Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 15

Wątek: Thinka się odchudza. Może się jej uda :)

  1. #1
    Awatar thinspiration18
    thinspiration18 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-09-2012
    Mieszka w
    Toruń
    Posty
    8

    Domyślnie Thinka się odchudza. Może się jej uda :)

    Witam. Jestem nowa na forum. Zauważyłam, że dużo tu podobnych wątków, więc postanowiłam założyć swój własny pamiętnik odchudzania
    No to może o mnie kilka słów. Niedługo skończę 18 lat, w tym roku piszę maturę (ach ten stres). Często chodzę na koncerty, wyszaleję się i od razu więcej radości z życia. Ogólnie taka buntownicza ze mnie dusza. Ze sporą nadwagą zmagam się już od 8 roku życia. Wtedy to wyjechałam na miesięczne wakacje za granicę i jak to wiadomo, próbowało się wszystkich przysmaków. No i właśnie to niezbyt zdrowe jedzenie, zniszczyło mi organizm przytyłam wtedy chyba z drugą siebie. Miesiąc temu na badaniach okazało się, że mam niedoczynność tarczycy, więc tym bardziej trudno mi schudnąć. W najbliższą sobotę planuję jechać do lekarza i poprosić go o radę. Ale nie tracę motywacji, czekają na mnie piękne spodnie Co więcej, chcę, żeby były na mnie za luźne.

    Plan mojego odchudzania:
    - staram się nie przekroczyć 1000 kcal dziennie. ( z tym, że wolę zjeść talerz owoców niż zapchać się chlebem : )
    - codziennie robię a6w (dziś już 6 dzień), 25 przysiadów i pompek (zwiększam ilość na tyle, żeby nie zemdleć z wyczerpania, co mi się zdaża), aerobik.
    - zamontowałam rower w pokoju i przynajmniej godzinę planuję na nim jeździć.
    - bieganina za autobusami, które jeżdżą jak chcą też pomaga

    Dziś usłyszałam, że spodnie, które niedawno opinały mnie w udach, na mnie wiszą. Przyjemnie takie coś słyszeć, chcę więcej! (haha) Zamierzam suwaczek na dole doprowadzić do końca.
    Pozdrawiam.

    Waga: 82,5
    Było: lekko ponad 85.
    Wzrost: 164 cm.
    Ostatnio edytowane przez thinspiration18 ; 30-09-2012 o 13:33

  2. #2
    Awatar ZaczarowanaTruskawka
    ZaczarowanaTruskawka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-06-2012
    Posty
    92

    Domyślnie Odp: Thinka się odchudza. Może się jej uda :)

    Cześć

    Życzę Ci powodzenia i dużo zdrowia

    Będę zaglądać na Twój wątek

    Pozdrawiam

  3. #3
    Awatar Ttrida
    Ttrida jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    13-11-2009
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    7,900

    Domyślnie Odp: Thinka się odchudza. Może się jej uda :)

    Cytat Zamieszczone przez thinspiration18 Zobacz posta
    Plan mojego odchudzania:
    - staram się nie przekroczyć 1000 kcal dziennie. ( z tym, że wolę zjeść talerz owoców niż zapchać się chlebem : )
    taaa fruktowa nie ma co... zapominj, wrzucaj swój wiek i wage. I co jadasz. Rozpisany kazdy dzien i posiłek. Kalorycznosc conajmniej 1300, uczysz sie wiec powinno byc 1500. jak masz niedoczynnosc to trzeba bedzie kombinowac, ale nie ma rzeczy niemozliwych
    Cytat Zamieszczone przez thinspiration18 Zobacz posta
    - codziennie robię a6w (dziś już 6 dzień), 25 przysiadów i pompek (zwiększam ilość na tyle, żeby nie zemdleć z wyczerpania, co mi się zdaża), aerobik.
    a6w sobie daruj, chybaze chcesz miec problemy z kregoslupem, a6w zrobisz jak bedziesz miała wiecej kg za soba niz przed soba (zrobiłam a6w jak miałam 80kg, widac zarys ale to nie to, co chciałam). Na razie jak mozesz zainwestuj w piłke do cwiczen.
    MDLEJESZ Z WYCZERPANIA????? Matko i corko... Ogranicz sie, zacznij od 10 powtórzen na nogi - rece - nogi - rece pozniej pomyslimy... popraw kondycje pierw a pozniej zajmiemy sie miesniami.
    Cytat Zamieszczone przez thinspiration18 Zobacz posta
    - zamontowałam rower w pokoju i przynajmniej godzinę planuję na nim jeździć.
    zacznij od 30 minut dziennie, pozniej, jak dasz rade, 2x dziennie po 20 - 30 min. poki nie zmienie to tak cwicz.

    to tak na pcozatek...
    aaaa i prosze o wage, wzrost. I link do tematu w podpisie.

