Zacząć podobać się samej sobie.

[KaaSkaa92]

Witam Wszystkich,

Może powiem parę słów o mnie. Planowo chciałabym zacząć Dukać od 19:01.

Ważę 63 kg a chciałabym zejść do 57 kg a potem pomyślimy, może do 55kg Przeczytałam 2 książki Dukana i mam nadzieję, że jestem "jako-tako" przygotowana :P.
Chciałabym stanąć przed lustrem i znowu powiedzieć " podobam się sobie, jestem atrakcyjna kobietą i dałam radę !" Ostatnie dni spędzam na żegnaniu się z moją czekoladą, owocami- za którymi będę bardzo tęsknić i za innymi cudownymi rzeczami. Dość!.. Teraz planuje jadłospis bo w środę jadę na zakupy

Byłabym bardzo wdzięczna za wsparcie

[ciastek_usuniety]

Witaj
Zdajesz sobie sprawę, co przynosi ta dieta oprócz zalet mam nadzieję.
A czekolade to pożegnaj bez cienia tęsknoty
Powodzenia

[KaaSkaa92]

Tak, czytałam też o wszelkich wadach tej diety... - lecz każda dieta je ma..:/. Chce spróbować. Mój rytuał jedzenia czekolady powoli oddala się na bezpieczna odległość -> bym nie mogła jej wziąć. Zakupy nowego jedzenia w środę.

[ciastek_usuniety]

MŻ ma mało wad
nie mniej jednak powodzenia

[KaaSkaa92]

Zgadzam się ale jedzenie jest nieodłącznym przyjacielem mojego życia - lubię jeść i gotować:P Więc MŻ byłoby dla mnie udręką ..

[ciastek_usuniety]

aa tam...ja też kocham jeść i gotować, więc jak tylko mogę to sobie coś dobrego pichcę i to mnie jeszcze przetrzymuje
Przygotowujesz się psychicznie?

[KaaSkaa92]

Czy przygotowuję się psychicznie, że dieta może nie pomóc? -> gdzieś tam na pewno, ale jestem dobrej myśli.
Przygotowuję się przede wszystkim do tego że muszę dużo pić- nie jestem zwolennikiem picia litrami wody. Muszę przestawić się do jedzenia tego co muszę, zwracam większą uwagę na etykiety produktów itp. A przede wszystkim na to, że moja rodzina ma skłonności do tycia-> patrz ja tez.... więc moja wymarzona waga będzie ciężką praca, mimo że mam tylko lekką nadwagę... Próbuję ją zbić od dziecka, i udało mi się z małego hipopotama zamienić się w gruszkę z wielkimi udami, dużą pupą :P i brzuchem .. Uprawiam też sport, ale ciężko mi zwalczyć tłuszczyk i cellulit,,,

A mogłabym wiedzieć na jakiej Ty jesteś diecie ?i jakie były Twoje początki z dietą , jak się motywowałaś przed jej podjęciem?

[ciastek_usuniety]

Czy przygotowuję się psychicznie, że dieta może nie pomóc? -> gdzieś tam na pewno, ale jestem dobrej myśli.

Bardziej myślałam o tym, czy jesteś gotowa na te wszystkie wyrzeczenia Ja ostatnio wypiłam 3,25l i się hamowałam przed piciem więcej

moja rodzina ma skłonności do tycia-> patrz ja tez....

Ja też mam skłonności do tycia i tak w sumie jakiejś dużej różnicy to nie robi Fakt faktem nie możemy jeść wszystkiego i ile chcemy, ale jeżeli będziemy się zachowywać we wszystkim umiar to nawet mogę powiedzieć, że to nie robi żadnej konkretnej różnicy

mimo że mam tylko lekką nadwagę...

Według wskaźnika BMI nadwagi nie masz. Nadwaga jest powyżej 25 BMI. Ale wiem co masz na myśli. Może właśnie wystarczy u Ciebie głównie dobranie odpowiednich ćwiczeń i przestawić się na zdrowe jedzenie?
Nie wydaje mi się, żebyś potrzebowała jakichś restrykcyjnych założeń i wyrzeczeń, by osiągnąć zadowolenie z siebie

A mogłabym wiedzieć na jakiej Ty jesteś diecie ?i jakie były Twoje początki z dietą , jak się motywowałaś przed jej podjęciem?

