Życie na diecie może być przyjemne:)

[tatiana83]

Witajcie
Nie będę ukrywać, że to mój drugi wątek tutaj. Zapewne część z Was mnie pamięta Nie chciałam jednak kontynuować w starym wątku, bo jakoś mi tam nie specjalnie szło

Z nadwagą w zasadzie borykam się od okresu dojrzewania, tj. mniej więcej od 14 roku życia. Moja najwyższa waga - 78kg. Obecnie oscyluję wokół 73, co przy moim wzroście 169, jest wagą trochę zawyżoną Od tych kilkunastu lat marzyłam o 60kg i wierzę, że w końcu kiedyś się uda

Co do zasad, to ciągle wyznaję takie same, czyli:
- 4 lub 5 posiłków dziennie
- ograniczenie słodyczy, tłuszczów nasyconych, smażonych potraw, węgli (ale bez przesady,
- ograniczenie produktów przetworzonych,
- dużo ćwiczeń.

Narazie tyle przychodzi mi do głowy. Mam nadzieję, że wspomożecie mnie w mojej drodze do 60-tki

Dziś się zważyłam i zmierzyłam. Więc podaję pomiary:
waga: 73 kg

Cm:
łydka: 37
udo: 60,5
biodra: 104,5
brzuch (na wysokości pępka): 84

Podobno warto podzielić odchudzanie na etapy, więc mój pierwszy etap to 70kg
Pozdrawiam!!

[ciastek_usuniety]

O.o
że też mnie ten post ominął, bo na wakacjach byłam.

Wracasz do nas?

[tatiana83]

Taaaak Bardzo chcę wrócić, ale potrzebowałam choć minimalnego zainteresowania i oto jesteś Wracam

[ciastek_usuniety]

WWWWEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!

Wiem, że jestem nikłym towarzyszem kawowym, o 12lat młodszym, ale i tak Cię kiedyś na tę kawę wyciągnę
Albo przynajmniej na jogurcik

Ja to ubolewam, że tak znikasz.
I goń mnie kobieto
i popraw w pierwszym poście wymiary łydki, bo takie dosyć hehe okrągłe są

[tatiana83]

AAAAAAAA, hehehe, no pięknie, łydka większa od uda... Zaraz poprawię, tylko muszę gdzieś odszukać cm... Narazie poprawiłam tickerka, bo jak się okazało dzisiaj po ważeniu, ważę mniej niż się spodziewałam Więc Kochane Ciasteczko gonię Cię I już nie będę znikać Obiecuję

[ciastek_usuniety]

No już niedaleko do mnie
No mam nadzieję, że nie będziesz!

Akcja <--- link

Zapraszam, zapraszam

[tatiana83]

No to pierwszy raport podaję

Przed śniadaniem szklanka wody z cytryną i herbata czerwona
I: 2 kromki chleba razowego z odrobiną margaryny, 1 jajko, pół ogórka
II: kawa (z mlekiem zagęszczonym, niestety zostało jeszcze a ja nie lubię wyrzucać:/), garść winogron
III: kasza gryczana prażona z warzywami i kiełbaską z patelni + 2 ogórki kiszone
IV: jogurt naturalny z nektarynką, garścią winogron, otrębami owsianymi, płatkami migdała, żurawiną, pestkami dyni i siemieniem lnianym (oczywiście dodatki w małych ilościach)
W trakcie była jeszcze herbata zielona.

I dzis byłam w fitnesie
1godzina XCO
1godzina Brzuchomania

[ciastek_usuniety]

Cóż to jest to XCO?
Brzmi dosyć ostro

Mało mi się jedzenia wydaje. Przy takim ruchu tym bardziej.
Doczepię się do tego, że jest kiełbaska z patelni na obiadek, ale jak mówisz kończysz zapasy?

Brawo za ruch! :>
Piękny.
Aż mi wstyd, że tak mało się poruszałam
Miłego wieczorku

[tatiana83]

Heh, XCO to takie jakby hantle, ale nie do końca. Są lekkie, ale wypełnione krzemem (taki jakby piasek). Cały myk polega na tym, że podczas zajęć musisz tak nimi ruszać żeby ten "piasek" się przesypywał z jednej strony na drugą. Boskie na ramiona i ręce i w ogóle na wycisk potu, heh
A tak to wygląda mniej więcej:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Myślisz, że mało jedzenia?? Hmmm... Wiesz, że ja nie przepadam za liczeniem kalorii... Zawsze tak na oko. Ale dzisiaj miałam jeden posiłek mniej, bo późno wstałam, więc wg normalnego planu moje II śniadanie stało się pierwszym
Kiełbaska, wiem wiem... Postaram się unikać Ale mam jeszcze porcję z dzisiejszego dnia na jutro....

[ciastek_usuniety]

Fajne!
Chyba kiedyś spróbuję

No właśnie tak mi się wydaje. Skoro był 1 posiłek mniej to Ci wybaczę.
No to tak jak myślałam, zjadanie zapasów

Miłego wieczorku