ush... wczorajszy dzień upłynął nie tak jak sobie tego życzyłam ale cóz.. ;/
co do diety ok 1100kcal (więc może być:P nie za zdrowo- resztki po świętach trzeba dojeśc :P ) ale cóż...
dziś też ok 1100kcal będzie więc już troszkę lepiej
a zamiast się uczyć oglądałam Piratów z Karaibów- NoeTy wiesz
się Jack'iem zachwycałam
no a teraz na wieczór zostaje czytanie pokręconych ksiażek ;/ eh eh
cóż- życie
aaaaa i od dziś zaczyna brzuszki- przetrawię tylko kolację i kładę się na podłogę robić 8min abs ;]
buź :*