    BTW - 36 dni do konca a6w?

  4. #4
    Awatar thinspiration18
    thinspiration18 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-09-2012
    Mieszka w
    Toruń
    Posty
    8

    Domyślnie Odp: Thinka się odchudza. Może się jej uda :)

    @up.
    Nie przekraczając 1000 kcal, nie ma momentów, żebym się źle z tego powodu poczuła. Mam dosyć "dziwny" organizm i mi to w ogóle nie przeszkadza. Właśnie teraz odżywiam się zdrowiej. Przez dwa lata, przez wstawanie wcześnie i bieganie na autobus (ponad 20 km do szkoły) nie miałam czasu zjeść śniadania. Najczęściej głodna w szkole, udawałam się to automatu. Potem jadłam obiad w postaci płatków i na tym kończyły się moje posiłki. Także nie mam dużego zapotrzebowania na jakąś wielką ilość jedzenia. Jadłam mało, ale bardzo niezdrowo i cyferki na wadze zaczynały skakać.
    Co do mdlenia, mój organizm nie zaakceptował zmiany, teraz już jest stanowczo lepiej. Ogólnie mam słabe zdrowie. (liczne pobyty w szpitalach). Kiedyś robiłam a6w i zauważyłam pewne zmiany, kondycja mi się poprawiła. tak, 36 dni do końca a6w. Mam problemy z kręgosłupem, często mnie boli (dziedziczna rwa kulszowa). No i po kilku dniach ćwiczenia jest chyba właśnie lepiej. No ale wiadomo, każdy reaguje inaczej. Rower: wczoraj jeździłam godzinę bez przerwy, a wieczorem przy pogaduchach z przyjaciółką 2 x30 minut. Nie męczy mnie to, ani nic złego się ze mną już nie dzieje, więc uważam, że mogę to kontynuować. wagę i wzrost dodam do pierwszego posta.
    No i bardzo wam dziękuję

  5. #5
    Awatar Ttrida
    Ttrida jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    13-11-2009
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    7,900

    Domyślnie Odp: Thinka się odchudza. Może się jej uda :)

    thinspiration18 pierwsza sprawa - jesli chcesz mojej pomocy 9a troche sie na tym znam) to pztrestajesz cały czas pisac 'ale', zaczynasz wrzucac swoje jadło i wtedy powiem, czy kalorie sa ok czy nie. zalezy ile masz warzyw itd.
    jesli masz/miałas problemy z kregosłupem do odpusc sobie a6w, zainwestuj w piłke (38 zł na allegro z przesyłka!!). Pomoge dobrac Ci wielkosc. Ale musisz chciec mnie posłuchac, bo inaczej to na prawde niewiele z tego wyjdzie.
    1000 kcal - teraz czujesz sie fajnie, ale dziewczyno nie zdajesz sobie sprawy jaka krzywde wyrzadzasz swojemu organizmowi.
    jesli chcesz, zebym dopingowała Cie w twoim dazeniu do doskonałosci na 1000 kcal to koncze subskrybcje Twojego tematu, bo nie mam czasu na takie rzeczy, a sa osoby na Forum, które chetnie skorzystaja z moich rad i wskazówek.
    Sama jestem po zrzucie 25kg, teraz robie rzeźbe i zrzucam kilka kg jeszcze.
    Wiec Twoja decyzja

  6. #6
    Awatar thinspiration18
    thinspiration18 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-09-2012
    Mieszka w
    Toruń
    Posty
    8

    Domyślnie Odp: Thinka się odchudza. Może się jej uda :)

    Ttrida:
    Mój problem może polega na tym, że chciałabym się jak najszybciej pozbyć tych kilogramów, które nie są mi potrzebne i szpecą. Wiem, że to nie jest zdrowe. Po dłuższym namyśle, jednak doszłam do wniosku, że dłużej = zdrowiej i bez powrotu wagi. Oczywiście miło jest widzieć, jak w szybkim tempie spada waga, ale nie o to chodzi. Byłoby mi bardzo miło, gdybyś mnie dopingowała ( o ile jeszcze nie zraziłam Cię do siebie moim gadaniem : ) Tym bardziej, że 25 kg to imponująca liczba i bardzo Ci gratuluję.

