To jest kontynuacja wątku: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
To jest kontynuacja wątku: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Zakładam nowy wątek, głównie po to, żeby sama się zmotywować do działania i nie odpuszczać.
Myśl, aby schudnąć zrodziła się 3.05 br, a od 4.05- realizacja.
Dziś już 4 dzień i nie uwierzycie! 2 kg mniej! Nie wiem jak to możliwe?! Czy zawsze pierwsze spadki wagi są tak szybkie?
Skupiam się na tym, żeby jeść zdrowo i niezbyt dużo, no i do tego ostre ćwiczenia! Fitness, głównie BPU i PILATES, narazie nie mam kondycji na spinning -> ale jest w planach :)
Narazie byłam 2 razy na takich ćwiczeniach i teraz leczę zakwasy. Ale już w przyszłym tygodniu znów ostro się zabieram do ćwiczeń fizycznych.
Dziewczyny potrzebuję wsparcia! Przyznam szczerze, że jak widzę wasze suwaczki to cicho Wam zazdroszcze!
Pozdrawiam Was!
A jaką kawę piłaś, że aż tyle kcal miała? Ze śmietanką? Ja tam sobie pozwalam na 1 dziennie z mlekiem 0,5% i pół łyżeczki cukru, taka moja mała przyjemność z rana :) Fajnie, że sobie urozmaicasz ruch, ja też się staram :)
A jak tam dzisiaj i na weekend z dietą? :)
kawka z mlekiem zwykle 2% i z 1,5 łyżeczki cukru. w sumie to nie jest to kawa z mlekiem a mleko z kawą - no, ale jak zwał, tak zwał - puste 150 kcal... a mogę bez niej żyć!
Widzę, że się nowy wąteczek otworzył... hmm... mam nadzieję, że mnie znajdziecie!
Nowa część i jakoś sama budzi się refleksja do podsumowania wcześniejszych 50 kart naszych rozważań. Więc postanowiłam stworzyć podsumowanie 3 miesięcy moich zmagań.
- udało się schudnąć 8 kg (jak dla mnie jest to bardzo dużo, naprawdę mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że jestem z siebie dumna!)
- przez te trzy miesiące udało mi się zrzucić w obwodach: 6 cm w udach, 4 nad kolanem, 9 w piersiach (), 8 w biodrach, 3 w łydkach i 7 w talii. Jestem zaskoczona takimi rezultatami – bardzo, bardzo pozytywnie!
- znajomi, szczególnie Ci, z którymi nie widziałam się dłuższy czas dostrzegają różnicę, czyli mogę uznać, że efekt jest widoczny
- dieta w miarę racjonalna, poza nielicznymi wyskokami trzymam się planuod 3 miesięcy nie miałam w ustach kostki czekolady (nie licząc gorzkiej)
- zaczynam powoli dbać coraz bardziej o siebie, zawsze tego chciałam, nigdy nie było czasu – teraz jest, są wakacje, to jest mój czas! Może z czasem wejdą mi w zwyczaj dobre pielęgnacyjne zabiegi – oby!
- ćwiczenia – polubiłam ruch! Naprawdę! Są dni, kiedy aż palę się do ćwiczeń, nawet zwykłych dywanowców, oby pozostało mi to jak najdłużej
Z nową częścią wątku rozpoczynam walkę o jędrne ciało bez rozstępów i cellulitu oraz o zadbaną siebie.
hmm.. trochę się rozpisałam...
TAKA KAWA jest pyszna!!! cudowna, najlepsza!!! dla mnie to deser, bo słodka, gęsta, zapycha, no i smakuje!!! jestem ZA![]()
Witaj, dziękuję ci za odwiedziny w moim nowym wątku i za wsparcie
Trzymam za Ciebie kciuki!
Ważysz tyle, ile ja teraz, ale masz już za sobą spory sukces w gubieniu kg...
A ja Ciebie będę wspierała w tej walcePowodzenia jeszcze raz
![]()
Suuuper, w tym podsumowaniu widzę same pozytywy. Właśnie ja mam problem z tym, żeby zabiegi pielęgnacyjne stały się częścią dnia. Zazwyczaj traktuję je raczej jako sposób na odprężenie, niby też dobra metoda, ale nie gwarantuje systematyczności
.
Osobiście preferuję z reuguły czarną kawę, takiego szatana - bez mleka, ale czasem robię odstępstwa, na przykład dzisiaj.
dzięki Dziewczyny za odwiedzinki, zapraszam cześciej! ależ dziś upał... wytrzymać nie mogę! ale kupiłam nowe Shape - z płytą z treningiem Ewy!