Strona 1 z 6 1 2 3 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 59

Wątek: Powrót, 18kg do zrobienia.

  1. #1
    Awatar pris
    pris jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    07-02-2005
    Mieszka w
    Małopolska
    Posty
    105

    Domyślnie Powrót, 18kg do zrobienia.

    Wróciłam na forum dietowe - od 2005 (jeszcze na "starym" forum) udało mi się z dużym wsparciem zrzucić sporo kilogramów (ok 12-15), niestety z wielokrotnym jojo...Moje nieszczęsne doświadczenia z dietowaniem są bardzo bogate - praktycznie próbowałam wszystkiego od durnych diet typu Dukan, przez suplementy najróżniejsze, koktajle, wreszcie wizyty u dietetyka. To ostatnie oceniam najlepiej pod kątem racjonalnych wyborów, ale jednak najmniej efektywnie (miałam się nauczyć "jeść normalnie", bo po latach diet na przemian z obżarstwem po prostu nie umiem). Po pierwszym większym załamaniu oczywiście wstydziłam się do dietetyczki wrócić, mimo że kobieta była przemiła.
    Obecnie ważę najwięcej, jestem w trakcie kuracji hormonalnej u ginekologa, tyję przysłowiowo od patrzenia na jedzenie.
    Plan jest prosty - ćwiczenia 2-3 x w tygodniu. Nie jem słodyczy (wogóle, u mnie to równia pochyła i żadne dawkowanie po 2 kostki nic nie daje - lepiej nie jeść wcale), fastfoodów, słodkich napojów. Nie będę liczyć kalorii, indeksów glikemicznych, bo człowiek staje się niewolnikiem tabelek, obliczeń i ciągle ma kalkulator w głowie - wariactwo. Po prostu - jeść mniej, z umiarem, ruszać się.Dzisiaj upał, ostatni dzień ze słodyczami i pożegnanie z tzw "żarciem", ale i tak nie jest najgorzej.

    śniadanie: jajecznica, mała kajzerka z szynką i warzywami
    II śniadanie: kawa z mlekiem, kinder bueno
    obiad: 1,5 kolby kukurydzy, 2 białe frugo małe (uzależnia...)
    podwieczorek: porcja lodów
    wieczór: pewnie sporo alkoholu (urodziny kolegi).
    Ostatnio edytowane przez pris ; 01-07-2012 o 15:18
    Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
    Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]

  2. #2
    Awatar rosaarvense
    rosaarvense jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    04-05-2011
    Mieszka w
    kraków
    Posty
    698
    Wpisy na blogu
    1

    Domyślnie Odp: Powrót, 18kg do zrobienia.

    Witamy, witamy i zapraszamy do wspólnej motywacji! napisz nam coś więcej, jak masz zamiar walczyć z kilogramami... dieta? ćwiczenia? jeśli tak to jakie?

  3. #3
    Awatar pris
    pris jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    07-02-2005
    Mieszka w
    Małopolska
    Posty
    105

    Domyślnie Odp: Powrót, 18kg do zrobienia.

    Wczoraj sporo alkoholu, niestety niestety, ale dziś jakoś na przód:

    śniadanie: kajzerka z szynką i warzywami
    II śniadanie: 1,5 kolby kukurydzy, kawa z kulką lodów śmietankowych
    obiad: makaron ciemny z warzywami, małe frugo
    kolacja: mała porcja makaronu ciemnego z warzywami
    MORZE wody.
    Ostatnio edytowane przez pris ; 01-07-2012 o 19:15
    Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
    Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]

  4. #4
    Awatar pris
    pris jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    07-02-2005
    Mieszka w
    Małopolska
    Posty
    105

    Domyślnie Odp: Powrót, 18kg do zrobienia.

    Poniedziałek: dalej upał - więc spożywczo nie tak źle. Bez miesa, nie mam na nie zupełnie ochoty. Wieczorem idę na pilates, który brzmi delikatnie i leniwie, ale chodzę na niego w wersji "power" i daje niezły wycisk

    śniadanie: mleko z płatkami owsianymi
    II śniadanie: kanapka z ciemnego chleba z serem, 2 kawy z mlekiem
    obiad: znów makaron orkiszowy z warzywami, mały sok pomarańczowy tarczyn
    kolacja: 5 małych pyz ziemniaczanych + łyżeczka pesto.
    podwieczorek: 1/3 wędzonej makreli



    ---------- Wiadomość dodana o 17:24 ---------- Poprzednia wiadomość dodana o 17:22 ----------