    No to pora na podsumowanie dnia.
    Śniadanie: pół głębokiego talerza sałatki z pomidora, ogórka, jajka, szczypioru, sałaty i tuńczyka, dwa "kawałki" pieczywa vasa.
    Obiad: trzy łyżki ziemniaków, dużo gotowanej fasoli i 4 plasterki cukinii.
    Kolacja: Druga połowa sałatki.
    Dużo herbaty w ciągu całego dnia to nawyk, który zdołałam sobie wyrobić kilka dni temu, bo do miłośników owego napoju nie należę. Za mięsem też nie przepadam, jeśli nie pokusiłabym się nawet o stwierdzenie "nie lubię".

    Zakupiłam dzisiaj agrafkę do ćwiczeń, o piłce też myślałam. Jakoś w drugim tygodniu października postaram się zamówić, póki co nie mam na to szans ze względów finansowych.
    Nie mogłam się powstrzymać, rower wręcz mnie do siebie przyciąga. Połączenie przyjemnego z pożytecznym - ustawienie laptopa na wprost oczu i pedałowanie podczas oglądania filmu. 1 h 15 minut, standardowe 25 przysiadów i damskich pompek no i próba wykorzystania. agrafki. ( trzygodzinne chodzenie po sklepach chyba też mogę wliczyć jako spacerek dla zdrowia : )

    Btw. 1000 kalorii dziennie dla mnie, przy takim zdrowszym odżywianiu (warzywa, owoce, zero słodyczy i zgubnych fast foodów) i tak dosyć ciężka do dociągnięcia poprzeczka. Może po prostu źle liczę, albo źle ustawiam dane w liczniku kalorii na stronce, ale chyba jeszcze nie przekroczyłam. Posiłek jadam zwykle : śniadanie 9-10 (w szkole), obiad koło godziny 15, kolacji staram się już po 18:30 nie jeść. I taki układ nie pozwala mi za bardzo "zgłodnieć". Głównie uzależnione jest to od szkoły i godzinnych dojazdów. To już raczej kwestia genów. Mam to po tacie, który jeśli nie zje śniadania i zajmie się pracą, to jada tylko obiad dziennie i jemu głód nie doskwiera. Jednak staram się, o ile mogę tego błędu nie powtarzać, bo podczas całej swojej dietetycznej kariery, potrafiłam dwie doby nie jeść, a potem zapychałam się, czym się dało. Człowiek uczy się na błędach.

    Przede wszystkim, aby przejść na zdrową dietę muszę pozbyć się bariery psychicznej (tak, z główką też mam nie teges : ).

    Tak więc jeśli decyzja należy do mnie oddaję się pod Twoje skrzydła i mam nadzieję, że naprowadzisz mnie na właściwą drogę swoimi radami, a będę Ci dozgonnie wdzięczna. Pozdrawiam

  7. #7
    Awatar Ttrida
    Ttrida jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    13-11-2009
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    7,900

    Domyślnie Odp: Thinka się odchudza. Może się jej uda :)

