Jak oswoić jamochłona? ;) - Część 4

[kaikaa]

tortilla czy pizza bez ogromu kalorii - pewnie że się da
nie wyjdzie mi dziś ten rower, z rana byłam zajęta, teraz mam chwilę spokoju ale zaczęło padać a wieczorem tyż nie dam rady i du.pa dziś z rowera nic to, czeka mnie dziś jeszcze trochę dreptania więc w ramach jako takiego ruchu coś będzie, a na weekendzie postaram się dłuższe trasy zrobić

jeśli chodzi o lody, wczoraj na próbę zamrażałam w tych foremkach zwykłą wodę dało radę wyciągnąć je z foremki, tylko trzeba było je potrzymać pod wodą ciepłą... no ale problem nadal jest w tym że w przypadku łączonej foremki moczyć trzeba ją jako całość więc przydałoby się wyciągnąć 6lodów na raz
póki co zmiksowałam trochę truskawek, arbuza i pół banana z jogurtem greckim, zobaczymy co to z tego wyjdzie

[agatarska]

Widzisz to jak masz już 6cio osobową foremkę
to musisz po prostu zaprosić jeszcze 5 osób na degustację

foremka integracyjna

[furaga]

najlepiej się sprawdzają silikonowe bo je można ładnie wygiąc i wyjąć pojedynczo

[kaikaa]

łoooo i znowu dziona nie ma

raport:
1. placki owsiane z 1/2banana, kakao + kawa z mlekiem
2. szklanka zblendowanego arbuza, truskawek, połowy banana i jogurtu greckiego
3. 5 pierogów z soczewicą (20dkg) podsmażane na masełku (5dkg) szklanka pomidorowego
4. filet z mintaja smażony bez panierki, 2 ziemniaki, sałata + mini lód z owoców
5. kefir 400g
6. piwko 0,5l


wpadło piwko przy wyjściu weekendowym ale tylko jedno! lody wyszły całkiem znośne, poza tym udało mi się wyciągnąć tyle ile potrzebowałam, resztę wsadziłam do zamrażanika
jutro planuję rowerek a teraz za chwilę padam spać bo umęczonam

[agatarska]

ja jednak wczoraj nie uległam piwnej pokusie i była mineralna

mrrr ten mintaj brzmi smakowicie
miłej soboty życzę

[kaikaa]

a ja pewnie będę ulegać pokusom i dzisiaj wybieram się wieczorem na grilla w kwestii żarła przyszykowałam szaszłyki i tzatzikowy sosik więc na taką późniejszą, zdrową kolację w sam raz do tego limit jednego piwka, tym razem kupiłam książęce ryżowe bo ciekawa jestem jak smakuje
wybrałam się rano na rower, ale jednak niezbyt rano bo wygrzebałam się przed 11 wynikiem czego zdychałam w upale, niby trochę wiało i w cieniu było znośnie ale na słońcu myślałam że umrę, głowa mnie potem bolała
zrobiłam sobie jakiś wynalazek na włosy, do odżywki dodałam olejek awokado i spirulinę i kiszę włosy pod ręcznikiem już drugą godzinę, ciekawe jaki będzie efekt

walnę już raport, bo potem nie będę zaglądać:

1. owsianka z połową banana, truskawkami + kawa z mlekiem
2. dwie kromki razowego z masłem, sałatą, polędwicą wiejską posypane starym serem + pomidorek
3. mini lodzik (w zamrażarce kolejna partia już stoi: tym razem wiśnie i truskawki bez dodatków)
4. cycek kurzy, trzy ziemniaki, mizeria

ruch: 40km, 110min

[furaga]

40 aż napedałowałaś?
ja się wybieram ale wiatrzysko jest dość duże co mnie bardzo zniechęca bo ja w pustych przestrzeniach jeżdże i tam wieje znacznie bardziej
a że mnie dzisiaj głowa cały dzień napindala to nie chciałabym się az tak wysilać

[kaikaa]

no musiałam 40ści bo się wypuściłam na większą trasę - więc jak wyjechałam gdzieś 20km od domu to trza było wrócić
tak naprawdę to wolę takie dłuższe wypady, trasy ok 20km czy poniżej już na mnie wrażenia prawie nie robią, optymalnie to tak byłoby ok 30km w sam raz na 1,5h tylko muszę wyszukać sobie jakieś nowe trasy bo robię kilka tras non stop i zaczyna mnie to nudzić

wczoraj na grillu zjadłam 3 małe szaszłyki drobiowo-warzywne z łyżką sosu jogurtowego (po postawieniu go na stół zniknął w 10minut, chyba powinnam w wiadrze go przynieść następnym razem ) wypiłam jedno piwko no i zostałam skuszona na kieliszek jakiejś cytrynowej wódeczki wyrobu kolegi, trudno było odmówić wciśnięto mi też drinka z jakimś napojem o smaku mojito i było to tak paskudne że musiałam gdzieś dyskretnie wylać zawartość kubeczka

dziś wreszcie spokojniejszy dzień, pomalowałam sobie paznokcie u stóp, a z tymi u rąk mam ciągle problemy, łamią się, rozdwajają i mam za miękką i elastyczną płytkę babram się jakimiś olejkami, odżywkami i gó.wno działa, chyba wrócę do odżywki eveline, ma trochę złej sławy ale kiedyś mi pomogła więc może i tym razem (tym bardziej że mam tyle pięknych lakierów do paznokci które tylko czekają na zaprezentowanie )

zaraz biorę się za obiad, wieczorem może będzie pedałowanie

[furaga]

chyba wrócę do odżywki eveline, ma trochę złej sławy

a jakie to sa te negatywy?
ja też ją stosowałam trochę i te paznokcie wydają mi się troche inne, jakby jakaś warstwa czegoś na nich była

[kaikaa]

a jakie to sa te negatywy?
ja też ją stosowałam trochę i te paznokcie wydają mi się troche inne, jakby jakaś warstwa czegoś na nich była

odżywka ma duże stężenie szkodliwego składnika formaldehydu co powoduje chorobę paznokci onycholizę (odchodzenie płytki od paznokcia)
do poczytania np.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

mi się nic takiego nie zdarzyło chociaż pamiętam że czasem bolała mnie płytka od tej odżywki a to już są pierwsze, niepokojące objawy....
więc nie wiem, chciałabym zapuścić pazurki ale nie chciałabym ich też zacząć gubić


raport za dziś:
1. owsianka z brzoskwinią, śliwkami suszonymi i rodzynkami, kawa z mlekiem
2. maślanka 400g truskawkowa, lód owocowy
3. dwa małe kotlety mielone z szynki, ziemniaki, mizeria
4. serek wiejski
5. jajecznica z 2 jajek z dwoma plasterkami wędliny, cebulą i papryką posypane łyżeczką startego żółtego sera + pół kromki razowca
6. owocowy lód

wpierniczam te lody ale bez wyrzutów sumienia, foremki są maleńkie - mają 40ml pojemności więc kalorii w tym niewiele zwłaszcza jeśli to są same zamrożone owoce
za to dzielnie odmówiłam dziś angielskim ciasteczkom, które przyniosła mi kumpela, w tym moje ukochane shortbread - ciasteczka maślane ale aż taka grzeczna nie będę, odłożyłam sobie jedno na jutro do kawki

jutro ważenie!

a i dziś był rower: 32km, 100min