    Wtorek: pozytywnie, choć żar się z nieba leje. Jeść się dalej nie chce, duży plus. Wczoraj świetny, niespodziewanie energetyczny pilates, zaraz lecę na bpu.
    śniadanie: mleko z płatkami owsianymi, owocogurt
    II śniadanie: kanapka z ciemnego chleba z serem, 2 kawy z mlekiem
    obiad: ryż, filet z kurczaka z grila, pomidor, sok mały wiśniowy tarczyn
    podwieczorek: rolmpos z oleju
    kolacja: kromka chleba ciemnego z szynką, porcja bobu
    Ostatnio edytowane przez pris ; 03-07-2012 o 19:32
    Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
    Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]

  5. #5
    Awatar pris
    pris jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    07-02-2005
    Mieszka w
    Małopolska
    Posty
    105

    Domyślnie Odp: Powrót, 18kg do zrobienia.

    Środa: trochę jestem połamana po wczorajszych ćwiczeniach, robię dzień przerwy. Od nie ruszania się niemal wcale (nie liczę pilates raz w tygodniu) po dwa dni z rzędu energicznego fitnesu jednak daleka droga Jest chłodniej, da się żyć i gotować Choć minus jest taki, ze zaczynają się jedzeniowe zachcianki.
    śniadanie: mleko z płatkami owsianymi
    II śniadanie: kanapka z ciemnego chleba z szynką, 2 kawy z mlekiem, 1 czekoladka merci
    obiad: ryż, filet z kurczaka z grila, pomidor
    podwieczorek: rolmops w oleju
    kolacja: 5 pierogów z kapustą (gotowane), maliny zmiksowane z mlekiem i jogurtem


    ---------- Wiadomość dodana 05-07-2012 o 18:36 ---------- Poprzednia wiadomość dodana 04-07-2012 o 19:42 ----------

    Czwartek (dzień 5.) - bardzo ładnie uczęszczam na fitnesy, dziś mimo upału - znowu. Przynajmniej w takim klubie jest zimno i ciemno, także naprawdę, aktywność fizyczna w taki dzień mniej męczy niż pocenie się na kanapie. Jestem bardzo ładnie rozciągnięta przez ten rok chodzenia na pilates, szkoda że przy okazji tyle tłuszczu i jak człowiek robi głęboki skłon z twarzą na kolanach to przeszkadza mu oponka w talii
    śniadanie: kromka ciemnego chleba, miseczka borówek
    II śniadanie: kanapka z szynką z ciemnego chleba, znów borówki, 2 kawy z mlekiem
    obiad: kasza gryczana, mały schab duszony w jogurcie i ziołach, pomidor
    podwieczorek: małe frugo białe
    kolacja: 2 jajka na miękko, 2 małe kromki ciemnego chleba z twarożkiem

    Wody piję tyle, że samej mineralnej mi wychodzi prawie 3l., do tego kawa, herbata, soki... Ale cera przez to nawadanianie jest przepiękna.
    Zastanawiam się, czy się ważyć w ten weekend, boję się jednak zawodu Nie zdziwiłabym się, gdyby było albo tyle co było, albo i 3kg mniej. Naprawdę, mój roztrzaskany w drobny mak metabolizm jest jedną wielką zagadką - jak zareaguje na sport, lepsze jedzenie?
    Ostatnio edytowane przez pris ; 05-07-2012 o 18:38
    Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
    Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]

  6. #6
    Awatar rosaarvense
    rosaarvense jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    04-05-2011
    Mieszka w
    kraków
    Posty
    698
    Wpisy na blogu
    1

    Domyślnie Odp: Powrót, 18kg do zrobienia.

    na pewno zareaguje pozytywnie! nie martw się! jadłospisy ładne więc oby tak dalej fitness mówisz - super sprawa! jaka jest motywacja jak się ćwiczy w grupie! od razu się może więcej niż normalnie! to na prawde daje super efekty - wiem, bo sprawdziłam.

  7. #7
    Awatar pris
    pris jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    07-02-2005
    Mieszka w
    Małopolska
    Posty
    105

    Domyślnie Odp: Powrót, 18kg do zrobienia.

