6Lubią to
-
Odp: Moje trudne zmagania - Część 3
Chyba jednak muszę dać odpór temu co się czai za progiem.................................
---------- Wiadomość dodana o 21:50 ---------- Poprzednia wiadomość dodana o 21:01 ----------
Chyba powinnam się grzecznie do łóżka, by dać szansę na działanie fervexowi. A jutro rano pedzę do pracy- przepytać słuchaczy szkoły zaocznej. Ciekawe, komu bardziej się nie chce- im czy mi?
-
Odp: Moje trudne zmagania - Część 3
Aniuhaniu nie badz dla nich za surowa kuruj sie i nie daj sie przeziebieniu
-
Odp: Moje trudne zmagania - Część 3
Obiecuję, że będę bardzo, bardzo wyrozumiała..........................
---------- Wiadomość dodana 29-01-2012 o 09:23 ---------- Poprzednia wiadomość dodana 28-01-2012 o 22:00 ----------
Już biegnę na egzamin. Zajrzę do Was na dłużej pewnie dopiero po południu. Waga- aż 95,5 kg. Muszę nad tym popracować.
-
Odp: Moje trudne zmagania - Część 3
Powodzenia Aniuhaniu ubierz się ciepło moja waga też dzisiaj szkoda gadać 89,4musimy działać slońce bo się obudzimy z kiloskami o dużo za dużo miłego dnia
-
Odp: Moje trudne zmagania - Część 3
cześć Aniu
polecam "bomby " na początki przeziębienia czyli scorbolamid
mrozy ida ,nie lubię ale to juz luty na karku, wiec blizej wiosny teoretycznie....w kazdym razie do wilkanocy 20 tygodni tylko
:licze mocno na spotkanie na forum pod wieczór
-
Odp: Moje trudne zmagania - Część 3
pozdrawiam znad kawki u mnie piekne słońce za niska temperatura nie jest i spadam na koniki w południe ehhh
-
Odp: Moje trudne zmagania - Część 3
A ja myślałam, że TY dziś razem ze mną będziesz odpoczywać, a Ty jeszcze egzaminy masz. Ja w sumie też mam jeszcze kilka rzeczy do zrobienia przed wyjazdem.
Pozdrowionka
-
Odp: Moje trudne zmagania - Część 3
Już zakończyłam egzaminowanie. Zostały mi jeszcze papiery, ale to już zrobię później. Na razie zmykam i idę do kościoła na 12- tyle, że muszę się jakoś dodatkowo ocieplić, bo kościół nieogrzewany... Czasami ksiądz w takich sytuacjach odprawiał mszę bez kazania, by nie zamrozić wiernych.
-
Odp: Moje trudne zmagania - Część 3
hej Aniuu
pozdrawiam znad kawusi porannej niedzielnej udanego dnia
-
Odp: Moje trudne zmagania - Część 3
Wróciłam z kościoła i czekając aż się zapiecze makaron ze szpinakiem rozgrzewam się gorącą herbatą. Pogoda piękna- śnieg, słońce, ale po godzinie pobytu w wyziębionym kościele chce się natychmiast wrócić do cieplutkiego domu. I jeszcze te wyślizgane do żywego lodu chodniki... Termometr za oknem pokazuje -8 stopni.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum