Witam. Jestem nowa na forum. Zauważyłam, że dużo tu podobnych wątków, więc postanowiłam założyć swój własny pamiętnik odchudzania
No to może o mnie kilka słów. Niedługo skończę 18 lat, w tym roku piszę maturę (ach ten stres). Często chodzę na koncerty, wyszaleję się i od razu więcej radości z życia. Ogólnie taka buntownicza ze mnie dusza. Ze sporą nadwagą zmagam się już od 8 roku życia. Wtedy to wyjechałam na miesięczne wakacje za granicę i jak to wiadomo, próbowało się wszystkich przysmaków. No i właśnie to niezbyt zdrowe jedzenie, zniszczyło mi organizm przytyłam wtedy chyba z drugą siebie. Miesiąc temu na badaniach okazało się, że mam niedoczynność tarczycy, więc tym bardziej trudno mi schudnąć. W najbliższą sobotę planuję jechać do lekarza i poprosić go o radę. Ale nie tracę motywacji, czekają na mnie piękne spodnie Co więcej, chcę, żeby były na mnie za luźne.
Plan mojego odchudzania:
- staram się nie przekroczyć 1000 kcal dziennie. ( z tym, że wolę zjeść talerz owoców niż zapchać się chlebem : )
- codziennie robię a6w (dziś już 6 dzień), 25 przysiadów i pompek (zwiększam ilość na tyle, żeby nie zemdleć z wyczerpania, co mi się zdaża), aerobik.
- zamontowałam rower w pokoju i przynajmniej godzinę planuję na nim jeździć.
- bieganina za autobusami, które jeżdżą jak chcą też pomaga
Dziś usłyszałam, że spodnie, które niedawno opinały mnie w udach, na mnie wiszą. Przyjemnie takie coś słyszeć, chcę więcej! (haha) Zamierzam suwaczek na dole doprowadzić do końca.
Pozdrawiam.
Waga: 82,5
Było: lekko ponad 85.
Wzrost: 164 cm.