    Piątek.
    Jadłospisy właśnie niby ładne, ale mam wrażenie że trochę tego za dużo, szczególnie popołudniami. Ale jeśli obiad jem 14-15, a kolację 18-19, a spac idę o północy to i tak chyba nie jest źle.
    śniadanie: kromka ciemnego chleba, miseczka borówek
    II śniadanie: kawa z mlekiem, kanapka z ciemnego chleba z szynką, trochę borówek
    obiad: makaron z ciecierzycą w pomidorach z warzywami (na łyżeczce oliwy, b.chudo)
    podwieczorek: kromka ciemnego chleba ze śledziem z octu
    kolacja: odrobina makaronu z ciecierzycą, koktajl z malin i mleka


    ---------- Wiadomość dodana 07-07-2012 o 11:22 ---------- Poprzednia wiadomość dodana 06-07-2012 o 18:57 ----------

    Sobota.
    Dziś stało się coś niesamowitego. ZWAŻYŁAM SIĘ i chyba nigdy na żadnej najbardziej wariackiej diecie nie zauważyłam takiego spadku wagi. A widać wyżej co jem i wcale nie jest to nic typu kopenhaska czy 1000kcal!
    Tydzień temu w piątek wieczorem ważyłam dokładnie 84,2 kg. Dziś - w sobotę - jest 78,7 kg.
    Nie mam bladego pojęcia jak do tego doszło, poza tym że piję ok. 5 l. wody dziennie, nie jem słodyczy no i byłam 3 razy na fitnesie, takim do porządnego spocenia się. Wiem, że na początku tak bywa, że schodzi woda, wszystkie nagromadzenia w jelitach, ale i tak - jest to bardzo dużo. Mam nadzieję że dalej tak nie będzie, bo się boję o skórę twarzy, jednak nie mam już 20 lat.
    Dalej dodam co dziś jem, ale przyznam że nigdy nie przeżyłam takiego wagowego zaskoczenia jak dziś. Trochę oczywiście na plus, ale też na minus. Tak nie powinno to wyglądać :/

    śniadanie: 2 jajka na miękko, kajzerka z szynką i serem
    II śniadanie: kawa z mlekiem, porcja lodów waniliowych
    obiad: makaron z pomidorami, 2 klopsy z mielonej wołowiny z grila, pomidor
    3 piwa
    Ostatnio edytowane przez pris ; 08-07-2012 o 11:20
    Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
    Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]

  8. #8
    Awatar pris
    pris jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    07-02-2005
    Mieszka w
    Małopolska
    Posty
    105

    Domyślnie Odp: Powrót, 18kg do zrobienia.

    Niedziela:
    śniadanie: kajzerka z szynką, mała kromka ciemnego chleba z dżemem
    II śniadanie: kawa z mlekiem z gałką lodów, koktajl z mleka i malin
    obiad: naleśnik ze szpinakiem
    kolacja: naleśnik z wołowiną i fasolką
    Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
    Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]

  9. #9
    Awatar pris
    pris jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    07-02-2005
    Mieszka w
    Małopolska
    Posty
    105

    Domyślnie Odp: Powrót, 18kg do zrobienia.

    Poniedziałek:
    śniadanie: mleko z płatkami owsianymi
    II śniadanie: podpłomyk, 2 kawy z mlekiem, trochę borówek
    obiad: nalesnik z wołowiną i fasolką, naleśnik ze szpinakiem
    podwieczorek: mała kromka chleba ciemnego ze śledziem
    kolacja: mała porcja sushi
    ok. 4 l. wody
    +
    power pilates 1 godz.


    ---------- Wiadomość dodana 10-07-2012 o 19:43 ---------- Poprzednia wiadomość dodana 09-07-2012 o 22:58 ----------

    Wtorek:
    śniadanie: mleko z musli
    II śniadanie: mała kanapka z ciemnego chleba z szynką, banan
    obiad: makaron szpinakowy z krewetkami i sosem słodko-kwaśnym
    podwieczorek: koktajl z czarnych jagód i mleka
    kolacja: sushi, banan
    ok. 3 l. wody, trochę coli zero
    Ostatnio edytowane przez pris ; 10-07-2012 o 20:30
    Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
    Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]

  10. #10
    Awatar pris
    pris jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    07-02-2005
    Mieszka w
    Małopolska
    Posty
    105

    Domyślnie Odp: Powrót, 18kg do zrobienia.

    Środa:śniadanie: kromka ciemnego chleba z twarożkiem, mleko zmiksowane z jagodami
    II śniadanie: 2 kawy z mlekiem, kanapka z ciemnego chleba z szynką
    obiad: 2 ziemniaki pieczone, serca drobiowe z pomidorami, mały sok pomarańczowy tarczyn
    podwieczorek: 2 kromki chleba ciemnego z warzywami i serem
    kolacja: 2 jajka na miękko, kromka chleba ciemnego.
    +4 l. wody, trochę coli zero.

