Witajcie Dziewczyny,
postanowiłam dorzucić własny wątek, może ktoś się podłączy?
Schudłam już trochę i jestem strasznie przejęta, chciałabym iśc dalej, utrzymać rytm, ale sama nie dam rady, potrzebuję Waszej pomocy!!
Witajcie Dziewczyny,
postanowiłam dorzucić własny wątek, może ktoś się podłączy?
Schudłam już trochę i jestem strasznie przejęta, chciałabym iśc dalej, utrzymać rytm, ale sama nie dam rady, potrzebuję Waszej pomocy!!
Ostatnio edytowane przez strepitosa ; 08-01-2009 o 12:56
wzrost: 166 cm, wiek: 22 lata, początek odchudzania 1 X 2008 z wagą ok. 80 kg
mój dawny wątek (foto str. 8, 14, 28, 39, 42, 70)
moje zmagania (foto str. 1, 12, 13, 20)
Moim głównym problemem ostatnio jest spadek motywacji zewnętrznej
Sama sobie potrafię dać kopa i trzymać się mocno diety i ruchu. ALE: skoro dochodzę już do -10kg i nikt tego nie zauważa to jak tu zachować optymizm??
Dziewczyny, mówię szczerze: 10 kilosów, nie oszukane ani nicCiuchy na mnie wiszą, płaszcz ściskam na maksa, a kumpele milczą i milczą.
Oczywiście Narzeczony się zachwyca ile to mi już nie zeszło, no ale czy on ma wyjście??
Pomóżcie, jak to możliwe że tak mało po mnie widac?
Ostatnio edytowane przez strepitosa ; 19-12-2008 o 11:21
wzrost: 166 cm, wiek: 22 lata, początek odchudzania 1 X 2008 z wagą ok. 80 kg
mój dawny wątek (foto str. 8, 14, 28, 39, 42, 70)
moje zmagania (foto str. 1, 12, 13, 20)
a masz fotki dla porównania? tp wrzućpowiem Ci czy widać, a raczej jak bardzo widać
kumpele to z zazdrosci na pewno milczą
wiesz po co koleżankinapewno zazdroszcza jak to kobiety sa zawistne i nie potrafia przyznac ze jestes lepsza niz one
10 kg to bardzo duzo a jak narzeczony widzi i zachwala to uwierz mi nie ma nic lepszego
![]()
O WOW, pipuchna ale masz boskiego avatara!! Zaraz padnę ze śmiechu!!
Dzięki za wsparcie, masz rację oczywiście, dziewczyny mogą być zazdrosne (chociaz i tak są szczuplejsze). Ale może zazdroszczą że w ogóle jak chcę to potrafię?
No ale inne osoby? Neutralni znajomi, kuzyn, kumple Narzeczonego? NIC! MILCZENIE!
No cóż, niedługo jadę do domu i Mama na pewno będzie piać że pięknie wyglądam, tylko to mnie dla odmiany wkurza, bo to przez nich mam te problemy ;(
Hmm, dziś idę z Narzeczonym na jego służbową imprezę i ciuchów nie mam! tzn. odstają na mnie. Więc wiem że schudłam, tylko potrzebuję dużej dozy wsparcia zewnętrznego
Dzięki PIPUCHNA![]()
wzrost: 166 cm, wiek: 22 lata, początek odchudzania 1 X 2008 z wagą ok. 80 kg
mój dawny wątek (foto str. 8, 14, 28, 39, 42, 70)
moje zmagania (foto str. 1, 12, 13, 20)
ooo WASZKA też dzięki, umknęło mi to o fotkach! Ależ ja gapa jestem...
No więc fotki stare jakieś mam, ale wiadomo - unikałam aparatu, fotki kasowałam no i nie ważyłam się wtedy... ale postaram się coś znaleźć i wtedy wrzucę na pewno. Gorzej będzie z fotką aktualną tak naprawdę, bo mam mało ubrań i coś muszę dobrać żeby było widać na fotce porównanie
Powodzenia Dziewczyny![]()
wzrost: 166 cm, wiek: 22 lata, początek odchudzania 1 X 2008 z wagą ok. 80 kg
mój dawny wątek (foto str. 8, 14, 28, 39, 42, 70)
moje zmagania (foto str. 1, 12, 13, 20)
spoko po to tu jestesmy
wiesz czemu milczą bo o takich sprawach jak waga kulturalni ludzie nie rozmawiająno i napewno wiedza ze sie odchudzasz i niechca Cie zniechecac,wiesz jak powiedza ze szczuplutka jestes to zniechecisz sie bo bedziesz uwazała ze starczy a jak powiedza inaczej zeby cie jesczze zmobilizowac to czasami obrazilabys sie na nich,to poza tym sama widzisz ze skoro nie masz co na siebie włożyc to schudłas
ale nie poddawaj sie jak schudniesz jesczze tyle ile chcesz to bedziesz jesczze lepsza niz pozostałe koleżanki
no i pamietaj RZĄDZISZ !!!!!
![]()
Ostatnio edytowane przez pipuchna ; 19-12-2008 o 13:05
Macie rację.
Macie całkowitą rację, gdyby mówili to wkurzałabym się że się wtrącają, ale jednak mam potrzebe wygadania się. Więc Was będę męczyć
Postaram się do wieczora jakieś fotki machnąć. Póki co zrobię jakieś domowe spa i wieczorem na imprezkębezalkoholową, rzecz jasna.
Buźka!
wzrost: 166 cm, wiek: 22 lata, początek odchudzania 1 X 2008 z wagą ok. 80 kg
mój dawny wątek (foto str. 8, 14, 28, 39, 42, 70)
moje zmagania (foto str. 1, 12, 13, 20)
miłej imrezki![]()
![]()
i nie przejmuj sie walcz dalej a napewno bedziesz zadowolona tak jak teraz
![]()
![]()
ja schudlam juz tyle co tyi tez mi gdzies ta motywacja ucieka..
jest coraz trudniej, dlatego trzeba sie wspierac!