    Cytat Zamieszczone przez thinspiration18 Zobacz posta
    Mój problem może polega na tym, że chciałabym się jak najszybciej pozbyć tych kilogramów, które nie są mi potrzebne i szpecą.
    a kto by nie chciał dziecino ale jak napisałas nizej, nie o to chodzi
    Cytat Zamieszczone przez thinspiration18 Zobacz posta
    Wiem, że to nie jest zdrowe. Po dłuższym namyśle, jednak doszłam do wniosku, że dłużej = zdrowiej i bez powrotu wagi. Oczywiście miło jest widzieć, jak w szybkim tempie spada waga, ale nie o to chodzi. Byłoby mi bardzo miło, gdybyś mnie dopingowała ( o ile jeszcze nie zraziłam Cię do siebie moim gadaniem : )
    bede zagladała i postaram sie nakierowac na tyle, na ile potrafie
    Cytat Zamieszczone przez thinspiration18 Zobacz posta
    Tym bardziej, że 25 kg to imponująca liczba i bardzo Ci gratuluję.
    dziekuje, i ukłony dla dziewczyn z Forum bez nich niewiele by sie udało momentami
    Cytat Zamieszczone przez thinspiration18 Zobacz posta
    Śniadanie: pół głębokiego talerza sałatki z pomidora, ogórka, jajka, szczypioru, sałaty i tuńczyka, dwa "kawałki" pieczywa vasa.
    pomidor i ogórek (swiezy) nie uda ze soba w parze, bo substancje czynne z ogórka wypieraja witaminy i mineraly z innych warzyw dlatego ogórki jada sie 'samotnie'. Ale kombinacja innych warzyw jak najbardziej wskazana
    Cytat Zamieszczone przez thinspiration18 Zobacz posta
    Obiad: trzy łyżki ziemniaków, dużo gotowanej fasoli i 4 plasterki cukinii.
    ok
    Cytat Zamieszczone przez thinspiration18 Zobacz posta
    Kolacja: Druga połowa sałatki.
    powiedzmy, ze jest ok, ale ... za malo. Rozkładaj to na mniejsze porcje w ciagudnia. Nie lubisz miesa - kupuj soje, ciecierzyce, jedz fasoli duzo. Ryby.
    Jest jakies mieso, które mozesz i chetnie jadasz?
    Cytat Zamieszczone przez thinspiration18 Zobacz posta
    Dużo herbaty w ciągu całego dnia to nawyk, który zdołałam sobie wyrobić kilka dni temu, bo do miłośników owego napoju nie należę.
    nic na siłe, to podstawa. A jak reszta płynów?
    Cytat Zamieszczone przez thinspiration18 Zobacz posta
    Zakupiłam dzisiaj agrafkę do ćwiczeń, o piłce też myślałam. Jakoś w drugim tygodniu października postaram się zamówić, póki co nie mam na to szans ze względów finansowych.
    nie spiesz sie z niczym. Agrafke proponuje miedzy nogi do nauki, laptopa, cztytania czegokolwiek
    Cytat Zamieszczone przez thinspiration18 Zobacz posta
    Nie mogłam się powstrzymać, rower wręcz mnie do siebie przyciąga. Połączenie przyjemnego z pożytecznym - ustawienie laptopa na wprost oczu i pedałowanie podczas oglądania filmu. 1 h 15 minut, standardowe 25 przysiadów i damskich pompek no i próba wykorzystania. agrafki. ( trzygodzinne chodzenie po sklepach chyba też mogę wliczyć jako spacerek dla zdrowia : )
    rower proponuje rano - z 20 min na rozkrecenie metabolizmu. na razie nie wsiadaj na rower na dłuzej niz 30 min, z czasem to zwiekszymy.
    Cytat Zamieszczone przez thinspiration18 Zobacz posta
    Btw. 1000 kalorii dziennie dla mnie, przy takim zdrowszym odżywianiu (warzywa, owoce, zero słodyczy i zgubnych fast foodów) i tak dosyć ciężka do dociągnięcia poprzeczka.
    generalnie warzyw nie powinno sie wliczac ale skoro jestes czesciowo weganka to dodawaj jakies jogurty, oliwy, majonezy do sałatek

