tak być, prawda? Tak teraz siedzę i myślę, że to dziwne, że facet czuje presję, jeśli zaczyna się rozmowa na ten temat. Powiedział jednak, ze jak najbardziej chce ze mna zamieszkac i chce miec normalna rodzineI jak wyremontuje mieszkanie to bedzie to mozliwe. To chyba maly sukces, nie? Faceci jednak sa inni. W sumie to pierwszy raz tak dlugo powaznie rozmawialismy o nas.
Ostatnio edytowane przez grubasek33 ; 05-01-2012 o 22:26
o kurcze ..................
czuje sie troszke winna ale bardziej dumna......
uwazam,ze bardzo dobrze postapiłaś i słusznie zauważyłaś...niestety zatapianie się w zwiazku jest błedem,trzeba mieć dalej swoje życe,swoje plany ,swoje marzenia
Tak działają faceci, Twoj remotuje...jak się ułózy ze z Tobą to dla Ciebie ,a jak z inną to dla innnej ....a nam się wydaje ....bo interpretujemy zachownia mężczyzn jak nam pasuje, gdy dochodzi do rozmowy....okazauje się często ze sie mylimy i ze oni widza żzycie ,świat prościej a przed wszstkim nie zamykają się dla jednej osoby,cenią wolność w bardzo szerokim rozumieniu.................
Właśnie nie mogła, bo ja piszę to jeszcze w języku html. Nie chce mi się przerabiać całej strony, aby mozna bylo tak jak w wordzie. Przeciez na to potrzeba masy godzin. Wiem, że dokument z Worda można przerobił łatwo na html, ale jakbyśmy tak robili to strona wyglądałaby jak śmietnik, a ona ma pewien styl, tło, czcionki itd.
A sytuacja wyglada tak...jak odmowilam czulam sie zle, jak zrobilam tez czulam sie zle, ze nie potrafilam byc uparta.