Ja jestem na MŻ+duużo sportu. Początek był w 2010 roku w maju, bo wtedy to schudłam 10kg w ciągu 4 miesięcy. Przez całe wakacje chodziłam codziennie rano na basen i czasami na siłownię przy tym samodzielnie sobie gotując rzeczy, które mi smakują i mają jakąś nie ogromną kaloryczność (ale się najeść musiałam, więc do końca dietetycznie nie było) Jakoś sama wyszła, bo mój kolega, z którym to chodziłam na basen chciał zmienić dietę i styl życia. Wiele mi jednak pomogło to forum i myśl, że w końcu mogłabym przestać być pośmiewiskiem moich "nieprzyjaciół" i pokazać im, że głupota to nie kwestia wagi, a jeżeli chcą zobaczyć jej przykład to niech się przyjrzą sobie Inną motywacją była chęć podobania się sobie, nabrania takiej lekkości i optymizmu ...no i owy kolega
Się napisałam.
Jutro zakupy...
Powodzenia

[KaaSkaa92]

Dzięki za odpowiedź Nie chce schudnąć powyżej 10 kg .. :P a BMI jak schudnę od 6-8 to jest będzie b. dobre Tańczę od małego i jednak nie mogę zrzucić nadmiaru tłuszczu.. Więc na diecie chce max schudnąć 8 kg a ćwiczenia swoją drogą. Na razie samo "katowanie się ćwiczeniami"- choć czasem to lubię - nie dawało mi wystarczającego efektu. Dotąd diety jakie stosowałam nie były dla mnie ( dlatego chce spróbować z ta - oczywiście ostrożnie ).

Odnośnie wyrzeczeń - to tylko jeżeli chodzi o owoce. dopiero w tzw. 3 fazie tej diety będę mogła sobie na nie pozwolić i warzywa których nie mogę jeść od dzisiaj przez 4 dni.


Ja motywuję się tym że robię kurs instruktora fitness i fajnie było by przyjść na zajęcia do kogoś ( patrz. do mnie) kto dobrze wygląda.
Walczę już z moją figurą od dawna. Obracam się w kręgu tancerzy, sportowców i czasami stroje (np. na pokazie) są opięte, albo coś w tym rodzaju- w wtedy to mnie blokuje- to kolejna motywacja.
3 motywacją jest mój chłopak - mówi " dla mnie jesteś piękna, taka mi się podobasz, itp." Ale wiem jakie też kobiety mu się podobają i mimo, że łączy nas "uczucie' to fajnie było by podobać się jemu- tak naprawdę- a nie tylko przez pryzmat miłości :P i oczywiście sobie - stanąć przed lustrem i powiedzieć " Hej mała.. masz świetną figurę i udowodniłaś że stać cię na wszystko, jeżeli tylko w to wierzysz " :P - oczywiście bez narcyzmu ;D

Zakupy - ciężko - długo sprawdzałam każdy serek, jogurt( etykiety) szukanie "zamienników" np. olej parafinowy zamiast oleju.. Ale dałam radę i zjadłam śniadanie pierwszego dnia mojej diety

Ps. Teraz ja się rozpisałam :P

[ciastek_usuniety]

Ty masz się rozpisywać

Wiesz wydaje mi się, że mimo wszystko chłopak nie patrzy jedynie przez pryzmat miłości, a kocha nawet te fałdki, które czasami się tu i ówdzie pojawią. Swoją drogą to też niezła motywacja Mój mie dokarmia, bo twierdzi, że już jestem za koścista

Przytemperowany narcyzm jest jak najbardziej na miejscu. Wiesz ja mam jeszcze pewną drogę do przebycia, a już czasami nie mogę wzorku od lustra oderwać... tu pryszcz, tam pryszcz

Ja też myślałam, żeby sobie kiedyś zrobić kurs instruktora fitness, ale stwierdziłam że kondycyjnie nie wyrobię, a tańczyć chciałam od dziecka, ale do tej pory jakoś nie mogę się za to zabrać tak "na poważnie"

Wygląd instruktorek faktycznie dużo daje, bo np. jak chodziłam na PBU i była instruktorka z olbrzyyymimi udami to jakoś odstraszało

Powodzenia przez te trudne 4 dni ;o
Podziwiam