    Cytat Zamieszczone przez thinspiration18 Zobacz posta
    Może po prostu źle liczę, albo źle ustawiam dane w liczniku kalorii na stronce, ale chyba jeszcze nie przekroczyłam. Posiłek jadam zwykle : śniadanie 9-10 (w szkole), obiad koło godziny 15, kolacji staram się już po 18:30 nie jeść.
    sniadanie jesz w domu. II sniadanie - szkoła. Nawet dwa male posilki w szkole. Obiad ok i kolacja powiedzmy tez.
    Nie mówie, ze masz tak robic od jutra. Ale staraj sie powoli to wprowadzic. Na pcozatku mozesz przytyc, bo organizm jest przyzwyczajony do porcjowania energii ale jak sie nauczy, z ma energie co kilka godzin a nie co kilkanascie to zacznie waga leciec w dół.
    Cytat Zamieszczone przez thinspiration18 Zobacz posta
    I taki układ nie pozwala mi za bardzo "zgłodnieć". Głównie uzależnione jest to od szkoły i godzinnych dojazdów. To już raczej kwestia genów. Mam to po tacie, który jeśli nie zje śniadania i zajmie się pracą, to jada tylko obiad dziennie i jemu głód nie doskwiera.
    a zapytaj sie taty, czy nie ma problemów z zoładkiem czy cos...

    Cytat Zamieszczone przez thinspiration18 Zobacz posta
    Przede wszystkim, aby przejść na zdrową dietę muszę pozbyć się bariery psychicznej (tak, z główką też mam nie teges : ).
    nooo toc zesta przypadłosc niestety

    Cytat Zamieszczone przez thinspiration18 Zobacz posta
    Tak więc jeśli decyzja należy do mnie oddaję się pod Twoje skrzydła i mam nadzieję, że naprowadzisz mnie na właściwą drogę swoimi radami, a będę Ci dozgonnie wdzięczna. Pozdrawiam
    poki co pisze

  8. #8
    Awatar thinspiration18
    thinspiration18 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-09-2012
    Mieszka w
    Toruń
    Posty
    8

    Domyślnie Odp: Thinka się odchudza. Może się jej uda :)

    Krótkie podsumowanie dnia. Wcześniej z racji laptopa, który usilnie nie chce współpracować.
    Ttrida: Właśnie mój tata nie ma problemów z żołądkiem. Czasem, ale bardzo rzadko ponarzeka na zgagę i to w sumie wszystko. Co w połączeniu z ciężką pracą fizyczną jest co najmniej dziwne.

    Przyznaję, próbowałam znaleźć rano czas na wskoczenie na rower. Ale u mnie wszystko żyje własnym życiem, padła w środku nocy bateria w telefonie, budzik nie zadzwonił, ogromne spóźnienie do szkoły i mnóstwo straconych nerwów. Ale jak się chce, to się potrafi. Powiedziałam sobie, że jutro nie zawiodę (albo raczej podłączę telefon do ładowania i tym razem nie zapomnę ) i znajdę rano czas na rower. Jeśli nie 20 minut, to 15.

    Powtórki maturalne i dosyć napięty plan zajęć przesunęły moje śniadanie do 10:30. (no ale w pośpiechu rano zdążyłam tylko złapać sałatkę z lodówki i schować ją do plecaka) Bez śniadania rano, oj nie dobrze.. Weź się w garść Kinga, weź się w garść. (przy okazji się przedstawiłam )
    Śniadanie: sałatka podobna do tej, co dzień wcześniej (korzystam z tego, że przygotowałam ją sobie wcześniej, a monotonność jedzenia mnie nie nudzi) czyli: pomidor, rzodkiew, tuńczyk w sosie własnym, sałata + herbata mrożona z automatu (przegięłam ja wiem, powinnam trzymać się od nich kilometr, spóźnienie i głowa zakręcona jak sprężyna. gratuluję sobie, że nie spojrzałam w kierunku tego ze słodyczami. mój mały osobisty sukces )
    Obiad: pół puszki tuńczyka w sosie własnym, kotlet z ryby i ze szczypiorkiem, pół pomidora, jajko. no i mój towarzysz kot, który z miłości dostał trochę ryby.
    Kolacja: planuję zjeść kromkę chleba z twarożkiem i grejpfruta. no i kubek gorącej herbaty. może i do wielbicieli nie należę, ale kubek czegoś ciepłego w ciągu dnia przydałby się. : )

    ulubiona pora dnia, ćwiczenia: (jak kiedyś opornie podchodziłam do aktywności fizycznej, to teraz nie mogę się doczekać powrotu do domu, założenia dresów i poruszania się )
    rower:nieco ponad pół godziny.
    z okazji, że odpuściłam a6w w lekkiej obawie o swój kręgosłup i podejściem, że lepiej poczekać niż potem żałować, wykonam za chwilę po 35 przysiadów, pompek no i brzuszków ( z tym, że tych może 25, bo zrobiłam we wtorek 50 i skończyło się to zakwasami dosłownie wszędzie i wolę nie przedobrzyć).
    a czytając książkę poćwiczę na agrafce.
    w zależności ile zostanie mi czasu, zaopatrzę się w słuchawki i porozciągam się trochę.