    Dziś ostry wycisk na fitnesie - po wszystkich tych pilatesach, stretchingach, ćwiczeniach na brzuch poszłam na klasyczne "skakanie" aerobikowe. Boże. Koordynacja ruchowa bardzo mizerna, ilość potu i zaczerwienienia - powyżej przeciętnej, ale za to mam jednak mięśnie brzucha i ud niezłe. I wytrzymałość, bo nie padam po pół godzinie ostrej rozgrzewki, tylko robię do końca. Jedyne co naprawdę jest niefajne to... swoje odbicie w lustrze na przeciwko. Dopiero w pewnej odległości i oglądania siebie w ruchu widać te wszystkie oponki, wałeczki, zwisające ramiona. Brr. Ale przyznam że i tak w porównaniu z moim apogeum, czyli te okolice 85kg ($#^$%$!!!) jest lepiej.
    Po takich ćwiczeniach, trochę upokorzeniach i spadku samooceny są jednak same plusy:
    - jeść się nie chce,
    - motywacja wzrasta,
    - ćwiczenie "w ciągu", czyli regularnie fajnie wpaja pewien rytm i przyzwyczaja do ruchu i rozciągnięcia mięśni. Ciało nieużywane samo po 2-3 dniach przypomina się, że potrzebuje.

    ---------- Wiadomość dodana 12-07-2012 o 21:17 ---------- Poprzednia wiadomość dodana 11-07-2012 o 22:34 ----------

    Czwartek:
    śniadanie: mleko z płatkami owsianymi
    II śniadanie: 2 kawy z mlekiem, kanapka z twarozkiem z ciemnego chleba
    obiad: 3 ziemniaki pieczone, serca drobiowe z pomidorami, mały sok wiśniowy
    podwieczorek: 1,5 kukurydzy gotowanej,
    kolacja:1 mały ziemniak pieczony, trochę borówek z gofrem bezcukrowym, pół szklanki malin z jogurtem


    ---------- Wiadomość dodana 13-07-2012 o 18:56 ---------- Poprzednia wiadomość dodana 12-07-2012 o 21:17 ----------

    Piątek:
    śniadanie: mleko z płatkami owsianymi
    II śniadanie: 2 kawy z mlekiem, kanapka z ciemnego chleba z szynką
    obiad: makaron z pesto + pół kolby kukurydzy + dwa klopsiki z wołowiny z grilla
    podwieczorek: pół kolby kukurydzy, 2 bezcukrowe twarde gofry z garścią malin
    kolacja: 2 pieczarki pieczone nadziewane warzywami z parmezanem



    ---------- Wiadomość dodana o 12:21 ---------- Poprzednia wiadomość dodana o 12:19 ----------

    Sobota (dokładnie 2 tyg na diecie):
    Spadek wagi po tygodniu już bardzo właściwy, czyli 1 kg Trochę szkoda, bo mogłoby być więcej, no ale nie dajmy się zwariować Ostatnio mam już smaki, jak wcześniej nie chodziło za mną jedzenie to teraz niestety tak. Staram się jeść popołudniami dużo warzyw i owoców, "zapychac się" w ten sposób, no i poniekąd to działa, ale jednak mam wyrzuty sumienia że łapie mnie ten amok i "coś bym zjadła, JUŻ, tu i teraz". Zwykle ostatni duży posiłek jem między 17 a 18, potem koło ósmej coś niewielkiego (albo już nic), chyba ze idę na fitnes wtedy jem jakiś mały posiłek z węglowodanami. Zobaczymy co będzie dalej, ale spadek 1kg tygodniowo mi odpowiada zdecydowanie Jakbym do końca września doszła do wagi docelowej... mmm Ale po drodze mam 2 tygodnie urlopu, a tu nie będzie lekko, bo wyjazd ze znajomymi, gotowanie, grile, smażalnie ryb, itd. Nie będzie łatwo.

    śniadanie: kajzerka z szynką i serem, kromka ciemnego chleba z szynką
    II śniadanie: kawa z mlekiem, pieczarka zapiekana z warzywami i parmezanem
    obiad: spory hamburger z Jeff'sa, frytki, mrożona herbata
    podwieczorek/kolacja: pół tartinki z malinami, pół kawałka sernika

    Rozpusta! ale po 2 tygodniach diety robię to z premedytacją - metabolizm wtedy fajnie przyspiesza jak po takiej wyżerce wraca się do diety.
    Ostatnio edytowane przez pris ; 14-07-2012 o 18:32
    Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
    Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]

Strona 1 z 6 1 2 3 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •