Trochę namieszałam dziś: pomyliłam godziny zapominając o zmianie planu, zamknęłam dziennik w swojej szafce, ale chyba udało mi się to wszystko naprawić. Teraz szybki obiad, a potem znów do pracy...
---------- Wiadomość dodana o 18:26 ---------- Poprzednia wiadomość dodana o 13:46 ----------
Dzieci na razie mało w internacie, więc przedzieram się przez stosy papierów. Na razie próbuję podgonic to co konieczne do zrobienia na koniec semestru, ale co chwila coś mnie stopuje. Brakuje mi wszystkich danych do tego, by wszystko wyprowadzic na czysto... Nie lubię takiego wielokrotnego wracania do tych samych spraw.