    I o ile mnie waga nie kłamie, to w dość zaskakującym tempie waga spadła o 2,5 kg. A nie stosowałam głodówki. Na diecie jestem już właściwie tydzień, ale się nie głodziłam. Kiedyś zastosowałam głodówkę na tydzień i schudłam 6 kg w tydzień. Przy czym i przy ćwiczeniach byłam totalnie wyczerpana, wręcz się słaniałam. Nie chcę tego błędu teraz powtarzać, więc 2,5 kg w tydzień nieźle mnie zaskoczyło i trochę przestraszyło. Tym bardziej, że odżywiam się od tygodnia tak, jak opisałam w postach powyżej.

    Nie mniej jednak:
    - lepsze samopoczucie i stan zdrowia zaczynam już zauważać. kilka dni ćwiczeń, a jaki efekt. nie spodziewałam się tego
    - No i oby tak dalej było u mnie z motywacją, a tym razem mi się uda.

  9. #9
    Awatar Ttrida
    Ttrida jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    13-11-2009
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    7,900

    Domyślnie Odp: Thinka się odchudza. Może się jej uda :)

    Cytat Zamieszczone przez thinspiration18 Zobacz posta
    Ttrida: Właśnie mój tata nie ma problemów z żołądkiem. Czasem, ale bardzo rzadko ponarzeka na zgagę i to w sumie wszystko. Co w połączeniu z ciężką pracą fizyczną jest co najmniej dziwne.
    a na gastroskopii był kiedys? ja tez swego czasu myslalam, ze wsio jest wporzadku a sie oakzalo inaczej i czy wyniki ma dobre. jak tak to tylko gratulowac.

    Cytat Zamieszczone przez thinspiration18 Zobacz posta
    Przyznaję, próbowałam znaleźć rano czas na wskoczenie na rower.
    nic na sile
    Cytat Zamieszczone przez thinspiration18 Zobacz posta
    Śniadanie: sałatka podobna do tej, co dzień wcześniej (korzystam z tego, że przygotowałam ją sobie wcześniej, a monotonność jedzenia mnie nie nudzi)
    ale nudzi Twoj organizm. Przyzwyczaisz go do jdnego jak dostanie cos nowego zacznie wariowac i odkładac w obawie, ze długi czas tego znów nie dostanie = mozesz zaczac tyc (dlatego diety monotematyczne sa złe)
    Cytat Zamieszczone przez thinspiration18 Zobacz posta
    czyli: pomidor, rzodkiew, tuńczyk w sosie własnym, sałata + herbata mrożona z automatu (przegięłam ja wiem, powinnam trzymać się od nich kilometr, spóźnienie i głowa zakręcona jak sprężyna. gratuluję sobie, że nie spojrzałam w kierunku tego ze słodyczami. mój mały osobisty sukces )
    nie jest źle
    Cytat Zamieszczone przez thinspiration18 Zobacz posta
    Obiad: pół puszki tuńczyka w sosie własnym, kotlet z ryby i ze szczypiorkiem, pół pomidora, jajko. no i mój towarzysz kot, który z miłości dostał trochę ryby.
    Malenka weź wrzuc swoje jadło na [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] i zoabcz ile Ty białka zjadasz w ciagu dnia, wklej mi tutaj. Bo boje sie, ze bd przebiałczona.
    Cytat Zamieszczone przez thinspiration18 Zobacz posta
    Kolacja: planuję zjeść kromkę chleba z twarożkiem i grejpfruta. no i kubek gorącej herbaty. może i do wielbicieli nie należę, ale kubek czegoś ciepłego w ciągu dnia przydałby się. : )
    wegle (chleb) przerzucamy na rano
    i jemy wiecej posiłków!!!!

    Cytat Zamieszczone przez thinspiration18 Zobacz posta
    rower:nieco ponad pół godziny.
    wporzasiu
    Cytat Zamieszczone przez thinspiration18 Zobacz posta
    z okazji, że odpuściłam a6w w lekkiej obawie o swój kręgosłup i podejściem, że lepiej poczekać niż potem żałować, wykonam za chwilę po 35 przysiadów, pompek no i brzuszków ( z tym, że tych może 25, bo zrobiłam we wtorek 50 i skończyło się to zakwasami dosłownie wszędzie i wolę nie przedobrzyć).
    jest ok. Zakwasy nie sa fajne a jak z zakupem piłki> Da rade za jakis czas? (nie chce mi sie cofac w postach )
    Cytat Zamieszczone przez thinspiration18 Zobacz posta
    a czytając książkę poćwiczę na agrafce.
    i jak cwiczenia?
    Cytat Zamieszczone przez thinspiration18 Zobacz posta
    w zależności ile zostanie mi czasu, zaopatrzę się w słuchawki i porozciągam się trochę.
    rozciagaj sie zawsze chociaz chwile


    Cytat Zamieszczone przez thinspiration18 Zobacz posta
    I o ile mnie waga nie kłamie, to w dość zaskakującym tempie waga spadła o 2,5 kg. A nie stosowałam głodówki. Na diecie jestem już właściwie tydzień, ale się nie głodziłam. Kiedyś zastosowałam głodówkę na tydzień i schudłam 6 kg w tydzień. Przy czym i przy ćwiczeniach byłam totalnie wyczerpana, wręcz się słaniałam. Nie chcę tego błędu teraz powtarzać, więc 2,5 kg w tydzień nieźle mnie zaskoczyło i trochę przestraszyło. Tym bardziej, że odżywiam się od tygodnia tak, jak opisałam w postach powyżej.
    mnie sie to tempo nie podoba, bo to za szybko. trzeba zwiekszyc kalorycznosc.

    Cytat Zamieszczone przez thinspiration18 Zobacz posta
    - lepsze samopoczucie i stan zdrowia zaczynam już zauważać. kilka dni ćwiczeń, a jaki efekt. nie spodziewałam się tego
    endorfinki
    Cytat Zamieszczone przez thinspiration18 Zobacz posta
    - No i oby tak dalej było u mnie z motywacją, a tym razem mi się uda.
    byle do przydu

  10. #10
    Awatar thinspiration18
    thinspiration18 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-09-2012
    Mieszka w
    Toruń
    Posty
    8

    Domyślnie Odp: Thinka się odchudza. Może się jej uda :)

    Sprawdzałam, tak jak mówiłaś poziom białka. Wyszło około 65 g. Mój tata to taki typowy facet, nie pójde do lekarza, nie mam na to czasu. Jednak będę musiała go namówić w najbliższym miesiącu. Piłka - jakoś w drugiej połowie miesiąca będę zamawiać. Muszę pogodzić to z biletami na koncert (który skutecznie zastąpi dzień ćwiczeń). Póki co zadowolę się tym, co mam. Btw. Mam na dole szafę o nazwie WibroMax. Jakoś niespecjalnie chce mi się wierzyć w skuteczność. Wiesz może coś na ten temat? Bo takie cuda, to raczej sporny temat, jeśli chodzi o skuteczność.

    Jedzenie:
    - śniadanko: jogurt naturalny, dwa kawałki pieczywka vasa, gruszka.
    - w szkole: gruszka.
    - obiad: talerz zupy jarzynowej.
    - kolacja: dwa kawałki pieczywa vasa z plasterkiem szynki z indyka i pomidorem.

    Po rozmowie z koleżanką w szkole na temat cudownej czerwonej herbaty, wstąpiłam do sklepu i zakupiłam ową herbatę i herbatę SLIM. Kubek z tą drugą stoi sobie na stoliku tuż obok

    Ćwiczenia:
    - rano rower przez 20 minut.
    - zaraz złapię za agrafkę.

    Dzisiaj ich stanowczo mniej. Bolące plecy i nauka nie pozwolą mi dzisiaj poćwiczyć. W sumie, ćwicząc dzień w dzień od tygodnia nic złego się chyba nie stanie, jeśli jeden dzień z musu odpuszczę.
    Endofrinki świetna sprawa.

Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •